Nieporozumienie i kłutnia

Witam was, dzisiaj zaszło ogromne nieporozumienie. Mieliśmy zagrać sobie z chłopakami w piłkę to pojechaliśmy gram z 10 minut i stwierdziłem, że mi się nie chcę, i akurat zadzwonił inny kolega czy przyjadę do niego. To powiedziałem, że przyjade. I ci z którymi grałem w piłkę pomyśleli sobie, że mam ich gdzieś i lece sobie w kulki i wole jechać do tamtego kumpla. A wcale tak nie jest... Poprostu nie chciało mi się grać a oni myśleli, że to wymówka. I najgorsze jest to, że jak chce z nimi porozmawiać to słyszę tylko "oj dobra wyje*ane mam" itp... Doradźcie mi proszę co mam zrobić..:(

jak dla mnie to nie oplaca sie utrzymywac kontaktu, poszukaj innego towarzystwa, najlepiej dziewczyn;]

A ja nie odpuszcze. I ch*j. Mówcie co checie, liczę się z Waszym zdaniem ale nie odpuszcze. Proszę o dalsze porady. Do "Idź spać", spoko, właśnie idę. :))