widzialam wypadek co robic, moga dojsc do mojej rejestracji

tak jak w temacie, widzialam kilka dni temu wypadek, nie zatrzymalam sie bo brzydze sie krwi i takich widoków ale zadzwonilam na policje po ujechaniu ok 300m z tel na karte a nie na abonament, policjant pytal o moje dane wiec podalam zmyslone by potem bron boze nie byc ciagana po komendach bo nie mam na takie rzeczy zwtczajnie czasu, tylko zastanawia mnie jedno gdyz ok kilometr dalej jest fotoradar ktory mogl mi zrobic zdjecie. co wtedy?

to po cholere dzwonilas skoro i tak nie masz zamiaru kiwnac palcem w tej sprawie??:o

czy skretyniałaś z wiekiem?

nie zatrzymala bo brzydzi sie krwi :O a jak ty bedziesz miala wypadek , i przejezdzajaca osoba mogaca udzielic ci pomocy nie zatrzyma sie bo sie brzydzi krwi?

hm..., cobyś kiedyś sama nie miała wypadku i nie trafiła na taką drugą "mondrom" jak ty świadkową wypadku:O

prowo? :O

i bardzo dobrze by było, jak by doszli, żeś tam jechała i jebli ci solidną karę, albo inaczej pociągnęli do odpowiedzialności. Miałaś się zatrzymać i udzielić pomocy ty pindo jedna.

nie udzieliłas pomocy co jest obowiązkiem to zapierdalałaś i fotoradar mógł Cie uchwycić? :D obyś zgniła w pierdlu

wiesz życze ci aby w razie twoje wypadku też ktoś kto przejeżdża obok ci nie pomógł:o

nie czepiajcie się ze nie udzieliłą pomocy. ja też bym nie udzieliła bo po prostu nie miałabym pojęcia jak. co miała robić,improwizować? ale zatrzymać sie powinnaś.nie wiem co to za wypadek,ale każdy wypadek trzeba dokładnie wyjasnić bo ktoś moze miec póxniej przez niedomówienie spore problemy. ja z moim facetem też widzieliśmy ostatnio wypadek (dosc skomplikowana sytuacja, w kazdym razie koles wpadł pod samochód z własnej winy ale kierowca ma teraz problemy).szkoda nam było gościa który prowadził więc poslziśmy na policje, a policje se akurat olała wszystko heh

ale masz obowiązek komuś pomóc! nieważne z jakim skutkiem, pociągną Cię do odpowiedzialności jeżeli przejdziesz obojętnie! poza tym naprawdę takie nowoczesne społeczeństwo, oczytani ludzie, wykształceni a nie potrafią udzielić pierwszej pomocy? nie znają zasad jej udzielania? ja rozumiem, emocje, ale trzeba być niezłym skurwysynem żeby się nie zatrzymać i nie próbować pomóc. oby was kiedyś ktoś olał bo "nie wiedział jak"

jak sie nie umie to nie ma takiego obowiązku głabie

Ja jesli nie umialabym udzielic pierwszej pomocy, a mysle ze usta usta to kazdy potrafi trzeba troszke inaczej postepowac przy dzieciach. Ale nawet jakbysmy zrobili to źle i połmali komuś żebra to sądze, że lepsze połamane żebra niż śmierć. Opatrzyc rane tez trzeba umiec, albo chocby stanac by zadzwonic na pogotowie. Pierwsza pomoc to podstawa w szkole i przed zdaniem prawa jazdy tez procz tego co na teorii czyli beznadziejnych kilku pytan o pierwsza pomoc, ktore i tak niczego nie ucza powinien byc jeszcze kurs z pierwszej pomocy i potem egzamin. Kazdy kierowca musi wiedziec jak udzielic komus pierwszej pomocy. A taka wiedze powiniismy wyniesc ze szkoly, a jak nie to samemu p ozdaniu prawa jazdy sie nauczyc czegos chociaz poczytac i miec o tym pojecie!!

A jak się jest głąbem i się nie umie, bądź strach odbiera nam myślenie to stajemy byle po karetkę zadzwonić. Ewentualnie szukamy szybko pomocy u kogoś kto potrafi udzielic pomocy, bo nawet sekundy są ważne, a karetka nie zjawi się po minucie. A skoro już dzisiaj wiesz, że nie potrafisz to nadrób to jak najszybciej, bo moze obcej nie pomorzesz, bo tak naprawde Ci wisi ktos obcy i nie obchodzi Cie czy umrze, ale jesli bedziesz jechac z kims bliskim, albo bedziesz swiadkiem wypadku kogos z rodziny i nie bedziesz mogl pomoc, bo nie umiesz? niej est za póxno by chociaz troche sie podszkolic w tej kwestii. Ja tez nie nawidze krwi, ale w momencie zagrozenia krwi na bok ida moje lęki wazne jest zycie drugiego czlowieka!

zagrozenia zycia tam mialo byc a nie krwi.

skoro autorka ma prawo jazdy to powinna umieć bo na prawku też się tego uczysz, nawet w testach sa podstawowe pytania o pierwszą pomoc które wystarczą

właśnie idiotko że masz obowiązek udzielić pomocy. nieważne, czy komuś połamiesz żebra podczas reanimacji!

tak to jest... przez ciebie ktos mogl stracic zycie.... według mnie kazda osoba powinna przejsc kurs pierwszej pomocy a juz na pewno kazdy kto ma prawo jazdy ale to nierealne chyba...

mam nadzieję, że kiedyś was albo waszych bliskich ktoś oleje, bo nie umie. :)

duzo odpowiedzi dziekuje, odpisze na pierwsze.. a wiec zadzwonilam bo nie chcialam by osoby ktore moze udaloby sie uratowac zmarly tylko dlatego ze karetka nie przyjechala na czas

dobrze, że zadzwoniłaś szkoda że sie nie zatrzymałaś i nie zorientowałas w sytuacji czy na miejscu możesz im pomóc! myślisz że karetka się tam teleportuje? nie, a najważniejsze pierwsze minuty po wypadku.

a co ma do kurwy nędzy zrobić człowiek któy NIE MA JEBANEGO POJĘCIA o pierwszej pomocy???

Jest obowiązek. Każdy kto ma prawo jazdy ma obowiązek udzielenia pomocy. Najwyżej pociągną Cię do odpowiedzialności karnej :)

Miałaś się zatrzymać i udzielić pomocy ty pindo jedna. nie zgadzam sie z Toba, pomocy udzielic nie umiem tym bardziej sama bym tam padla na widok krwii, zrobilam wszystko cow mojej mocy bylo czyli zadzwonilam wiec nikt nie ma prawa do zadnej odpowiedzialnosci mnie pociagac bgo wywiazalam sie.

czyli nie dośc, że nie udzieliłas pomocy co jest obowiązkiem to zapie**alałaś i fotoradar mógł Cie uchwycić? nigdy nie jade ponad dozwolonyu limit, a mysle ze fotoradar mogl zdjecie zrobic przypadkowo jadacemu pojazdowi albo moze jakas kamera w takim radarze jest, stad Was pytam.

Dawno temu robiłaś prawo jazdy?

no akurat podziwiam Polske,bo mamy porzadne lekcje z obrony cywilnej i uczymy sie i usta usta i bandazowania,ulozenia bocznego bezpiecznego itd...za to w Holandii nikt tego nie uczy!uwazaja,ze czlowiek i tak obcym ludziom nie pomoze,a moze jeszcze zaszkodzic i ze szkoda czasu na taka nauke.zawsze tylko dzwonic i czekac na profesjonalistow maja

pociągną Cię do odpowiedzialności jeżeli przejdziesz obojętnie! nie przeszlam obojetnie bo zadzwonilam po kompetentnych ludzi czyli pogotowie, i jak pisze diabełek sama nie wiedzialabym jak sie zabrac do tego. moze zaczela bym taka osobe wyciagac z samochodu a okazaloby sie ze trzeba bylo nie ruszac bo miala uszkodzony kregoslup i dzieki mnie bedzie warzywkiem do konca zycia?

dokładnie, obowiązek ma każdy. Nie ma znaczenia, czy umie ma próbować. A poza tym na kursie prawa jazdy każdy miał szkolenie

taaa ciekawe gdzie sie tego uczyliście