Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katerna

pożyczone ubranka dla dziecka

Polecane posty

Gość katerna

Podejrzewam, że jest to problem, który nie jedna z Was miała. Pożyczyłam koleżance mnóstwo ubranek dla dziecka. Musiała dokupić pojedyncze rzeczy. Sobie zostawiłam tylko te, które miały dla mnie jakąś wartość szczególną, np. te w których synek wychodził ze szpitala itp. Teraz przywiozła mi te ciuszki z własnej inicjatywy, bo dziecko wyrosło. Zaczęłam segregować ciuszki i tu zdziwienie, nie ma większości moich rzeczy, np. z kilkunastu bluzeczek dostałam 3, z kilku śpiochów wróciły 2 szt. Zadzwoniłam, powiedziałam, że brakuje, a ona na to, że to wszystkie. Nie przypomina sobie żeby było ich więcej. Co teraz? Jak radzicie? Zadzwonić do niej i powiedzieć konkretnie jakie ciuszki dawałam (niektóre pamiętam dostkonale chociażby ze zdjęć synka). Jak Wy załatwiłyście najbardziej delikatnie ten problem? Liczę się też z tym, że pewnie i tak część muszę spisać już na straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość begi82
z tym jest zawsze później kłopot, nie masz innego wyjścia jak z nią porozmawiać jeszcze raz, a następnym razem to już wiesz, czego nie robić..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glowa w chmurach
Dobry zwyczaj nie pożyczaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klarysa121314
Mozesz zadzwonić i powiedziec ze bylo ich wiecej ale czy az tak bardzo nie bedziesz mogla bez nic zyc moze nie ktore sie zniszczyly i głupio jej powiedziec moze mysli ze bedziesz chciala by ci za nie kase oddała.....no nie wiem Ja oczekuje dziecka i wiem ze zostawie ubranka dla mojej siostry ktora sie wlasnie dowiedziala o ciazy.....i napewno tak jak Ty zostawie sobie na pamiatke niektóre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie sprawy trzeba ustalic na poczatku-umówic sie,ze ubranka maja wrócic do Ciebie,gdy np dziecko koleżanki z nich wyrosnie,albo tez powiedziec,ze jak sie niektóre zniszcza itp to nie szkodzi.Wtedy można uniknąc takich niezbyt miłych sytaucji.Ja oddawalam własnie dla córeczki kolegi wszystkie ubranka po mojej córci i wróciły do mnie z nawiązką,poprostu było tego tyle,ze niektóre oddali nie moje(mogli nie pamietac która sa czyje),ale ja uczciwie zapakowałam i oddalam,bo moze to tez były kogos,komu trzeba je oddac. Sama tez dostawałam duzo ciuszków i od razu pytalam co z nimi zrobic gdy mała wyrosnie:oddac czy tez moge dac dalej dla nastepnego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłaś zrobić listę jakąś, że np 10par śpioszków, 10par kaftaników itd. teraz będzie cokolwiek trudniej udowodnić. Ona Ci powie, że nie dostałą takich i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
pokaz jej na zdjeciu a i ty ogladnij jej zdjecia moze cos wpadnie ci w rece:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katerna
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Ona doskonale wiedziała, że jej tylko pożyczam, bo planuję jeszcze następne dziecko. Żartowałyśmy, że później znów się wymienimy jako ona będzie planować następne itd. Z drugiej strony pożyczając liczyłam się z tym, że niektóre mogą się zniszczyć- nie w tym problem. I pewnie, że przeżyję ich stratę, nie takie rzeczy człowiek przeżywa ;) Tyle, że ja tego nie rozumiem, dałam jej 6-7 reklamówek (dużych) ciuchów, a wróciły 2. To jednak jest coś nie tak. Tym bardziej, że wręcz się zapiera, że nie ma innych itd. Kurczę też miałam część rzeczy pożyczonych dla swojego synka, ale wiedziałam, że muszę oddać i tyle. Nie miałam z tym problemów. Właściwie to nie szkoda mi tyle tych ciuchów tylko tego, że pewnie nasza znajomość prędzej czy później się skończy, albo w najlepszym wypadku trochę oziębi przez głupi konflikt. I dlatego właśnie prosiłam o pomysły jak najdelikatniej powiedzieć jej o tym. Nie chcę żeby poczuła się osaczona itp. ale też chyba nie może być tak, że będę siedziała cicho i udawała, że nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katerna
Co do listy rzeczy, które pożyczam to miałam taki pomysł. Tyle, że jak ona by się poczuła, gdybym takową zrobiła i zrezygnowałam. Teraz za to ja się nieciekawie czuję :) No nic jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą ...wiadomo co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
zwyczajnie stanowczo jej powiedz ze wiesz ile rzeczy dawalas i jakie. A kiedys u niej wez album do reki i ew cos wypatrzysz i wtedy zwroc jej znow uwage. Nic nie poradzisz na taki typ czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle mysle
ze ciuszków juz nie odzyskasz, byc moze się zniszczyły , a byc moze te lepsze sobie zostawiła i udaje ze nie ma Denerwują mnie takie nieuczciwe osoby , a niestety jest ich wiele Dla mnie to głupi pomysł z pozyczaniem ubranek , bo wiadomo ,ze się bardziej zniszczą , spiora itd i dla następnego dziecka będa juz zniszczone Ale wiadomo chciałaś pomóc, wzieła ubranka , powinna sie liczyc z tym ze ma oddac bo taka była umowa według mnie to ona dobrze wie ,ze było ich więcej i specjalnie udaje Jezeli ubranka by sie zniszczyły to powiedziała by o tym wprost , a ona mówi ,ze było tylko tyle Czy ona tez planuje drugie dziecko ? A moze dała je komus z rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle mysle
jezeli bardzo zalezy ci na uczciowosci to zrób tak jak piszą pokaz ubranka na zdjeciach Bo tu juz nie chodzi o same ubranka , ale o zachowanie sie fair , a ona kłamie Pewnie bedzie obrazona , ze jej to pokazujesz i byc moze przyjazn się skonczy , ale to opna powinna się wstydzić Jezeli bardzo zalezy ci na wyjasnieniu sprawy to pokaz zdjęcia , bo tu chodzi tez o uczciowsc A ona mogła wprost powiedziec , ze się zniszczyły Chociaz według mnie przebrała te lepsze i sobie zostawiła lub komus dała Jak to mówią : " dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane " :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo że ubranka się niszczą, więc nie wiem czemu oczekiwałaś powrotu dokładnie wszystkich sztuk. ja mimo że być możę będę miała jeszcze jedno dziecko to daję ubranka moim koleżankom, one zostawiają sobie na ew. kolejne dzieci , a ja jak będę kolejny raz w ciąży to sobie kupię nowe. mogłabym sprzedać ubranka, wszystkie firmowe,ale kasy nie potrzebuję za to uwielbiam dawać je w prezencie nie oczekując niczego w zamian., tym bardziej zwrotu. co ci brakuje to sobie dokup, co zaproblem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMamusiowataa
Twoj blad jest trzeba bylo dajac jej przeliczyc i ja poinformowac jaka ilosc jest i zeby ona przeliczyla tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście kupuje ciuszki dla dziecka w sklepach internetowych jak na przykład https://www.kids**ts.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może część się zwyczajnie zniszczyła, a nie chciała ci oddawać dziurawych, z plamami, których się nie da doprać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobny problem. Wróciły do mnie trzy pudła, nie dość, że nie były moje to jeszcze niektóre podarte i brudne, zdjęte z dziecka i wrzucone do kartonu. Okazało się ,że koleżanka pożyczyła ubranka swoim kuzynkom i co ładniejsze się rozeszły a zniszczone wróciły. Efekt był taki, że kupiłam nową wyprawkę dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×