Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przesądna...Nieprzesądna

Co myślicie o zakupach przed narodzinami????

Polecane posty

Gość Przesądna...Nieprzesądna
Ponawiam temat. Wczoraj kupiłam maluchowi kocyk (w 13 tygodniu jestem). Boże to wszystko jest takie drogie, że mimo, iż boję się przesądów to chyba będę musiała dużo wcześniej kupować rzeczy dla malucha. Nie stać mnie na jednorazowy wydatek. A przecież wyprawka to nie są tylko ciuszki, ale kosmetyki, buteleczki, smoczki, nie powiem już nic o innych sprzętach. No i mimo, że mam wyrzuty sumienia, że martwię się, czy dobrze zrobię kupić muszę bo potem nie starczy nam ani czasu ani kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam kupować po 3 miesiącu ciąży. Ciesze się, że tak wcześnie bo urodziłam w 33tc i zostało nam tylko kilka drobnych rzeczy do kupienia jak Mały był w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bylo tak ze jak tylko odczytalam wynik testu to od razu polecialam kupic pare ciuszkow ;) Urodzilam zdrowego, cudownego synka. Moja szwagierka ktora niedawno byla w ciazy mowila ze jak urodzi to dopiero bedzie kupowala ciuszki, niestey stracila dziecko w 7 miesiacu. :( Ja nie wierze w przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem jak mozna wierzyc w przesady?! a w Boga wierzysz? W 1-szej ciazy to moja mama juz w 5-6 tyg kupila dziecku kocyk i ciuszki a teraz kupowalismy od ok 5 m-ca. Nie wyobrazam sobie kupowania rzeczy dla dziecka po narodzinach, w 2 dni skompletowac cala wyprawke? - chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
Dzięki dziewczyny, wsparłyście mnie troszkę. Kupując wczoraj ten kocyk sprzedawczyni popatrzyła na mnie jak na idiotkę, że zaczynam 4 miesiąc a kupuje już rzeczy. Poczułam się okropnie. A przecież czy jest coś złego w tym, że cieszę się moim maluchem??? Co do wiary to tak, wierzę, i po wyjściu ze sklepu pomyślałam sobie, że przecież w dobrych rękach jesteśmy, więc nic złego się nie stanie a w gusła wierzyć nie powinniśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadna to jak wierzysz w Boga to chyba tez troche Biblie znasz- i wierzysz w przesady? to sie przeciez wyklucza! pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ale masz problemy... :O ja nie moge. Sprzedawczyni napewno sie na Ciebie kzywo nie patrzyla bo zlaezalo jej na tym zeby towar sprzedac ale Ty pewnie jestes przewrazliwiona i tyle. Nie przejmuj sie takimi bzdetami. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
mamaAnia:) właśnie mówię, że wierzę i że po wyjściu ze sklepu powiedziałam sobie, że przecież Bóg jest z nami. Mówię tylko, że ta kobieta w sklepie patrzyła tak na mnie i wywoływała we mnie takie wątpliwości. Po prostu czułam się, jakbym coś złego sobie robiła... Zasiała we mnie tyle niepewności. Wiara swoją drogą a emocje i nasza psychika swoją. I wystraszyłam się będąc przy ladzie i patrząc na tę kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×