Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przesądna...Nieprzesądna

Co myślicie o zakupach przed narodzinami????

Polecane posty

Gość Przesądna...Nieprzesądna

Tak z ciekawości jaki jest Was stosunek do zakupów przed urodzinami dzidzi?? Czy odważyłybyście się na gromadzenie potrzebnych rzeczy systematycznie, by rozłożyć koszty wyprawki, by nie były tak odczuwalne??? Są ludzie przesądni, którzy tuż przed porodem decydują się na pierwsze zakupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wierze w przesady... ale tylko te dobre ;) do narodzin malej jeszcze 3 miesiace, a my juz powoli wszystko kompletujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wierzę w żadne przesądy. Kupowaliśmy wszystko stopniowo, na pewno nie czekamy z niczym na czas "po narodzinach" małej. Jak tylko określono płeć zaczęłam kupować ubranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknkvm,
nie wierze;) pierwsze ubranka kupilam w 21 tyg, kiedy dowiedzialam sie ze bedzie dziewczynka, i pozniej sie potoczylo;] tydzien pozniej kolyska, wozek, w miedzy czasie znowu ubranka;] mam 6 tyg do porodu i mam juz wszystko wlacznie z kosmetykami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
Osobiście rozważyłam dzisiaj wcześniejsze zakupy, systematyczne zakupy bowiem gdy potem w jednym miesiącu będę miała kupić maluchowi wszystko to nie wiem czy to będzie realny pomysł. Łóżeczko, fotelik do auta, wózek, i inne sprzętu to spory wydatek. Niektóre rzeczy można odziedziczyć, jednak nie ze wszystkim się uda... Powiem więcej, każda mama chciałaby kupić coś swojemu dziecku ponieważ jest to wielka przyjemność dla mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jeszcze 2miesiące a jest wszystko oprócz wózka i fotelika. Nie wyobrażam sobie czekać do ostatniej chwili i zostać z ręką w nocniku, jak szybciej poród się zacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczynałam kupować w piątm miesiącu ciąży,jako ostatnią kupiliśmy wanienkę miesiąc przed porodem i wtedy też spakowałam rzeczy dla siebie i dziecka do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to głupota z tymi przesądami. Jak chciałabym kupić wszystko na ostatni dzwonek to poszłabym z torbami. A tak co miesiąc kupuję coś. W tym miesiącu kupiłam łóżeczko i wszystko do spania, w listopadzie największy wydatek bo kupię wózek,a na grudzień kosmetyki, Rodzę za dobre 7 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
Ja kończę dopiero pierwszy trymestr ale jak podliczę moje miesięczne wydatki, które przecież są koniecznością to zastanawiam się czy podołam późniejszym zakupom... Ostatnio widziałam bardzo tanie łóżeczko, powstrzymałam się przed jego kupnem. Było w uniwersalnym kolorze (mówię o materacu i dodatkach) beżowym więc z punktu widzenia dzidziusia nie będzie wadziło ani dziewczynce ani chłopcu. Zastanawiam się teraz czy dobrze zrobiłam, że go nie kupiłam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam, generalnie te wszystkie przesądy to głupota. Mi ostatnio na weselu ciotki wmawiały, że na pewno jednak będzie syn, bo jak na córkę, to za dobrze wyglądam!!! Kto takie rzeczy wymyśla....jakby usłyszały, że w zeszłym tygodniu przeszłam pod drabiną to by chyba zawału dostały. A wracając do tematu....ja myślę, że gorzej bym na tym wyszła ja i moje dziecko, gdybym denerwowała się tym, że poród tuż tuż, a ja jeszcze nie mam rzeczy dla dziecka przygotowanych, albo, że w razie czego mąż będzie w panice biegał po sklepach i kupował cokolwiek, aby było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie wierze w przesady i mimo ze rodze dopiero w lutym to mam juz prawie wszystko dla synka lacznie z wozkiem.urzadzilismy juz tez pokoik bo stwierdzilismy z mezem ze nie bedziemy tego odkladac na ostatnia chwile bo wtedy bedzie za duzo na raz do ogarnieca.a pozatym z "na ostatnich nogach" to sie juz nie chce latac po sklepach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknkvm,
promocje na lozeczka sa bardzo czesto:) tez mialam takie parcie jak widzialam jakas przecene.. na lozeczko zdecydowalam sie dopiero teraz, 6 tyg przed porodem, i tez znalazlam po obnizce cenowej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
A ja na to łóżeczko chyba się teraz zdecyduję. Wrócę do tego sklepu i jeszcze raz je pooglądam. Trzeci miesiąc się kończy, zaczyna się czwarty, nie wiem jeszcze co za maleństwo we mnie rośnie, ale ten neutralny kolor osobiście mi się bardzo spodobał... Co miesiąc kupię coś i jakoś potem będzie łatwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co myślę ;)? -A nic nie myślę :D:P Uważam że każdy robi tak jak jemu wygodnie ;) W pierwszej ciąży kupowałam praktycznie od razu.W 14 tygodniu poroniłam.Tak więc kiedy patrzałam na ciuchy to ryczałam -więc wyrzuciłam bo nie miałam nawet komu oddać. W drugiej ciąży zakupy robiłam na przełomie 8-9 mieisąca.Nie dlatego że wierzę zabobony,lecz by po prostu znów nie cierpieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
Głowa w chmurach - to też słuszna uwaga. Taki punkt widzenia też jest racjonalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po magicznym 25tc kupuję wszystko. Termin mam na styczeń i nie wyobrażam sobie kupić wszystkiego na przełomie grudnia/stycznia . W grudniu mamy kupę wydatków a w styczniu może być za późno. Powoli wszystko kompletujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an55
Nie rób tego. 2 lata temu urodziłam martwe dziecko. Nie wiesz jaki ból sprawiają nie wykorzystane ubranka czy łóżeczko. Mój mąż starał się wszystkiego pozbyć przed moim powrotem ze szpitala, ale ja tyle tego nakupowałam, że co chwila znajdowałam jakąś małą czpeczkę albo skarpetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
HIHI jak ja zazdroszczę kupującym mamom:) to musi być piękne:) Ja już się nie mogę doczekać tych chwil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że nie wierzę w żadne bzdurne przesądy. Niemożliwym jest, aby po nardzinach dziecka kupić wszystko naraz :o Chyba, że ktoś finansowo sobie może na to pozwolić. Generalnie to nawet nie o to chodzi, bo urodzi się dziecko i gdzie znaleźć czas na zakupy najpotrzebniejszych rzeczy. Poza tym logiczne jest, że siłą rzeczy łóżeczko i wózek muszą być kupione przed narodzinami. To samo tyczy się ciuszków i kosmetyków. W coś trzeba ubierać dziecko i czymś pielęgnować. Więc nie wyobrażam sobie robić zakupów po porodzie :o Ja zaczęłam kompletować wyprawkę jakoś w 2 miesiącu ciąży. A, że nie wiedziałam jeszcze jaka będzie płeć dziecka to kupowałam ciuszki różnego koloru. Później wózek, łóżeczko, rożek. Na końcu wanienka, kosmetyki, pieluchy. Przed samym porodem jeszcze jakieś drobiazgi dokupiłam i wszystko było przygotowane ;) Trzeba zakupić komplet najbardziej niezbędnych rzeczy dla dziecka przed porodem, bo później nie ma możliwości gonić po sklepach tylko trzeba zająć się noworodkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
Ann - przykro mi bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmma mia
Ja nie wierze w przesady. Kupowalam wszystko przed narodzinami dziecka - jaka to radocha! Nie wyobrazam sobie zostawiac to na ostatnia chwile - po pierwsze zeby zdazyc ze wszystkimi zakupami, po co sie stresowac, a po drugie wlasnie ze wzgledu na przyjemnosc kompletowania wyprawki malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasfafasf
nie wierze w przesady, ale koleżanka wszystko kupilła i właśnie poroniła - 5 miesiąć !!!! Jak sobie przypomnę ze w 5 miesiacu mialam wszystko kupione ciArki mnie przechodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesądna...Nieprzesądna
Ale mam teraz mieszane uczucia... Już nie przesądy wchodzą w grę ale obawa, że potem, gdyby coś się zdarzyło może być mi bardzo trudno. Patrząc jednak z drugiej strony, to gdyby coś się stało tak czy owak będzie mi ciężko... Bez względu na to czy będę miała ubranka czy nie... To wielki cios a łzy może wywołać już sam widok innej mamy z maluszkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że dziecko można stracić nawet w 40tc. Nie ma gwarancji nigdy :( i nie ma znaczenia czy kupisz wszystko czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczuchowa
Ja nie jestem przesądna, ale po prostu sie boję, że tymi zakupami jeszcze się bardziej nakręcę, a jakby tak nie daj Boze cos sie stało, to potem przy kazdej takiej rzeczy na nowo bym musiała o tym mysleć. No i dziwnie by mi sie było tego pozbywać, jakos sie po prostu wzbraniam przed tymi zakupami. Druga rzecz - to lezałby mi ten caly kram bezużytecznie, a po co. Zaczynam szósty miesiąc. Żeby rozlozyc wydatki, wolę odkładać pieniadze, a nie przedmioty. Myślę, że tak w 7-8 miesiacu już sie za te zakupy zabiorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Zaczęłam kupować cokolwiek, gdy poznałam płeć - w 23 tygodniu. Obecnie jestem w 34 i prawie wszystko juz kupione, oprócz wózka. I tak ten brak wózka mnie stresuje, a co dopiero jakbym miała nic nie kupione :-o To że mam wszystkie rzeczy dla dziecka daje mi spokój, że wszystko już przygotowane i można rodzić w każdej chwili:-) Miałam przynajmniej czas na przemyślenie, co naprawdę chcę kupić, miałam siłę... Będę mieć cc, nie wyobrażam sobie robić zakupów zaraz po. Anie zlecić tego wszystkiego męzowi. W przesądy nie wierzę, jeśli z dzieckiem coś ma byc nie tak, to na pewno nie dlatego, że kupiłam przed porodem ciuszki i łóżeczko :-p A jeśli wierzyć w różne przesądy ciążowe, to moje dziecko będzie piegowatym (nachlapałam sobie nie raz na brzuch podczas zmywania), zezowatym (patrzyłam przez wizjer) murzynem (nosiłam w ciązy czarne ciuchy) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×