Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość winoopa

mam wrazenie, ze juz zawsze bede sama

Polecane posty

Gość chaos kontrolowany
hej dziewczyny:) witaj wtórna dziewico nasz bratnia duszo:) winoopa z kim pijesz to winko?:) ja też właśnie wrociłam z imprezy i też po winku. Było ciekawie, nowi ludzie, normalni i fajni. Cieszę się że poszłam mimo potwornego braku ochoty. I o to chyba chodzi :) Pozdrawiam was kochane kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona po studiach
Rzadko, naprawdę rzadko mam okazję czytać coś - i myśleć "o, to dokładnie o mnie". A właśnie tak czuję się czytając Waszą dyskusję. Mam na imię Mariola, 27 lat. Skończyłam studia i przeprowadziłam się do Warszawy. Związek jeden był (3 lata temu), ale już go nie ma. Co gorsza, w nowym mieście (jestem tu już 6 miesięcy) nie poznałam jeszcze nowych ludzi... w pracy mam tylko starsze koleżanki (koło 40 - zupełnie inne tematy, rozmowa się nie klei). Zazdroszczę osobom które są na studiach - ja nie mam jak poznawać nowych ludzi... może ktoś coś poradzi? pozdrawiam - samotna, przy kieliszku białego półwytrawnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
ja wino pilam z rodzinka, a dokladniej z bratowka:P mariola, a zabrzmi to banalnie, ale moze jakis kurs?albo aerobik?ja np kocham sie ruszac i juz nie moge sie doczekac, kiedy sie zapisze na aerobik, czuje sie jak ryba w wodzie na sali:) no i jets smiesznie, sympatycznie, spedzam czas z ludzmi, fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
chaos-fakjnie, ze wyszlas. to z tymi ludzmi z nurkowania?jak tam trafilas?na kurs poszlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona po studiach
Mam fajna prace, super-rozwojowa, minusem sa dlugie godziny w biurze (12h to standard). To eliminuje mnie z wiekszosci kursow:/ Tylko wlasnie w weekendy czuje sie samotna. Chcialabym poznac nowych ludzi, ale nie wiem jak - w mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
lo jeju, to rzeczywiscie, 12h pracy to masakra. to troche przesada, ale skoro lubisz to co robisz. a moze chociaz jakis kurs w weekendy? chcoazby ten jezykowy? albo aerobik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona po studiach
Może... z tego co patrzyłam to większość kursów jest w tygodniu. Może macie do polecenia jakieś miejsce z ciekawymi kursami? Na razie łapię pesymistyczne nastroje, a na wino jeszcze za wcześnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
znow mam dola, nie mam co ze soba zrobic.siedze i sie obzeram, zawsze zajadam smutki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona po studiach
Ja co prawda nie zajadam, ale popijam wino... sama... kolejny samotny weekend :/ Chcialabym to zmienic, poznac przyjaciol, ale nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaos kontrolowany
Ona po studiach -> to kiedy się widzimy?:) pierwszą znajomą w Warszawie już masz:) Co do kursów to ja w najbliższym czasie na angielski chcę się zapisać. Jednak na razie brak czasu, muszę pracę mgr obronić i już drugą zacząć pisać. Winoopa Ciebie też to czeka, zachciało się podwójnego studiowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
heja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaos kontrolowany
hej :) jak tam życie winoopa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
hej, pamietacie tego chlopaka za ktorym szalalam? poznalismy sie, okazal sie byc nie w moim typie z charakteru. w sumie, to nawet sie nie spotkalismy,wnioskuje to tylko po krotkich rozmowach, co jest moze glupie, ale nie po drodze bylo nam sie spotkac. jednak tak czy siak, znow obudzil sie we mnie lek. powiedzialam sobie, ze juz koncze z facetami, nie chce prowadzic do kolejnych takich sytuacji, niech sie dzieje wola nieba, ale juz nie wierze, ze mi sie uda pokonac ten moj strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orquidea86
na ten temat wpadłam przypadkiem i zaskoczylo mnie to jak wiele nas łączy... myslalm ze tylko ja zmagam sie z takimi problemami. spotykalam sie w zyciu z kilkoma facetami, ale zawsze ten sam schemat - im bardziej ktos mi sie podobal tym szybciej wialam gdzie pieprz rosnie... ze strachu? sama nie wiem przed czym, najpewniej przed tym, ze mnie odrzuci, wysmieje... ostatnio postanowilam sie przelamac, poznalam fajnego chlopaka, przez kilka miesiecy wszystko ukladalo sie jak najlepiej, ale najwyrazniej tylko w moim odczuciu, bo on niedawno mnie zostawil i tak pogrzebal resztki mojej pewnosci siebie. teraz chyba juz nie znajde w sobie tyle odwagi by zaryzykowac ponownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
hej!!:) najwazniejsze, ze sie przelamalas, mysle, ze teraz bedzie tylko latwiej. nie daj sie, szkoda zycia. kurcze,wiem, co czujesz i, ze nie chcesz aby tak bylo jak jest, wiec warto moze miec to wszystko gdzies i robic swoje, przelamywac sie, metoda malych kroczkow? tak sobie mowie. ostatanio spotkalam sie z tym facetem, jest mi jak na razie obojetny, ale najwazniejsze jest to, ze juz nie odczuwam tych strasznych lekow, paniki, ktore mialam wczesniej. nawet mysle, ok, mozemy sie spotkac znow, jest mi to jakos tak fajnie obojetne, ale chyba tak zdrowo. moze jakos uda sie zwalczyc te przypadlosc i jak nie z tym, to z innym sie w koncu uda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orquidea
tylko widzisz problem w tym, ze nie mam sily znow probowac. boje sie, ze kolejna porazka bedzie dla mnie nie do zniesienia. dzisiaj uswiadomilam sobie, ze strasznie przejmuje sie opinia innych, boje sie smiesznosci, szukajac potencjalnego faceta bardziej martwi mnie to czy moi zajomi go zaakceptuja niz to czy ja bede z nim szczesliwa. ja doskonale wiem jak powinnam z tym walczyc, co powinnam robic, co powinnam myslec tylko jakos nie potrafie zmusic sie do dzialania... dodatkowo ten ostatni mezczyzna uswiadomil mi tylko jak bardzo pragne z kims byc, miec w kims oparcie, czuc ze ktos o mnie sie troszczy itd. wczesniej calkowicie to wyparlam i nawet czulam sie szczesliwa, teraz zyje wciz w poczuciu jakiejs pustki i bezsensownosci moich dzialan. a tobie zycze powodzenia :) trzymam kciuki za twoja znajomosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
hej, kurcze ja mam to samo. to jest strasznie dziecinne, takie patrzenie, co powedza inni. tak sie nie da, ale mam to samo. skad to?dlaczego tak sie boje zlych opini?wiesz tak sie daleko nie zajedzie:O a co do tego, nie mam jakis powazniejszych planow, to raczej nie to czegoszukam, ale sporbuje go chcoiaz poznac. jak walczyc z tym, a co ludzie powiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orquidea
jak walczyc? pewnie po prostu sie na to wypiac :D tylko, ze to w cale nie takie proste. w 90% przypadkow inni w ogole nie zwracaja uwagi na to co w moim przekonaniu urasta do jakis poteznych rozmiarow. ale widac ten typ tak ma. a Ty widac ten sam typ co ja :P jakos ostatnio mam wrazenie, ze utknelam w jakims martwym punkcie i nie wiem co zrobic, jak pokierowac swoim zyciem zeby przestalo byc tak bezcelowe. nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedna z samotnych
god_is_nowhereeee Kobieta zawsze znajdzie faceta. W drugą stronę to niestety nie działa. Jesteś pewny? Ja mam już ponad 30 lat, a wciąż nie udało mi się spotkać tego właściwego, czytaj: normalnego i kochającego, mężczyzny. Owszem, wciąz ktoś się kręci obok, ale zawsze okazuje się, że są to faceci chcący się jedynie zabawić z kobietą, więc tacy dla mnie nie mają żadnego znaczenia. I już przyzwyczajam się do tego, że zawsze będę samotna, trudno. Nie będę z pierwszym lepszym męzczyzną, oby tylko z kimś być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
dokladnie, mnie np nie obchodzi, kto z kim jest i nawet jak nie lubie jednej osoby z tej pary, to nie mysle sobie jakos zle o tej drugiej, wiec dlaczego ludzie mielisby na mnie zwracac uwage? tsraam sie wypierac to z mysli, moze wypre i sie wypne na gadki innych:P a co do Twojego zycia, moze na razie niczego nie ruszaj na sile, czasami sa takie momenty zastania, chyba, ze zaczelabys robic cos, co umila Ci zycie i sprobowala nie zwracac uwagi na porblemy. to jest dobre zajac sie soba, wtedy sie zaczyna sporo ukladac. pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orquidea
jeszcze ta cholerna zima... na poprawe nastroju to ona nie wplywa zbyt korzystnie :/ w dodatku weekend sie zbliza.. ja nie wiem jak Tobie, ale mnie w weekendy jest najciezej. jakos nie mogę sobie czasu zagospodarowac. ale moze skrzykne jakis znajomych i pojdziemy sobie ulepic balwana :) ulepie sobie wlasnego mezczyzne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoopa
hej;) zima jets lipna, to fakt. wlasnie sie rozlozylam, zimno mi jak cholera. ja sie ciesze na weekendy, bo zjezdza sie cala rodzina i mozemy sobie razem posiedziec, a jest fajne, bo mamy najmlodsze roczne ogniwo, wiec radochy jets co nie miara, jak to z dzieckiem:P ostatanio mam duzo roboty na studiach i ogolnie w zyciu, wiec nie mam kiedy rozmyslac, jednak i przez ten brak czasu zakonczylismy znajomosc z tym facetem, ktorego poznalalam. ale nie zaluje, jakis dziwny on byl szczerze mowiac. sam zaproponowal, zebysmy juz to zakonczyli, jak pisal, a gdy ja pociagnelam temat, to ten sie zaczal wycofywac i nage wyszlo, jakbym to ja wyszla z ta inijatywa. mowie wielkie nara facetom, bleah!!:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orquidea
witam ponownie. przykro mi slyszec, ze z tej znajomosci nic nie wyszlo, ale z drugiej strony stanowczo jestem przeciwniczka tezy "byle jaki byle byl" trzeba sie szanowac :) ja tez troszke sie pochorowalam i niestety juz nie przy winku sobie zagladam na forum, a raczej przy solidnym kubku fervexu. ale coz taka pora... zimne, dlugie wieczory nie nastrajaja zbyt optymistycznie. trzeba poczekac na cieplejsze dni i moze wtedy obudza sie tez cieplejsze uczucia, a wiec trzymaj sie cieplo i nie daj sie zimie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaos kontrolowany
Cześć :) jak tam dziewczyny w Nowym Roku? jakieś postanowienia, zmiany? Moje postanowienie na ten rok to być maksymalnie szczęśliwą :) i zakochać się tak prawdziwie i mocno :) musi tak być. Pozdrawiam Was serdecznie i piszcie jeśli coś się u was zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyberjusz
kobiety narzekaja xe sa samotne potrzeboja czulosci milosciale kiedy pojawia sie facet przystojny zaradny, stabilny ale jest na wozku to one odrazu nie potrzebują. z gory wozkowiczow traktujecie a nie wiecie jak duzo moga wam dac. mam 32 lata mowia ale ciacho itp co jest kurcze ciacho ale na wozku i odpadam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu popijam winko :) Tyberjuszu, wiedz że są również inne kobiety, dla których to czy ktoś jeździ na wózku czy nie, jest kwestią drugorzędną (czytaj- ja). A mimo tego i Ci faceci na wózkach potrafią zranić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu jest pełno prawików z podobnymi problemami; napisz do któregoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orquidea
heeeej, dzis popijając winko przypomniałam sobie o tym wątku i postanowiłam znów troche sie pouwywnętrzać. nie rozumiem dlaczego moje życie uczuciowe tak kuleje, w innych dziedzinach własnego życia radze sobie, nieskromnie mówiąc, doskonale. mam super prace, mnóstwo oddanych przyjaciół, kilka pasji które rozwijam i ogólnie jestem szczęśliwa a życia osobistego ułożyć sobie nie mogę. mam chyba jakis gen, który odpowiada za to moje uczuciowe kalectwo. ech co zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniakow
Sprawdz, czy nie masz cech syndromu dda/ddd. Sama mam bardzo podobne problemy i to w tym upatruje ich przyczyn. pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×