Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tajka1

Ostatnie kilogramy...

Polecane posty

Gość Wikii18
uczulona na głupote - dobrze, że nic Ci nie jest i fajnie, że jesteś tu ! ;) Tajka - ja się uczę dalej. a Ty? diety nigdy nie stosowałam, no chyba, że pare lat wstecz kopenhaska, tak to staram się sama jeść to co zdrowe... jak odchudzałam się w wakacje to nie żałowałam sobie i czasem zjadłam jakiegoś fast fooda bo uważam, że jak się przez długi czas wszystkiego człowiek wyrzeka to potem nagle rzuca sie łapczywie na jedzenie... a co do sportu, to biegam, aktualnie teraz nie bo za zimno :) a mi waga ciągle skacze... od poniedziałku wielkie zmiany! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczulona ciesze sie, ze jestes :) a co takiego Ci sie przytrafilo, ze az w szpitalu??? :O oczywiscie, jesli chcesz o tym napisac. Mam nadzieje, ze juz dobrze? A co do jadlospisow to nie wiem od czego zaczac ;) dam Wam chyba pierszenstwo i chetnie cos skopiuje, bo ja to za dobra w kuchni nie jestem :O Tzn. wyobraznie to ja mam i juz kilka potraw sama skomponowalam, ale ogolnie kuchnia to nie moje pole do popisu. A powiedz mi jak dlugo juz Twoja waga ani drgnie? Wiki ja sie juz nie ucze, pracuje. I fast foodow albo innych "kalorycznych" czy mniej zrdowych rzeczy tez sie nie wyrzekam, bo fanatyczka az taka nie jestem ;) Ogolnie staram sie jesc na pewno zdrowiej niz wczesniej, mniej i rozsadniej, ale nie przesadzam, chyba ;) Dzisiaj np maialm caly dzien w biegu, nawet sniadania nie mialam kiedy zjesc, chociaz jest ono dla mnie podstawa prawidlowego startu w dzien, ale coz - takie dni tez sie zdarzaja. Dlatego podjechalam do Mc D. i spalaszowalam Mc chickenburger ;) Pyszny byl (zwlaszcza jak sie jest glodnym) i zjadlam go ze smakiem. W aucie popilam sobie mineralka. I w sumie nie ma czego sobie zalowac, bo ma on kolo 315 kalorii, wiec jak na sniadanie to ani duzo ani malo ;) Nie widze sensu wszystkiego sobie odmawiac. Jedynie ze slodkim - to dla mnie jak narkotyk, jak juz zjem kawalek to bym zycie oddala za drugi :P ;) wiec dla mnie lepiej na czas diety calkiem zrezygnowac. Licze na to, ze mi z czasem zupelnie minie ochota na nie. A u Ciebie jak ze slodkim, trzymasz sie czy od poniedzialku? ;) Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, miałam wczoraj napisać ale wpadli znajomi i nici z kompa :O Jeden z nich jest właśnie na Dukanie i jak zobaczyłam efekty to postanowiłam te ostatnie 10 kg. chcę schudnąć właśnie na nim. Nie powiem,trochę obawiam się tej diety i braku w niej owoców,ale co zrobić? Zaraz jak tylko te kg.spadną to znów wracam do mojej obecnej diety- ułożonej przez dietetyka. Tajka1 pytasz ile już mi waga stoi? We wrześniu zatrzymała się na 75 a teraz jest 72 już od jakiś 2 tygodni.Wiadomo,ten brak spadku wagi trochę dołuje dlatego decyduję się na Dukana. Zresztą moje kochanie stwierdziło że też chce na niego przejść a we dwójkę zawsze łatwiej ;) buziaki dietowiczki kochane, coś nas ubywa niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie zycze Ci powodzenia na diecie, moze jak znajdziesz czas to pisz co zjadasz tak przez caly dzien? bo ja nie mam o tej diecie pojecia, wiem tylko, ze sie je same bialka, tak? Nie potrafilabym chyba ulozyc sobie jadlospisu z samymi bialkami.... nie wiem. Efekty sa ponoc super. Moj luby nalezy do szczuplakow, ale w ostatnich paru miesiacach tez mu sie brzuchol zaokraglil, bo przesadzil chyba z jedzeniem na noc i tez niestety ze slodyczami, w zwiazku z tym rowniez postanowil go zrzucic ;) Takze bedzie sie deczko odchudzal razem ze mna, mysle, ze tez bedzie nam razem latwiej. Fajnie tak :) Milej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikii18
Ja od poniedziałku.. cieżki to weekend :D nie da rady patrzeć na jedzenie i alkohol.. jutro napisze wiecej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adabodzi
Dziewczyny wskoczcie na nierygorystyczną super sprawa.Podobna do dukana ale można jeść owoce i warzywa.Dzięki niej 10 kilo w 3 miesiące.Życze sukcesów w chudnięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adabodzi
Napisz kafeteria nierygorystyczna tam wszystko jest opisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak Wam tam? Uczulona jestes juz na Dukanie czy jakies zmiany? Wiki jak przetrwalas poniedzialek i wtorek? U mnie nie za bardzo, ten stres odchudzania tak padl mi na glowe, ze ciagle mysle o tym, zeby za duzo nie jesc i.... dlatego chyba jem :O wiecej niz powinnam. Juz sama nie wiem co robic, zeby nadal chudnac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Tajka1 :) Na Dukana wchodzę od poniedziałku,mam nadzieję że się uda. Mam dość tego że w miejscu cały czas stoję. Długo sie wachałam czy skorzystać,ale jednak sporóbuję.Oby to coś dało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj :) A ja bede robila raz w tygodniu glodowke, to juz postanowione. Chce skurczyc troche zoladek i ogolnie sie oczyscic, ponoc to dobre jest taki jeden dzien tygodniu odciazyc zoladek od pracy. Moze przy tym nie bede jadla takich duzych porcji jak do tej pory. Zobaczymy :) Pozdrawiam i odzywajcie sie czesciej, bo smutno tu tak samej... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! Fajny założyłyście temacik ;) Ja przygodę z odchudzaniem zaczęłam ponad rok temu tak jak własny temacik tutaj. Efekt to 30 kg mniej a ok 8-9 do celu. Moje współdietkowiczki trochę się wykruszyły a moja waga stoi już kilka miesięcy o zgrozo!!! Coraz częściej zdarzają się różne wpadki i takie są tego skutki :( Bedę do Was zaglądać. Ogólnie stosowałam MŻ ale myslę o Dunkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajka1 a nie boisz się że metabolizm taką głodówką spowolnisz?? Ja bym chyba się na to nie decydowała ale ciekawa jestem jakie będą efekty :) za dużo ciałka gratuluję wyniku!! naprawdę imponujący :) Pochwal się jak tego dokonałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez pierwsze miesiące byłam wobec siebie bardzo rygorystyczna. Ograniczyłam do minimum węglowodany czyli jedna kromka pełnoziarnistego chlebka dziennie i żadnych ziemniaków, makaronów i kasz. Zero słodyczy i słodzonych napojów, herbata róniez bez cukru i to zielona lub czerwona. Dużo białka obiady mięso chude gotowane plus surówka. To tyle w skrócie a do tego dużo wody i trochę cwiczeń ale naprawdę nic szczególnego - jazda na orbitreku jak miałam wenę ;) Ale dziewczyny przeciez Wy równiez macie wspaniałe efekty!!! Pytanie tylko jak tego nie popsuć a osiągnąć cel ostateczny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za dużo ciałka ja powiem tak: w styczniu poszłam do dietetyczki która ułozyła mi cudowną dietę. Miałam na niej wszystkie produkty, kawę słodziłam 2 łyżeczkami cukru i wlewałam do niej mleczko 12%, nie piłam jakog bardzo dużo (ok litr płynów dziennie) wieczorami nie odmawiałam sobie pifka bo je bardzo lubię a jak przychodził okres to jak miałam ochotę na słodkie to je poprostu jadłam :) Od września waga stoi na 72 kg i za cholerę nie chce dalej spaść,nie wiem w sumie czemu,ale wiem że muszę coś z tym fantem zrobić. W sumie dalej jem wszystko i nic nie przybywa,poprostu jem racjonalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczulona, moją zguba ostatnio okazują się słodycze, jak ich nie jadłam wogóle na początku to dla mnie po prostu nie istniały, mogły leżeć na oczach tygodniami i nic. A jak zaczęlam sobie pozwalać to ciągle myślę co by tu dziś dobrego sobie kupić... Oczywiście nie codziennie ale zdaża sie to coraz częściej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za słodyczami nigdy nie przepadałam,ale jak dostaje okresu to miewam jakieś durne zachcianki :) Najczęściej kupuje sobie wtedy batoniki muesli a czekoladą i po kłopocie :) Mnie chyba najbardziej gubi piwo,choć odkąd się odchudzam i je piję to ani razu nie zauważyłam żeby na wadze było więcej. Poprostu nie jem kiedy piję, ani po za to dużo wody wtedy w siebie wlewam :D Za dużo ciałka wspomniałaś coś o Dukanie... też chcesz z niego skorzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bo tyle już słyszałam o tej diecie dobrego i znajomi pogubili sporo kilogramów. Obawiam się tylko ze nie będę w stanie sprostać jej wymaganiom no i może troszeczke brakuje mi wiedzy co jeśc ile itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczulona mysle, ze jak sie tylko jeden dzien w tygodniu nie bedzie jadlo to z metabolizmem powinno byc wszystko ok. Co innego gdybym chciala dluzej niz jeden dzien glodowac albo czesciej niz raz w tygodniu. Zreszta przekonam sie sama, chce sprobowac a jak sie to okaze nieskuteczne badz wlasnie oslabiajace przemiane to oczywiscie zrezygnuje. Za duzo cialka witaj u nas, ciesze sie, ze zajrzalas i jak najbardziej i najczesciej zagladaj do nas :) w grupie sila. Mamy podobnie, ja tez juz w sumie 25 kg mam za soba a trwa to od marca tego roku. I tez gubia mnie najbardziej slodycze, chociaz duza ilosc weglowodanow tez, ale slodycze sa w tym najgorsze :O I tez jak u Ciebie - na poczatku bylam bardzo stanowcza dla siebie (bo bardzo zdesperowana tusza) i nie jadlam slodyczy w ogole, nawet mnie po jakims czasie nie ciagnelo, lezaly w domu, bo rodzina wcina, a ja je omijalam na poczatku szerokim lukiem a pozniej juz nawet widok moich ulubionych czekolad nie robil na mnie zadnego wrazenia. Dopiero jak po paru miesiacach odchudzania zaczelam sie cieszyc wynikami i lepsza figurka, tak zaczelam sobie pozwalac od czasu do czasu na slodkie i w sumie zrobilo sie tego coraz wiecej i coraz czesciej :O Moja zguba najwieksza... No i glownie dlatego, ze zaczelo sie sobie popuszczac to nie mozemy dobic nadal do celu :( trzeba jeszcze raz na nowo zacisnac pasa! a wyniki przyjda niebawem, ja w to wierze, w koncu musi nam sie udac :) Trzymam za Was i za siebie kciuki i pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zapomnialam Ci rowniez pogratulowac wspanialego wyniku ! Nielzle osiagniecie :) Ja mam w tej chwili 65 kg i tez jeszcze troche by sie przydalo schudnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajka rzeczywiście mamy podobnie. Jak efekty były już widocznie, zaczęlam zbierać komplementy w pracy i od znajomych jak to ja świetnie wyglądam i zaraz pojawiło się myślenie, ze już nie musze być dla siebie taka surowa i pozwoliś sobie na małe przysmaki. Równiez jestem pewna że ponowna mobilizacja znowu zacznie przynosić skutki, trzeba tylko się ponownie zawziąść. A dzisiejszego dnia nie mogę zaliczyc do udanego pod tym względem.....Jutro bedzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak zajrzałam ;) za dużo ciałka a ile obecnie ważysz? Tajka ładnie z Twoją wagą :) Ja bym do 60 chciała dobić... teraz ludzi mi tyle dają bo mam ładną sylwetkę,płaski brzuszek ale uda takie jakieś toporne :O Zresztą nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam, bo od zawsze byłam wesołym grubaskiem, ale bardzo chciałabym sie przekonać.Jeśli będzie źle to już ja wiem co zrobić żeby parę kg przybrać :P Opowiedzcie jak to było u was,od zawsze borykacie się z problemen nadwagi czy to jakoś "niedawno" się zrobiło? Ja zawsze byłam gruba i choć w szkole chodziłam na kung fu i gimnastykę artystyczną (tak,tak nawet salto na batucie robiłam i w przód i w tył),tańczyłam nawet w zespole to nigdy nie mogłam się z tej grubej skorupy wyswobodzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie ważę 78 kg przy wzroście 170cm. Zawsze byłam gruba i nawet nigdy specjalie sie nie odchudzałam - to jest moja pierwsza próba i jak widac w miare udana. Wiem że waże jeszcze dużo ale przy tym co było to dla mnie i tak wielka zmiana więc jestem w miare zadowolona ze swojego wygladu, jednak do szczęścia potrzebnych jest tych kilogramów jeszcze mniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mierze 170 cm więc wiem co czujesz,ta 6 z przodu to było by coś! Wierzę że się uda :) To tez moja pierwsza przygoda z odchudzaniem się,i tez udana dlatego się nie zniechęcam.Ale ten przestój dobija jak cholera 😠 napisze jutro bo zaraz będę miała gościa na herbatkę. buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 z przodu to wszystko czego chcę jeśli chodzi o moją wagę i też wieżę że nam się uda. I tym optymistycznym akcentem pozegnam się na dziś. Dobranoc dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny,mozna sie przylaczyc?zostalo mi do zrzucenia 3,5kg i juz ledwo zipie....waga stanela i z moja motywacja coraz gorzej:( Tak bardzo chcialabym juz moc normalnie jesc...a z drugiej strony obawiam sie jojo...ehhh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tllenka pewnie, ze mozesz :) im nas wiecej tym lepiej. Z tego co widze, zrzucilas mase kilogramow w bardzo krotkim czasie, bylas na Dukanie? Uczulona i za duzo cialka to tylko Wam pogratulowac, ze zaczelyscie walke o szczupla sylwetke, no i zbieracie po raz pierwszy takie zyciowe doswiadczenie :) U mnie jest na odwrot - zawsze bylam szczupla, jako dziecko nawet chuda, za chuda... ale pamietam, ze mialam od zawsze problemy z jedzeniem i bolem brzucha, po prostu nie moglam jesc, bo brzuch mnie bolal. Za to jak bylam nastolatka to cos sie odmienilo i zaczelam jesc za dwoch, mama nie mogla sie nadziwic ;) I co smieszniejsze - nie tylam ani grama, moglam jesc caly dzien same kaloryczne rzeczy a zawsze bylam szczuplutka. Przytylam po raz pierwszy jakies pare lat temu, bo zajadalam troski. Mialam tak gdzies 10 kg za duzo i juz nie nalezalam do szczuplych, ale jeszcze do przecietnych. Potem byla pierwsza dieta i znow bylam szczupla. I poltora roku temu sytuacja sie powtorzyla, wiec to moje drugie odchudzanie w zyciu, tym razem przytylam 30 kg... wygladalam jak wieloryb, z czym nie moglam sie pogodzic, bo nigdy przedtem nie bylam grubasem. No i walcze znow o smukla sylwetke juz od 7 miesiecy, stwierdzilam, ze lepiej powolutko a bez jojo.... i chialabym jeszcze 10 kg schudnac, bo wtedy szczuplo wygladam a taka znam sie od urodzenia i z tym mi najlepiej. Wzrotu mam tylko 165, wiec sporo mniejsza niz Wy. Mam takie marzenie, zeby do konca roku spasc ponizej 60 a te ostatnie 5 do marca, bylabym u kresu. Trzymajcie kciuki, ja za Was tez trzymam. Milego weekendu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w sobotni poranek ;) Miło tu zajrzeć i przekonać się, że mój ostatni wpis nie okazał sie ostatnim wogóle. Dzisiejszy dzień zapowiada się bez wpadek - mały powrót silnej woli ;) Na śniadanie była kromka razowego z serkiem wiejskim, później zielona herbata a teraz popijam wodę. Dzis wieczorem wychodze ze znajomymi na imprezkę i dobrze byłoby nie mieć pełnego brzucha z powodu przejedzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×