za dużo ciałka 0 Napisano Listopad 12, 2010 Hej - Madzia zazdroszczę ci tego aqaparku, sama popluskałabym się cały dzień o saunie nie wspominając ale tu gdzie mieszkam nie ma takich rewelacji. Tajak weź się w garśc i będzie dobrze, zamknij oczy i wyobraź sobie siebie szuplutką - taką jaką chcesz być to działa ;) Tyjąca to pseudo do Ciebie nie pasuje skoro gubisz kilogramy ;) a na Dunkanie do niedzieli pewnie jeszcze jeden ubędzie i to co najmniej. Oby tak dalej.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 12, 2010 za dużo ciałka mam nazieję,właśnie nafutrowałam sie jak bąk- zjadłam z 8 plasterków wędlinki z piersi indyka i popiłam to jogurtem półlitrowym.Czuję się pełna że hej,choć musze przyznac że te białka naprawdę szybko się spala bo powoli czuję jak w brzuszku sie miejsce robi :P dziewczęta kochane znacie jakiś dobry sposób na zaparcia? próbowałam Xennę, Xeneę błonnik,siemię lniane i herbatkę red slim- tea i gucio. Po piwie mnie ładnie czyści ale nie będę codziennie go żłopać bo jeszcze w alkoholizm wpadnę :) ooo madziaaas ja też Ci zazdorszczę- dzień w aquaparku to fajna sprawa. Jak ja bym sobie popływała... no niestety,narazie nie mam gdzie (wanna póki co za mała :P) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
za dużo ciałka 0 Napisano Listopad 12, 2010 Na zaparcia szczerze polecam kiwi, ziarenka tego owocu cudownie wpływają na perystaltyke jelit, przynajmniej moich ;) drugim sposobem jest szklanka ciepłej gotowanej wody naczczo pół godzinki przed śniadankiem - to na mnie działa a innych sposobów nie znam ;) Masz racje białka szybko się trawią więc ja na kolecję tylko białko - dziś serek wiejski. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tajka1 0 Napisano Listopad 12, 2010 Ja tez kocham wode, dzien w takim aquaparku by mnie pewnie uskrzydlil ;) ale tez nie mam tego kolo siebie :O Za duzo cialka a jak u Ciebie odchudzanko, czujesz, ze cos sie rusza? Co ile sie wazysz czy mierzysz, zeby miec jakas kontrole? Ja bede raz na 2 tygodnie, albo co 10dni, bo czesciej i tak nie ma sensu, juz nie bedzie tak szybko spadalo jak na poczatku (o ile w ogole) to po co sie dolowac. Masz racje, trzeba sobie wyobrazac super szczupla figurke i brnac dalej, do celu. Musimy byc silne, pokazmy sobie i innym, ze nas na to stac, ze potrafimy... "Yes, We Can" jak to mowi Obama ;) Uczulona super, ze kilosik sobie poszedl... trzymam kciuki za dalsze. Co do zaparc to mozesz sprobowac otrebow przennych, ponoc bardzo dobrze dzialaja, ale trzeba konsekwentnie je stosowac, przynajmniej 3 razy dziennie po lyzce stolowej, ale nie wiem czy mozesz, bo to chyba weglowodany?... sama juz nie wiem. Poza tym suszone sliwki czy morele i na pewno duuuzo pic, kolo 2 litrow dziennie to mus, obojetnie co sie stosuje na zaparcia. Duzo plynu to podstawa. no i ogolnie ponoc przy samych bialkach zaparcia murowane.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
za dużo ciałka 0 Napisano Listopad 12, 2010 Ważę sie zwykle raz w tygodniu i to w sobotę rano. Pytasz czy cos rusza otóż z przykrością stwierdzam że narazie chyba nie ale też nie był to w pełni konsekwentny tydzień więc nie spodziewam się rewelacji ;) Stopki pewnie jutro nie zmienię ale za tydzień kto wie... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 13, 2010 Hej dziewczyny dzięki za rady,niestety większość wypróbowałam i niestety nie działają :( A zaparcie u mnie to chleb powszedni od urodzenia... Ale tak jak napisałam pifko działa cuda- wczoraj byłam z moimi dziewczynami na plotach zakrapianych alkoholem i co? I w końcu odwiedziłam toaletę :D No,ale jak mówiłam w alkoholika bawić się nie chcę więc muszę jakąś alternatywę znaleźć- może żeczywiście ta woda na czczo? Za dużo ciałka i jak waga? dziś sobota więc czekamy na pomyślne nowiny :) Tajka1 a jak Ty się czujesz?Już Cię nam ubyło?? :P A jak reszta dziewczyn? Julie,TyjącaEB jak wam idzie? Jakieś efekty?? Napiszcie co i jak :) Jakieś plany na sobotę?? Ja w pracy do 14 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
za dużo ciałka 0 Napisano Listopad 13, 2010 hej moja waga tak jak przewidywałam nie wprawiła mnie w zachwyt i pokazała 77.5 kg czyli pół kilograma mniej niz ostatnio ale nadal pół więcej niż jest ostatni wpis w stopce. Dziś mam za sobą godzinny spacer po lesie i brukselkę gotowana na obiad, może jeszcze orbitek przede mną ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tajka1 0 Napisano Listopad 14, 2010 Witam dziewczyny w ten niedzielny wieczor, ojj pracowity to byl weekend, nie powiem. Tak zapelniony, ze czasu nie mialam w ogole, zeby kompa nawet otworzyc a co dopiero pisac. Wczoraj caly dzien na nogach, masa spraw do zalatwienia plus rozne zakupy do domu a takze spozywcze na caly tydzien. Dzisiaj na wycieczce od rana do krotko przed dwudziesta. Mam nadzieje, ze cos tluszczyku spalilam w te dwa dni a jadlam.... dobrze ;) ale nie calkiem dietetycznie :P No coz, dwa razy na miescie - raz zdrowy i nisko kaloryczny obiadek a raz mniej zdrowy, ale za to pyszny! :D Na wage wejde za jakies 2 tygodnie, na razie wole wierzyc w to, ze chudne, bez dolowania widokiem na wadze..... Jutro tez mam po pracy pare spraw, wiec bede w domu dopiero wieczorem. Dziewczyny czy Wy cos cwiczycie, jakies sporty uprawiacie? bo ja nic kompletnie, nie mam na to ani czasu ani gdzie ani z kim :O a szkoda, bo lubie wysilek fizyczny i chcialabym regularnie cos uprawiac. Palicie? Ja pale kolo 8-10 dziennie i pije dwie do trzech cienkich kawek z mlekiem i slodzikiem. Kiedys palilam jak smok - paczke a czasem i wiecej dziennie.... teraz i tak jest lepiej, ale... lubie i jak na razie nie mam zamiaru z tego zrezygnowac. Powiem Wam, ze podczytuje dziewczyny na glodowce.... i tez sie tak zastanawiam czy sobie nie poglodowac troche.... ale to trudna decyzja, bo musze byc codziennie zwarta i gotowa ( w pracy i w domu), jezdze autem, mam dziecko male do codziennej opieki po poludniu i troche sie boje co by bylo gdybym miala jakies zawroty glowy, slabosci itd. Czy to nie byloby zbyt ryzykowne dla mnie. Tylko jak sie juz robi glodowke to trzeba przynajmniej 10 dni i to kosekwentnie a potem 10 dni z niej wychodzic. Juz nawet nie mowie o glodzie, ktory z pewnoscia przez conajmniej 3 pierwsze dni jest prawie nie do wytrzymania, ale co z tymi innymi aspektami?? Chcialabym, bo oczyszczenie, chociaz takie male, na pewno by sie przydalo kazdemu z nas, ale... nie dalabym rady pewnie 10 dni przy moich obowiazkach :O Jeden dzien w tygodniu juz probowalam i tez nie jest latwo, ale oczywiscie nie mozna tego porownywac do prawdziwej - dlugotrwalej glodowki. Gdzie sie podziewacie i jak Wam idzie? Pozdrowionka dla Was moje towarzyszki niedoli i milego tygodnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 15, 2010 wchodzę na diety i co? nie mogę znaleźć tematu,coś nam chyba pada powoli... :( Tajka1 ja palę i sportu też niestety nie uprawiam- brak czasu i fakt że jestem leniwa. Dziś cały dzień czy to w radio czy w tv trąbia o zakazie palenia,wkurza mnie to niemiłosiernie ale co począć?? Robić imprezy w domu :D Jeśli chodzi o sport to najchętniej pochodziłabymna basem- kiedyś,jak miałam więcej czasu, chodziłam na aquaareobik i było super. Uważam że jest o niebo lepszy niż ten zwykły, a po nim jeszcze pływanie.Czułam sie tak wypoczęta i odprężona jak nigdy,polecam i sama znów muszę się na niego wybrać. Narazie na wagę też nie wchodzę-okres, ale zaraz po ważę się i mam nadzieję że będę miała się czym pochwalić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tajka1 0 Napisano Listopad 15, 2010 No niestety uczulona, dziewczyny mala pisza a szkoda :O Tez slucham o tym zakazie palenia i tez mnie to wkurza :P Mam nadzieje jednak, ze nie zrobia takiego calkowitego, ze nawet na ulicy nie bedzie mozna palic, bo w restauracji akurat nie musze koniecznie ale na dworzu?? komu to przeszkadza na dworzu..... Jestem po obfitym sniadaniu..... troche przesadzilam, ale obiecuje juz skromnie do wieczora. Pokazcie sie na chwilke, jak sobie radzicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca pozytywnie Napisano Listopad 16, 2010 Witam drogie koleżanki.Widzę że w końcu są jakieś sensowne osoby które traktują poważnie ten temat.Chcę wam tylko powiedzieć że fajnie jest sobie zjechać w dól z wagą ale nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego jak to się odbija na waszej psychice i na waszych najbliższych.Jestem na diecie ułożonej od dietetyka i do pewnego momentu było wszystko fajnie, lecz po pewnym czasie mój facet zwracał mi uwagę ze coś jest ze mną nie tak, a ja oczywiście na niego naskakiwałam.Kłótnie o byle co,zawsze mi coś nie pasowało,brak logicznego myślenia,a badania miałam jak u małego dziecka.Niedawno się przekonałam, że mój samiec miał jednak rację mimo to, ze to ja noszę spodnie w domu,ale jestem mu ogromnie wdzięczna za to, ze raz pozwoliłam sobie dać coś przetłumaczyć.Wniosek końcowy jest jeden,największym wsparciem nie jest ktoś obcy, ani przyjaciółka ani kolega tylko ktoś bliski,ktoś z kim się już mieszka pod jednym dachem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 16, 2010 myśląca pozytywnia zgadzam się z Tobą, coś się jednak z psychiką na diecie dzieje... Ale coś za coś,ja staram się nad tym panować, ale wiadomo że nie zawsze to wychodzi. Powiem wam szczerze że jak byłam na diecie ułożonej przez dietetyka to czyłam sie tak jakbym wcale na niej nie była, dopiero po wejściu na Dukana zaczynam czuć co to jest dieta. Nie podoba mi się to do końca,bo straszne ograniczenia i wyrzeczenia są,ale pocieszam się myślą że tylko 10 kg zrzucę i wracam do "normalnego" jedzenia. Jadłospis który dostałam zawierał dosłownie wszystko- i chleb, i dużo warzyw, i dużo owoców, i mięso każdego rodzaju (nawet pasztet miałam)- nauczył mnie on rozsądnego jedzenia a nie liczenia kalorii. Trzymałabym się go dalej gdyby nie fakt że waga poprostu stanęła w miejscu na 2 miesiące- co, nie tyle zniechęcało co wkurzało na maksa. Teraz liczę na to że spadnie mi ta magiczna 10-tka i będę mogła na nowo cieszyć się smakiem wszystkiego :) Za dużo ciałka a jak u Ciebie dietka? Coś spadło już? :) Tajka1 z racji tego że mam okres naszła mnie potworna ochota na słodkie- fajne przepisy znalazłam na stronie Dukana. Jak nic napewno któryś spróbuję :P Swoją drogą jestem pełna podziwu dla osób które je układają, mają do tego łeb :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca pozytywnie Napisano Listopad 16, 2010 Wiesz uczulona,ja tez tak myślałam ,że sobie radzę ale niestety nie.Taka dieta wymaga wsparcia psychologicznego,liczy.łam na bardziej rozwiniętą odpowiedz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 16, 2010 Bardziej rozwiniętą?? Tzn?? Ja nie myślę że sobie radzę,ja to robię. Wsparcie mam to najwazniejsze,a drugą opcją jest to że mam zdrowe podejście do chudnięcia. Nic na siłę i nie teraz, nie od razu. Kg. nie wzięły się z dnia na dzień więc żeby je zrzucić potrzeba czasu. Tak jak napisałam wcześniej: dopóki byłam na diecie ułożonej przez dietetyka nie wiedziałam co to jest dieta, a teraz? Teraz chcę być "chwilę" na Dukanie,zrzucić te 10 kg. i dalej jeść normalnie. Nie wiem zupelnie o co Ci chodzi -ale widzę że szukasz u innych potwierdzenia teorii że psychika leci na łeb na szyję. Możesz tego szukać na topikach zdesperowanych 16-latek dla których odpowiednia dieta to głodówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca pozytywnie Napisano Listopad 16, 2010 Też się z Tobą zgadzam uczulona,tyle że nam się tylko tak wydaje,że panujemy nad swoimi emocjami,nad zdrowym i logicznym myśleniem,ale niestety tak nie jest,my się jeszcze bardziej pogrążamy,bo cały czas jest nam za mało.Dobrze ułożona dieta nie polega tylko na dopasowaniu jadłospisu przez dietetyka,ale też wymaga ułożenia psychiki człowieka który podejmuje się takiego wyzwania.Dietetycy w dzisiejszych czasach idą na łatwiznę,nic a nic nie wspominają o następstwach jakie wynikają z bycia na diecie.Bycie na diecie czy to diukan czy też każda inna uzależnia i "odmużdza"niesamowicie szybko i skutecznie.Drogie internautki weżcie sobie to do swoich babskich serc i nie marnujcie sobie życia tak jak to wiele z nas to zroboło:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 16, 2010 Dalej nie rozumiem. "Też się z Tobą zgadzam uczulona,tyle że nam się tylko tak wydaje,że panujemy nad swoimi emocjami,nad zdrowym i logicznym myśleniem,ale niestety tak nie jest,my się jeszcze bardziej pogrążamy,bo cały czas jest nam za mało." Czego nam jest za mało, jak nie panujemy nad swoimi emocjami i w jaki sposób się pogrążamy?? Ciekawa jestem jakie są tego symptomy? Jak dla mnie trochę uogólniasz,bo patrzysz na problem odchudzania przez pryzmat własnej osoby- bo chyba nie chcesz mi powiedzieć że jest to obiektywna ocena? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka935 0 Napisano Listopad 16, 2010 Hejka, jestem tu nowa. Chciałam się dowiedzieć jak to robicie, że kilogramy lecą Wam w dół. Ja bym chciała jakieś 10 kg schudnąć ale jestem strasznie strasznie leniwa:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca pozytywnie Napisano Listopad 16, 2010 Pierwszym symptomem są zawirowania emocjonalne,wynikają one z podświadomej depresji która w każdym człowieku siedzi, a niekoniecznie się ujawnia.Zaczynamy podejmować nieprzemyślane decyzje stajemy się, mało wyrozumiałe dla ludzi otaczających nas dla najbliższych,są to zaburzenia układu limbicznego.Jest on odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie naszych zachowań,a w przypadku kobiet to bardzo ważne gdyż jej gospodarka hormonalna jest nadzwyczaj wrażliwa.Następnym czynnikiem jest złość nad którą bardzo często nie panujemy,mamy bardzo niską samoocenę,a w szczególności kiedy mamy w/p temat wyglądu naszego ciała od najmłodszych lat.Kolejnym symptomem jest brak prawidłowego poziomu serotoniny która jest niezbędna do normalnego funkcjonowania naszego mózgu.Pogrążanie w tym przypadku polega na braku dokładnej wiedzy jak funkcjonuje nasz umysł,czego mu brakuje oraz naszym najbliższym właśnie przez to jak same siebie krzywdzimy i nie dajemy sobie przetłumaczyć.Uczulona tu nie chodzi o moja osobę tylko o rzeczywistość i zrozumienie problemu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 16, 2010 myśląca pozytywnie,ale to co napisałaś można przypisać większości ludzi żyjących na tym świecie- niekoniecznie odchudzających się. Ja odkąd jestem na diecie(od stycznia br.) stałam się bardziej świadomą osobą: i swojego ciała i tego co i jak jem, jestem też bardziej zadowolona z życia i bardzo podniosła mi się samoocena. Nigdy nie była przesadnie zaniżona,ale teraz poprostu czuję się świetnie w swojej skórze. Gdyby się uprzeć zostałabym przy obecnej wadze,ale chcę zobaczeć jak to jest być naprawdę szczupłą. Nie mam zamiaru się katować i odmawiać sobie wszystkiego,mam do tego zdrowe podejście.Jak się uda to ok,jak nie- płakać nie będę. Masz sporo racji w tym co piszesz,ale każdego nie da rady pod to podpasować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca pozytywnie Napisano Listopad 16, 2010 Dodam jeszcze jedno,zamartwianie się swoim wyglądem bardzo często wynosi się z domu,bierze się przykład z najbliższych,może mama walczyła z podobnym problemem może ojciec-kto wie.Nasza psychika jest bardzo zawiła.Następnym czynnikiem jest zła ocena przez swoich rówieśników,i jest to bardzo złe.Jeszcze jednym czynnikiem jest sfera intymna,gzdie bardzo często mowiąc dosadnie idziemy,kochamy się z tym kimś po to żeby schudnąć.I tez na tym polega się nasze pogrążanie,a z biegiem lat tylko nam się tak zdaje i zapieramy się rękoma i nogami że tak nie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca pozytywnie Napisano Listopad 16, 2010 Z tego co widzę to jesteś raczej osobą, upartą , pewną siebie i lubiącą jak tylko ty masz rację.Milo się gadało i liczę na to ze się kiedyś jeszcze zgadamy.Mam nadzieje uczulona że pozwolisz dbać o siebie i że będziesz wyrozumiała dla swoich najbliższych.:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tajka1 0 Napisano Listopad 16, 2010 Ja tez nie rozumiem myslacej pozytywnie. Po co nam ten wyklad, mamy sie wiecej nie odchudzac Twoim zdaniem, bo robimy sobie i innym krzywde?? Mamy sie zastanowic nad soba i nad tym czy dalsze chudniecie ma sens? Ja sie zastanawialam nad tym nie raz i wiem co robie, do czego daze. I staram sie robic to z glowa i mysle, ze inne z tego topiku tez. Jak Cie zle zrozumialam to wyjasnij mi prosze Twoje zamiary, bede wdzieczna. Uczulona czekam na pozytywne wiesci co do spadku wagi po okresie, ja tez sie zaczelam troche starac i mam nadzieje, ze za jakies 2 tygodnie beda efekty, o ile bede grzeczna ;) Pozostale dziewczyny gdzie jestescie, Wiki zagladasz jeszcze tutaj czy odpuscilas sobie? Pozdrawiam Was i milej nocki zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tajka1 0 Napisano Listopad 17, 2010 Dziendobry. Anka nam te kilogramy nie leca juz tak jak powinny, dlatego tu jestesmy.... ;) Ja tez jestem w sumie leniwa, w takim wypadku tylko silna wola da rezultaty. Jak masz ochote to dolacz do nas i sprobujemy w grupie. A Wy dziewczyny gdzie sie wszystkie podziewacie? Zadna nie pisze juz ze mna :O a ja dzisiaj bede potrzebowala wsparcia pewnie, bo... moja druga glodowke jednodniowa sobie robie ;) Jak juz mowilam co tydzien w srody nie jem nic i mam nadzieje, ze sobie skurcze troche zoladek i ze ogolnie odpocznie on od pracy, co ponoc jest wskazane..... Wczoraj tez zjadlam dosc skromnie a od jutra tez postaram sie juz dietetycznie odzywiac, moze wreszcie zacznie cos spadac :) Moze ktoras z Was chetna na jednodniowa glodowke? byloby mi razniej ;) Milego dzionka! I piszcie cos dziewczyny na litosc boska!!! :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 17, 2010 Hej Tajka1! Zaraz się okaże że tylko my zostałyśmy na polu bitwy, nawet za dużo ciałka milczy ostatnio :( Jestem ciekawa jak to u mnie z wagą po tym okresie będzie, chyba jednak ok bo po spodniach czuję, że jakoś więcej mam w nich miejsca... albo tak sobie tylko wmawiam :D Tajka1 i jak dajesz radę przetrzymać ten głodowy dzień- szczerze podziwiem bo chyba bym nie dała rady... Choć jeszcze rok temu to czemu nie? Jadłam tylko kanapkę dziennie więc gdybym ją sobie odpuściła to pewnie nie byłoby problemu,ale dziś? Dziś nie dam rady :P Kiedy dokładnie zaplanowałaś ważenie? Mam nadzieję że ubędzie nam CIę pare kg :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tajk1 Napisano Listopad 17, 2010 Witaj uczulona, ciesze sie, ze chociaz Ty cos napisalas :) Ciezko jest przetrzymac tak caly dzien na glodzie, nie powiem :P Burczy mi juz w brzuchu od rana, bo wczoraj malo zjadlam w sumie i kolacje opuscilam, zeby sie troche przygotowac do dzisiaj.... kurcze jak pomysle, ze mam pyszny bigosik w lodowce to az mnie skreca! :P a to dopiero 14-ta..... :O ale dam rade, musze :D Trzeba byc konsekwentnym i walczyc nadal, przeciez nie mozna sie tak latwo poddac. W koncu to tylko jeden dzien, inni nie jedza tydzien albo dwa to i ja potrafie :) Zrobilam sobie wlasnie druga kawe.... ale smakuje! :D A zwazyc zwaze sie w nastepny czwartek i tez mam nadzieje, ze chociaz ten kilosek mi spadnie, ktory mi ostatnio przybyl, to bym byla chociaz na 0 :D Trzymam kciuki za Twoje nastepne wazenie Za duzo cialka tez mi brakuje, gdzie jestes?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tajka1 0 Napisano Listopad 17, 2010 to ja bylam oczywiscie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 17, 2010 dasz radę! jeden dzień to nie tragedia a skoro czujesz że moze Ci pomóc to warto się przemęczyć :) Nie myśl w ogóle o jedzeniu ani o tym co jutro będziesz jadła,bo to tylko wzmoże apetyt i ciężej Ci będzie wytrzymać. Myśl o tym jakie efekty da Ci ten jeden dzień :) Ja też już drugą kafkę piję ale to dlatego że dzień jakiś taki dupny i w pracy też nudy straszne. Znalazłam parę fajnych przepisów na słodkie na stronie Dukana,mam nadzieję że dziś zrobię coś z nich. Jak będzie dobre to dam tu przepis- przynajmniej pewność będzie że sprawdzony :P a jak z Dukana to jasne że mało kaloryczne i można sobie na diecie pozwolić. Za dużo ciałka, TyjacaEB,Julie gdzie sie kochane podziewacie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lawedinha 0 Napisano Listopad 17, 2010 wzajemne wspieranie się i motywowanie jest świetne ! mimo że nie siedzę w wątku, wspieram was :) sama chodzę na siłownie 3 razy w tygodniu od paru lat, i naprawdę widać efekty. oczywiście najciężej było się do tego zmotywować... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
uczulona na głupotę 0 Napisano Listopad 17, 2010 lawedinha to gratuluję :) ja na siłownię raczej się nie wybiorę bo źle się tam czuję to raz,a dwa to że mam problemy z kolanem i wielu ćwiczeń nie mogę wykonywać. Czekam tylko na przypływ pieniędzorów i na basen śmigam :) Może dołączysz do nas? Opowiedz jak zaczęłaś się odchudzać, od czego się zaczęły Twoje nadprogramowe kg i jak sobie na diecie radzisz.Jak sama napisałaś- w grupie wsparcia raźniej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
za dużo ciałka 0 Napisano Listopad 18, 2010 Hej hej jestem jestem ;) Często będzie się zdarzać że będę milczała ale to nie znaczy że zniknę ;) Czasami mam ograniczony dostęp do neta. Właśnie prześledziłam tocząca się tu wcześniej dyskusję na temat skutków diety dla naszej psychiki i rozpatrując mój przypadek są one jak najbardziej pozytywne, jestem pewniejsza siebie, bardziej akceptuje swój wygląd wręcz jestem z niego zadowolona a to oczywiście odbija się również pozytywnie na relacjach z moimi bliskimi. Ale myślę że ile kobiet na świecie tyle reakcji psychicznych i miałyśmy do czynienia z jedną z nich i należy to uszanować. Nie można tylko mierzyć wszystkich jedną miarą co jednemu szkodzi innym pomaga ;) Jeśli chodzi o wagę to ważenie będzie w sobotę. Tydzień mija w miarę dietkowo, choć dziś zapowiada się troszeczkę trunkowy wieczór. Postaram się nie przesadzić;) Pozdrawiam i jestem z Wami cały czas! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach