Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mietowa mietowka o smaku miety

Mam ogromne poczucie winy...

Polecane posty

Gość mietowa mietowka o smaku miety

Mąż nigdy nie wykazywał szczególnych chęci do opieki nad córką, zawsze powtarzał, że kobieta zna się lepiej, że ja coś zrobie lepiej a on nie chce się wtrącać. I tak było zawsze, nie zmieni pieluchy, nie wykąpie, nie nakarmi, nie ponosi, nie pójdzie na spacer, nie pobawi się - bo ja zrobię to lepiej. Dopóki byłamw domu to jakoś to było do zniesienia ale odkąd wróciłam do pracy to wszystko było na mojej głowie... Wracałam z pracy i z dzieckiem na rękach sprzatałam, gotowałam itd. Mąż owszem pomagał ale w tym czasie zajmował się innymi domowymi obowiązkami. Nie raz go prosiłam aby wziął córkę na ręce bo ja np. coś smażyłam, olej pryskał a on nie - on nie umie jej nosić, ona płacze więc po co oboje mają się stresować. Wczoraj został z dzieckiem sam, on upierał się że zadzwoni po opiekunkę ale po krótkiej wymianie zdań został sam z dzieckiem. I myślałam, ze cholery dostanę bo wydzwaniał dosłownie co kilka minut bo miał jakiś wielki problem bo nie wiedział co dac jeść, w co ubrać, w co się bawić, jak uspokoić, czy iść na spacer itd. W ciągu 3 godzin dzwonił do mnie 17 razy. W pracy zaczęli na mnie krzywo patrzeć więc gdy zadzwonił powiadomiłam go że tel wyłącze i że zobaczymy się w domu jak wróce. Potem wyszłamz pracy bo miałam coś do załatwienia. Wróciłam popołudniem do domu a tu nikogo nie ma, w domu sajgon. Czekałam godzinę, dwie, w końcu się zjawił z dzieckiem. A dziecko miało złamaną rękę.... Okazało się że on się postanowił zdrzemnąć a dziecko zostawił samopas. A te z nudów zaczęło wchodzić po taboretach i spadło... Teraz mąż się do mnie nie odzywa, stwierdził, że jestem świnia, że tak się nie robi, że wiedziałam że on nie umie się dzieckiem zajmować to nie powinnam się upierać aby zająć się dzieckiem więc to moja wina że tak się stało... I ja tez zaczynam myślec że to wszystko moja wina... Może było trzeba faktycznie zadzwonić po opiekunkę? Ja po prostu nie sądziłam zemój mąż oleje córkę i pójdzie sobie spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawidłowo ... nauczyłas go tego, ze Ty wszystko zrobisz lepiej wiec masz. Mozesz miec pretensje tylko do siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak słów co do męża... jak nie można umieć zająć sie własnym dzieckiem???? sorry za słowa ale zrobić dziecko umiał? a zająć sie już nie? :/:/ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka Twoja wina? on głupi i tyle, spać poszedł a dzieciaka samego sobie zostawił palant i tyle i jeszcze Ci wmawia ze to Twoja wina aż się zatrzęsłam jak to przeczytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Samba*
Nie wierzę, po prostu nie wierzę, że to może być prawda! Robisz sobie żarty i wypisujesz takie bajki żeby sprowokować ludzi i zagrać im na emocjach, bo nigdy ale to nigdy nie uwierzę, że istnieje taki facet i istnieje kobieta, która z takim spokojem o tym nienormalnym facecie pisze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samba mysle podobnie tylko ile dziecko ma?? pewnie przeszlo rok skoro wychodzi na taborety a takim dzieckiem to jak sie nie potrafi zajac wystarczy mu doac jesc i sie bawic z nim a nie spac no to szczyt debilizmu jest chocby ostatni matol byl i nie umial pieluchy zmienic a niech chodzi w jednej nie urze od tego ale zeby spac isc no prosze cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wniosek z tego taki, że masz nieodpowiedzialnego i kretyńskiego męża:o To się nazywa wymigiwanie się od opieki nad dzieckiem. Jego stwierdzenia, że ty robisz wszystko lepiej są tylko pretekstami do tego, by nie zająć się własnym dzieckiem z czystego lenistwa. Powinnaś była dawać mu dziecko i nie przejmować się gadaniem, że ty zrobisz to lepiej:o Masz męża gnoja i śmierdzącego lenia, który potrafił zrobić dzieciaka, a jak przyjdzie co do czego to nawet pieluchy zmienić nie potrafi. Co w tym takiego nieziemsko trudnego:o Robi się to jednakowo u każdego dziecka. Brak mi słów dla takiego debila, który woli spać niż zająć się dzieckiem. Totalna bezmyślność i skrajna nieodpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P*R*O*W*O*K*A*C*J*A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietowa mietowka o smaku miety
Córka ma 2 lata. Mąż dostawał dziecko do opieki ale wychodziło tak jak wychodziło, nic przy dziecku nie było zrobione (pielucha nie zmieniona,głodne i bawiło się samo) i było puszczone samopas. Tak było od zawsze. Wiele osób jego już upominało, jego rodzice także. Bez efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yru6r
Mój mąż jest taki sam z tym że ja się pogodziłam z tym i już nie staram się na siłę angażowac go do opieki nad dzieckiem. Więcej problemów, nerwów niż to całe zajscie warte. Jest cudownym mężem, gotuję obiady, piecze ciasta, śmiga po domu z odkurzaczem ale do dziecka nie podchodzi. Moim zdaniem, niektórzy już tacy są i albo się z tym pogodzić albo szukac lepszego moedelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka
:D :D :D już dawno się tak nie uśmiałam gratuluję 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUDZIEEEEEEE
TO PROWOKACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Porada Pomaga
Ja bym go teraz z córką częściej zostawiała, to się w końcu nauczy, co i jak. Pierwsze koty za płoty już są. natomiast jeśli teraz odpuścisz i powiesz, że 'ok. nie zajmuj się' - to już nigdy nie zajmie się dzieckiem. Możesz go też policją postraszyć, że celowo tak się zachował i chciał zrobić małej krzywdę. To może się opamięta? Sposobów jest wiele, ale .. potrzebna Twoja konsekwencja, tak jak konsekwentnie wcześniej ulegałaś mężowskiemu 'ja nie potrafię, Ty lepiej dasz radę'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietowa mietowka o smaku miety
No ja nie ulegałam ale ile można czekać, prosić o coś kosztem dziecka? Miałam nie zmieniać córce pampersa przez cały dzień z nadzieją że w końcu go kiedyś zmieni? Albo dziecka nie nakarmić? Ja nie raz czekałam, godzinę, dwie, trzy... Ale co dziecko winne? łatwo wam pisać: było trzeba go tego nie uczyć. Czyli co? Przez kilka dni dziecka nie myć, nie karmić i nic przy nim nie robić to moze by się czegoś mąż nauczył? Może gdyby problemem były obowiązki domowe i nie chciał sprzątać, to tak, można olać i nie sprzątać, w końcu pewnie by kiedyś musiał wziąć miotłe i posprzątac. Ale z dzieckiem, z żywą istotą to nie przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juliana
a ja wierze ze jest to mozliwe :-( zapracowany tatus zajmujacy sie dzieckiem " od przypadku ' a najlepiej zeby wziasc nianie :-( wspolczuje autorce bo moj maz wszystko robi przy dziecku :-) oczywiscie kupe ja przebiore lepiej ale jak mnie nie ma to i tata przebierze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona temu winna..ona temu winna
powinnas wlasnie olac i wyjsc z domu! niech przewija, karmi, zajmuje sie, nie uczyc go ze go wyreczysz bo teraz masz skutki jakie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma wody na pustyni
Poszedl spac,tak?A jak ma gosci to tez idzie spac?Co za kretyn. Olal swoje dziecko,ja bym go za jaja na drzewie powiesila za takie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietowa mietowka o smaku miety
No i wychodziłam bo czasami była taka potrzeba. I co z tego? Najbardziej cierpiało dziecko bo albo głodne albo z odparzoną pupą albo same w łóżeczku. Rozumiem, że nie powinnam w takich sytuacjach reagować i poświecic dziecko, tak? A niech umrze z głodu ale może coś się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-jedna-jaaaaa
moj tez sie tak wyreczal mna do czasu az nie poszlam na studia zaczelam wyjezdzac na cale 2 dni i nie wracalam nawet na noc-nauczyl sie chociaz pierwszy moj wyjazd o malo co rozwodem sie nie zakonczyl teraz nie dosc ze zajmie sie dziecmi (sztuk 2 - 4,5 roku, 2 latka) to jeszcze zrobi obiad (a przed moimi studiami jajko umial tylko ugotowac), ba nawet coasteczka zrobi! posprzata w mieszkaniu i teraz wie co to znaczy opieka nad dziecmi maz umyl rece a Ty dalas sie wciagnac ze to Twoja wina, jego bo kto zostawia dziecko same? po czesci rowniez Twoja dlatego ze poddalas sie namowom meza ze wszystko sama lepiej zrobisz, wiec tyralas jak robot, we wszytkim meza wyreczajac ale gadanie ze facet nie wie jak dziecko ponosic i sie z nim pobawic jest naprawde zenujace ze strony Twojego meza, moja rada- daj ten temat przeczytac mezowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietowa mietowka o smaku miety
Nigdzie nie napisałam że go wyręczałam - zanim coś napiszecie to przeczytajcie. I odpowiedzcie na pytanie, co było robić? Zostawić dziecko głodne na kilka dni aby tylko dopiąć swego? Nie raz próbowałam się zaprzeć, nie wiem, może wy byście potrafiły słuchać płaczu własnego dziecka z głodu ale ja nie potrafiłam i po godzinie czy dwóch kapitulowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdsghjjhkjk
chyba nie ma innego wyjscia jak potraktowac ta sytuacje jako nauczke i powoli wprowadzac go w obowiazki i w opieka nad dzieckiem, bron boze nie odsunac go bo mu tym razem nie poszlo... nie jest nauczony, nie ma instynktu... ale to jego dziecko, rosnie i potrzebuje tez ojca, ty tez potrzebujesz pomocy bo pracujesz... ja widze tu tylko jedno wyjscie z sytuacji - ktoa z pewnoscia dala ci do myslenia ile musi sie jeszcze nauczyc i jakie to wazne by mogl uczestniczyc w waszym wspolnym zyciu - i ropoczac to juz od dzis... no moze od jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietowa mietowka o smaku miety
No dobrze, to że potrzeba zmian to wiem. Ale może napiszcie jak tych zmian dokonać w przypadku takiej osoby? Bo rzucić hasłem ze trzeba go wprowadzać w obowiązki to nic trudnego, powiedzcie jak to wyegzekwować. Bo minęło 2 lata prób i rezultatów nie ma. Były metody małych kroczków i rzucania na głęboką wodę - i nic. Córka była niemowlakiem - dawałam mu ją na ręce, nie minęło 5 minut i już kazał mi ją brać do siebie. Nie chciałam - to dziecko odkładał w pierwsze lepsze miejsce: na stół, na fotel, na kanapę i wychodził. I tak cały czas. Dawałam mu butelkę aby nakarmił. Butelkę odstawiał gdzieś i nie nakarmił. Czasami próbowałam to wymóc i ja tez nic nie robiłam ale nie miałam serca słuchac płaczu dziecka bo było głodne i ja szłam i karmiłam. Kazałam zmienić pieluchę - nie zmienił, też próbowałam czekać. Dziecko leżało 2 godziny z brudną pieluchą, nie raz az coś się wylewało bokiem i on nie poszedł. Prosiłam aby poszedł na spacer z dzieckiem - to zamiast się przejść, siadał przed domem na łąwce i siedział, dziecko nie raz płakało w wózku. Powiedzcie jak to zmienić, bo ja już pomysłów nie mam. Ja wracam później od niego i jak wracam to on już robi obiad - ogólnie tak poza tym w domu robi wszystko. Ale dzieckiem się nie zajmie. Po prostu nie i koniec. A kazda próba tego zmienienia kończy się krzywdą dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrafgg
daj sobie zrobic drugie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Weź się za nauke robienia na nocnik bo wiele młodszych dzieci już nie nosi pampersa. 2. Mąż to jakaś ciota chyba bo ja nie mając dzieci wiem jak należy sie nimi zajmować. 3. Chyba to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietowa mietowka o smaku miety
Córka od kilku miesiecy nie korzysta z pampersa, wspomniałam o tym aby pokazac jaka była sytuacja i jaka jest. Córka korzysta normalnie z ubikacji, ale co z tego skoro jej nawet na kibelek też nie posadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokejszynsrejszyn
1/10:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfd
ale dupek nieodpowiedzialny, widocznie nadawal sie tylko do zrobienia dziecka do niczego innego, wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×