ON SIĘ ZMIENIIIIII???

Jestem z nim 2 lata, bywało różnie, ale od dawna się psuło, wieczne kłótnie, niedopowiedzenia, awantury, było źle..nie umiałam z nim zerwac, no nie potrafiłam, tak go kochałam.. aż pewnego dnia poznałam jego, w internecie, mieszkał niedaleko mnie, spotkaliśmy się, okazał się cudowny.. w miarę przystojny, bardzo kulturalny, grzeczny, miły, spokojny..miał ambicje, nie zajmował się byle czym, ma 20 lat. Mój facet również, ale o wiele mniej w zyciu robi i nie ma ambicji.. Kupiłam starter, nowy numer, pisałam z tym nowo poznanym, przyznałam się mojemu, wyrwał mi telefon wziął sobie numer tego nowego i zadzwonił zapłakany, żeby do mnie nie pisał, ze my 2 lata razem, trząsł się dosłownie.. potem zaczął mnie szantażowac śmiercią, schudł, nie jadł nic, błagał o powrót.. serce mówiło -WRÓC, rozsądek mówił NIE.. . WCZORAJ się spotkalismy, mielismy niby ratowac ten zwiazek, poszlismy na impreze razem -wczesniej mnie nie zabierał.. tam się spił, chciał się wieszac w kiblu, płakał przy kolegach jak mnie kocha a ja poznałam inengo , czułam sie jak szmata.. postanowiłam mu dac szanse.. jest miły, kochany.. wrocilismy kolo 12 do swoich domów a on juz na 17 u mnie był (wczesniej w zyciu by po melanżu nie przyjechał) bo zmęczony etc.. juz jutro chce sie tez spotkac.. na zime chce zamieszkac ze mna.. ja mam 19 lat .. zobaczymy jak to bedzie, czy on sie zmieni jak poczuł, ze moze mnie stracic.. choc nie ukrywam, ze mysle o tamtym, mam z nim jako taki kontakt, on bardzo jest mna zainteresowany, straszna ma klasę i jest porządny.. czas pokaże..

nie on się nie zmieni. Jak tylko poczuje, że znów Cie ma ponownie zacznie Cie olewać

nie daj sie szantazowac emocjonalnie, rzuc psychola, wieszal sie???niech sie leczy ale nie twoim kosztem, masz dopiero 19 lat....

Nie, to jest chwilowe. To gosc, ktory po prostu dziala emocjami a nie rozumem. Jak mu przejdzie, to klucac sie bedzie Ci wyrzucal, ze suka jestes bo byla s znim a z innym krecilas. Moja rada, zerwij z nim i tyle. Na dluzsza mete to bedzie dalej taki niezrownowazony gosc.

wtedy to ja go zostawię, ja na pewno jestem w stanie juz to zrobic, tym bardziej, że nie jestem ostatania i wiem, że mogłabym byc z kims kto na mnie zasługuje.. a ja mu jasno powiedziałam- jak nic się nie zmieni to GOODBYE.. i juz to nie sa puste słowa, bo wie że jestem do tego zdolna, co na własnej skórze przeżył..

powiem tak na moje oko ani z jedny ani z drugim nie bedziesz pierwszy jest chory sychicznie a drtugi na mój gust powinnien olac panienke z która sie jeszce nie widział, ta oszukuje swojego faceta , ktry w dodatkyu wydzwania do tego drugiego no chore chora sytuacja!!

i nasze rozstanie nie dotyczyło tego, ze mnie olewa, ale czasami po prostu miałam go dosyc...:O zdarzało mu się kłamac, nie zawsze miał ochote mnie widziec, ja swoje też za uszami mam.. no zobaczymy, to czas próby.

ja sie widziałam z tym nowym, spędzilismy cały dzien razem, widzielismy sie 3 dni pod rząd, było fajnie, ogladalismy filmy, on przyjechał po mnie, odwiozł mnie, skakał koło mnie jak koło jakiejś księżniczki, cały czas pytał, czy jestem głodna, jak niechcący mnie pociągnął za włosy czy coś to przepraszał mnie co najmniej jakby mi rodzinę wymordował .. szok .. on wie o tym c osie dzieje w moim zwiazku ..

hmmm

po pierwsze-on ma coś z głową ;) po drugie zmarnujesz sobie z nim życie po trzecie jak do niego wrócisz to będzie miał "przewagę" raz Cię wybłaga to będzie myślał,że zawsze mu się to uda i się nie zmieni,powiedz mu że ma Ci dać powód byś chciała do niego wrócić,albo zacznij coś nowego ;)

wróciłam, bo go kocham jak zamrnuje szanse to do widzenia .. ja naprawde poczułam, ze moge miec kogos kto na to zasługuje.. zobaczymy

sorry ale sama jestes nie lepsza. swirowalas z innym kolesiem, podbilas sobie ego i jaka to teraz nie jestes bo inni fajni kolesie na ciebie leca wiec jak cos to na lodzie nie bedziesz. zostaw tego swojego chlopa albo badz z nim na dobre i na zle.

cały czas mu mówie, ze sie boje bo mu mowie, ze pewnie taki jest pod wpływem chwili, on mnie zapewnia, jak kocha, ze on by beze mnie umarł, jego matka płacze, bo nie wie co sie z nim dzieje- tak sie martwi.. zobaczymy... .