Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rikoneechan

trudności z zerwaniem

Polecane posty

Mam taki problem, ponieważ byłam z chłopakiem 16 miesięcy, dogadywaliśmy się dobrze, wszystko było okej, ale od jakiegoś czasu męczę się w tym związku i mimo iż mi na chłopaku zależy, to chyba jednak bardziej jak na przyjacielu -cała namiętność z mojej strony wygasła. Może to przez to, że zakazywał mi nawet wychodzić ze znajomymi o godzinie 18, jak on nie miał czasu, i nie mówię o imprezach ale o zwykłym siedzeniu gdzieś i gadaniu. Tzn zgadał się ale dopiero wtedy, gdy już mnie zdenerwował i przechodziła mi ochota na cokolwiek. W każdym razie myślałam dużo ostatnio i doszłam do wniosku, że nie chce z nim być, no i tu się pojawia problem. Najpierw jak z nim rozmawiałam poprosiłam o przerwę, bo chciałam się jeszcze zastanowić, czy moze zatęsknie czy coś, bo jednak nie chciałam tak wszystkiego kończyć po takim czasie. Zgodził się, ale potem przez telefon jak z nim rozmawiałam, powiedział ze nie mogę pić, wychodzić na imprezy ani nic i mam z nim rozmawiać -to stwierdziłam, że taka przerwa jest bez sensu więc odwołałam to. Minęło kilka dni i zdecydowałam sie mu powiedzieć, ze nie wiem czy chce z nim być. Zdecydował się jednak że da mi weekend żebym to przemyślała itd itp i obiecaliśmy sobie że nie będziemy na razie rozmawiać o tym co robiłam w weekend (oczywiście miałabym być mu wierna i w ogóle tylko po prostu miałam go spędzić tak, jak ja mam ochotę). Zgodził się na wszystko. Wyszłam wieczorem w sobotę z przyjaciółką -miałyśmy iść do kolegi na taką posiadówe. Powiedziałam chłopakowi że najpierw idziemy do galerii, gdy zapytał -i jak już byłam w tej galerii nagle patrze, a on idzie. Później powiedział, że mnie nie śledził... Następnie rano poprosił kolege żeby wydzwaniał do mnie do domu i pytał czy jestem, i do mnie na komórkę i wyglądało to tak, że dzwoni zastrzeżony i jedyne co słyszę to dyszenie. Później okazało się że przyjechał do mnie do domu, rodzice go wpuścili i zaczął mi przeglądać rozmowy na gadu i ogólnie komputer.. Chciałam z nim zerwać, to zaczął mnie błagać i płakać żebym go nie zostawiała, mówił że sobie krzywde zrobi, ze może beze mnie żyć -mimo iż mówiłam ciągle ze nie chce z nim być. I tak przez godzine.. powiedziałam w końcu że zastanowie się jeszcze i teraz mam problem bo nie potrafię z nim zerwać gdy mówi, że sobie coś zrobi i nie wiem co mam zrobić ;/ Dodam ze dzisiaj przeciął sobie rękę scyzorykiem specjalnie, wczoraj poszedł się uchlać choć nigdy w życiu nie pił alkoholu i go nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollciaaaaaaaaa
mialam podobnie tylko ja nie moglam miec telefonu itd zucialam go nie bylo ciezko bo znalazlam innego na poczatku bylo ok ale ten tez zazdrosnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytaj go, czy chce, żebyś była z nim z litości, bo to jedyny powód, dla którego przy nim zostaniesz, bo czujesz się uwiązana i manipulowana. Może to go trochę otrzeźwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale jak niby mogę z nim zerwać skoro mówi mi że sobie coś zrobi? poza tym godzine mu mówiłam że nie chce z nim być a on dalej mnie trzymał i nie pozwalał się ruszyć i mówił jak mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra to inna opcja. U mnie poskutkowała. Powiedziałam, że odchodzę, a jak coś sobie zrobi, to będzie miał mnie też na sumieniu, bo przecież nie przeżyję świadomości, że przeze mnie sobie coś zrobi i też sie zabiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojanatoco
Autorko, rozumiem, ze jesteś młoda, masz wątpliwości i slusznie. Niekoniecznie tylko ze wzgledu na to, że namietność wygasla , ale przede wszytskim, na fakt zakazów i nakazów. Co to zanczy, że zakazuje , zabrania, zgadza sie i pozwala lub nie. Uciekaj gdzie piperz rosnie i nie zwracaj uwagi na szantaż emocjonalny typu, ciecia itp. On zachowywal sie jakby była jego własnością a nie kochaną osobą. Chyba , że pprzejaskrawiłas obraz. Tacy ludzie boją się, ze opuszcza ich ich własność, nad która maja kontrole, że sie wymka i zostają z niczym . Zwijaj manatki bo nic z tego dobrego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 18 lat ale chodzi o to, ze ja po prostu się boje że on mógłby coś takiego zrobić.. nie wiem czy bym to przeżyła po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrobi nic. Skorzystaj z mojej rady, tylko postaraj się go przekonać, że mówisz serio. JA trafiłam na chłopaka, który okazało się, że leczył się juz psychiatrycznie, miał za sobą jedna próbę samobójczą. Ale nic sobie nie zrobił po naszym rostaniu. Szybko znalazł sobie inną ofiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojanatoco
" mnie trzymał i nie pozwalał się ruszyć i mówił jak mnie kocha" A co ma mówić ? Wszytsko powie, żeby mu tylko móg Cie tryzmac , manipulowac, nakzawyac i zabraniac. Tez moge wciakac każdemu , że go kocham heh. Zrozum, zachowaniem a nie tylko słowami okazuje się uczucia, szacunek dla drugiej osoby. "Jesli kogoś kochasz - pozwól mu odejść".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro z nim porozmawiam, bo przecież tak przez telefon nie wypada.. a że mieszka 15km ode mnie to nie za bardzo jest jak się teraz spotkać i spróbuję tej rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollciaaaaaaaaa
Wyrachowana Suka wiesz co nie badz taka hej do przodu bo ci z tylu zabraknie...niektore dziewczyny sa twarde i nie wierza w takie glupoty inne zas wierza we wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollciaaaaaaaaa
to pojemna masz.... nie nie chodzi mi o to tylko sama dobrze wiesz jak ciezko jest kogos zostawic a wuskoczylas do niej z tekstem co ty masz 10 lat? wiek nie ma tu znaczenia bo kazda decyzja nawet ta przemyslna w sprawie rozstania boli jeszcze jak ona ma taka sytulacje to wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o to, żeby z kimś zostawać na siłę, ale żeby rozegrać to w taki sposób, żeby później nie mieć problemów i wyrzutów sumienia. A da się to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piosenka na życzenie
zdradz go z przyjacielem, to juz nie bedzie cie chcial!! albo przynajmniej rozpowiadaj (za zgoda kumpla) ze jestescie para i sie bzykacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piosenka na życzenie
no to powiedz przyjacielowi niech ci pomoze i albo mu natrzaska po ryju, albo zacznijcie ze soba chodzic, to moze po pewnym czasie tamten sie odczepi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×