Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nortdei

Takiego idioty jak ja chyba nie ma...

Polecane posty

Gość luz kolego ...
to raczej chodzi o to że jak znam kobiety - zawsze bedzie o takim dupku pamietac, chyba ze ja porzadnie zawiedzie, zrobi cholerna przykrosc, zdradzi z inna laska. etc.. ale ot oc on robi - totolane niespelnienie, bedzie o nim pamietac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapamiętaj sobie:
jasne że będzie pamiętać, co z miłoscią ma jednak niewiele wspólnego. O krokodylu który ujebie ci stópkę w kostce też do końca życia nie zapomnisz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co panie Nortdei
Mnie tez ktoś tak "kochał" - na zasadzie chcem ale sie bojem... okropne meczernia, ciagla niepewnosc.. i dzisiaj co? ja sama, a on .... zero kontaktu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, że tacy faceci mieszkają w Poznaniu...? Żyję tu od urodzenie (a nie jestem wiele młodsza od Ciebie) i z takim zagmatwaniem się jeszcze nie spotkałam! Ale szczęścia i powodzenia życzę jak Pyra Pyrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No.. dzięki Jaggg. ja nie jestem rodowitym poznaniakiem, pochodzę z mniejszej mieścinki, tutaj tylko pracuje... szczescie się przyda tylko sam nie wiem w czym je rozumieć :( idą święta , za jakiś miesiąc znów bedą huczeć, że mikołaj, boże narodzenie...tak chciałbym je z nia spedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przecież sam napisałeś, że praca jest ważniejsza od niej, czyli pewnie święta też... chyba, że chodzi o to, że bez pracy w święta będziesz się nudził a ona byłaby miłym przerywnikiem a później bye!🖐️ ...nie kochasz jej w przeciwnym razie nie zniósł byś jakiejkolwiek rozłąki a myśl, że możesz ją stracić stałaby się twoją obsesją:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amatettaa
też sądzę, że autor nadużywa pojęcia miłość. Jego "miłość" służy mu tylko do tego aby być bezpiecznym emocjonalnie, a jednocześnie móc się odwołać, zakotwiczyć w obrazie jaki sobie zbudował z jej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romafiola
Milosc dla autora jest pojeciem źle rozumianym. Autorze piszesz tak : "dużo bym dał żeby była tu koło mnie. A ja - wybrałem pracę - i to w pracę uciekam"... za chwilę piszesz: "kocham ją za całokształt, za to jak się smieje - choć rzadko to ostatnio robi...za to jak ze mna rozmawia, zawsze z taki cholernym ciepłem- a wolałbym czasem żeby może lepiej mnie nie cierpiala i miala dość.. byłoby latwiej.." wiesz, ja mam wrażenie ze ty sam nie wiesz czego tak naprawe oczekujesz od niej i od zycia. Bo niby chcialbys ją miec ale sie boisz?? No to nie jest milosc...:classic_cool: wiem , wiem... zaraz napiszesz ze sam wiesz lepiej - ale gdybyś ty ja KOCHAL KOCHAL KOCHAAAAAAAL to juz dawno mialbys ją przy sobie ( bo cos wspominasz ze chcesz zeby byla z toba w poznaniu?) to kuźwa czemu nic nei robisz w tym kierunku?? :-O jak sie boisz jakiegokolwiek kroku - to ja zostaw, o ile wiesz ze umiesz bez niej zyc- i praca ci wystarcza, to nie drecz dziewczyny 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie zaryzykujesz cale życie będziesz żałował. I może tak spytaj ja o zdanie a nie decydujesz za nią, że napewno będzie nieszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaaaaaaaaaaam
pewnie, że ryzykować! raz się żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postanowiłem - że pojade teraz jak bede na wszytskich swietych i powiem prostu z serca, ze chce zeby ze mna zamieszkala i przeprowadzila sie do poznania. pomoge jej prace znaleźć... jakoś moze to bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grecik...
ooooo no juz jakos lepiej to piszesz.... czekamy na wiesci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki los:)
tez na twoim miejscu bym zaryzykowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze raczej powiedz jej
ze ją kochasz i chcesz abyście byli razem, a nie organizuj jej od razu pracy i miejsca zamieszkania? Jest cała masa rozwiązań pośrednich... i wbrew pozorom to nie jej przeprowadzka jest tu najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem ciekawa...
jak mu to pojdzie. bleby tego nie spieprzyl. Nawet polubilam autora - mimo wsyztsko jednak ma serce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sumując wszystko - caly ten moj wyjazd... chyba sie spóźniłem. Zobaczyłem ją wczoraj na cmentarzy w towarzystwie "kogoś".. nawet nie podszedłem i nie spytałem... nic, zatkało mnie kompletnie. Widać życie samo rozwiązało problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie mów, że sobie poszedłeś? Nie nooo... Pewnie zaraz obstawiłeś, że to chłopak nie chcąc poznać sytuacji. yhhh chłopie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem kto to był, nie mam pojecia, ale nie podszedłem. zreszta ona mnie chyba nawet nie zauważyła. Była z nim na grobie naszego wspólnego znajomego - kumpla jeszcze z lat szkolnych... Zreszta, od dwóch tygodni ona przestała dawać o sobie znać... jeśli poznala kogoś, to dobrze dla niej. Moze akurat stworzy udany i szczesliwy zwiazek. Mi pozostaje praca - i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj przestań! Kochasz Ją tyle lat i nawet nie masz odwagi zawalczyć! pozwalasz, żeby życie decydowało za Ciebie! To cecha tchórzostwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×