Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaaaaawwwwwwww

wytlumaczcie midlaczego idziecie do slubu koscielnego w bailej sukni skoro.....

Polecane posty

jak dla mnie to luz - wychodze z zalozenia ze kazdy robi co lubi - calkowiecie rozumiem taka argumentacje - bo w kosciele jest ladniej, i spoko natomiast nie rozumiem ludzi (i tu mnie ich powody szczerze ciekawia) - kt udaja na chwile przed slubem katolikow - i prosze nie pisac ze kazdy moze zbladzic z seksem przemalzenskim np. - bo ja tu mowi o calych latach 5-7 regularnego bzykanka z pelna antykoncepcja itp. - ale nie ograniczajmy sie do samego seksu mam na mysli osoby kt nawet nie choidza do kosciola itd. i ogolnie nie stosuja sie w zasadzie do zadnych zasda "swojej " religii ale przed slubami, chrzcinami., komuniami - nagle udaja katolikow- to sa hipokryci i to mnie bardzo zastanawia powtarzam sie nie gorszy mnie panna mloda w zaawansowanej ciazy w kosciele (smieszy fakt;-) - ale co takim pannom w glowach siedzi to prawdziwa zagadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie moja sprawa ale
hipokryzja to jest nie u niedziewic w białej sukni tylko u księży łasych na kasę. Załóżmy że prowdzę klub miłośników szachów. Osoby należące do klubu, które się zapisały i deklarują się jako członkowie mają jakieś związane z tym możliwości tzn. np. udostępniam im komputery do ćwiczeń. A jak przychodzi ktoś z ulicy, kto zapisany do klubu nie jest a chce skorzystać z komputera nie do gry w szachy a do popisania pierdół na kafe, to już ode mnie zależy czy go wpuszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfdcfvg
hmmm niech zgadnę kolejny nietolerancyjny antyklerykał wpiepszający się w sprawy katoolików? to czy robią źle czy dobrze to ich sprawa i ich sumienie, chooj ci do tego tzwelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalosneeeeee katole
ROR zgadzam sie, wystarczyl jeden temat i juz pseudo katolicy sa obuzeni:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala suknie mozna wlozyc
i do cywilnego. A co do obludy katolików i braku konsekwencji - calkowicie sie zgadzam. I mozecie mowic, ze kazdy ma swoje sumienie, ale tez i ocenic to sumienie z boku mozna - z tym sie liczcie, jesli sie nie postepuje uczciwie to nie jest fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem zeeee_
''Nie trafiają do mnie argumenty typu: tradycja, rodzina, oprawa (znana tutaj wszystkim Zia nie raz udowadniała, że cywilny ślub może też mieć piękną oprawę), "święty spokój". O swoje przekonania należy walczyć, a nie robić coś dla "świętego spokoju"! No ale do tego to chyba trzeba dorosnąć, a jak małolaty zabierają się za zakładanie rodziny, w dodatku rodzice urządzają całe przedsięwzięcie, to niestety kończy się to właśnie tak - zakłamanie, fałsz i obłuda.'' walczyć? haha a nie wzięłaś pod uwagę tego, ze nie wszyscy ateiści są wojującymi antyklerykałami tryskającymi jadem na wszystko co ''święte'' i ''religijne''? a może im to zwisa? są obojętni, to raz, a dwa to robią to nie dlatego że muszą, ale dlatego, że chcą - np. kochają swoich rodziców, którzy są gorliwymi katolikami, i wiedzą, że jeśli ochrzczą dzieci czy wezmą ślub to ich rodzice będą przynajmniej spać spokojnym snem, robią to dla nich, bo nie są egoistami, jakbym wiedziała że moja biedna matka będzie martwiła się ciągle o moje dziecko wierząc w to, ze np. ''pójdzie do pekła'' itd. to bym już dawno ochrzciła dziecko gdybym je miała, wasze pole widzenia na te sprawy są bardzo ograniczone, patrzycie na wszystko pod jednym kątem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykry temat
ale dorosla osoba sama podejmuje decyzje o swoim zyciu a nie pyta sie o wszystko mamy dla swietego spokoju:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martituska81
Ja Ci wytlumacze: Otoz dlaczego mialybysmy sie trzymac symboliki ??? czasy sie zmienily ! Dziesiaj ksiadz jest czesto ojcem a kosciol jest pelen fanatykow placzacych nad utrata wiernych ! Biala kiecka nie symbolizuje czystosci juz od dawna dlatego mamy wybor roznych kolorow a jak komus sie biala podoba to ma biala ;) Poczytaj sobie np na tym forum ile lasek ma romans z ksiedzem ?? i skad ten pomysl o czystosci PM skoro duchowni nie sa juz duchownymi??? A wskaznik rozwodow w ostatnich 10 latach ?? Mozna byloby tak pisac i pisac. nasz religia juz nie jest taka jaka byla 20 lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykry temat.................
nie jest przez takie podejscie ludzi jak twoje gdyby inni rzucili sie z okna tez bys tak zrobila? najlepiej zwalic wine na ksiedza, zasady miec w dupie ale grunt to sie pokazac:o zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem zeeee_
nie dla świętego spokoju nie umiejąca czytać ze zrozumieniem istoto, tylko dlatego, żeby rodzice się nie martwili, skoro tego nie rozumiesz, to widocznie masz gdzieś swoich rodziców, powiedz ty mi lepiej dlaczego mieliby tego nie robić, skoro i tak im to obojętne? nie stracą nic, poza tym no właśnie, duża część nie wierzących traktuje to jako piękną tradycję i nie zabronisz im :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR ale z Ciebie menda
ty chyba życia nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się w 100%
"ale dorosla osoba sama podejmuje decyzje o swoim zyciu a nie pyta sie o wszystko mamy dla swietego spokoju " - dokładnie tak! Szanuję moich rodziców, ich wiarę, ale biorąc ślub w wieku 30 lat (w pięknej białej sukni), płacąc za niego sama, potrafiłam już uzmysłowić im, mamie zwłaszcza, że moje poglądy są nieco inne. Owszem, nie łatwo było jej to przyjąć do wiadomości, ale długie rozmowy pomogły. A ja z czystym sumieniem wzięłam ślub cywilny. Dziecka też chrzcić nie zamierzam, może samo się keidyś na to zdecyduje. Nie byłabym w stanie przysięgać czegoś, w co nie wierzę. Kościół to nie teatr(przynajmniej z mojej strony, bo zaraz rzucicie argumentami o kiepskim prowadzeniu się i pazerności księży - ale tutaj chodzi o MNIE i o to, żebym to JA była w porządku), nie mogę udawać katolika, skoro się nim nie czuję. O ja wstrętna nieszanująca swoich rodziców menda... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnie się w życiu układa
ja z kolei zdecydowałam się na ślub kościelny, tez w wieku 30 lat. też w białej sukni. przed ślubem ponad rok przygotowywaliśmy się do tego sakramentu. to była dla nas poważna decyzja i prawdziwa próba związku i naszej wiary :) na początku znajomości w ogóle nie braliśmy pod uwagę ślubu, a narzeczony był ateistą. jednak nastąpiły w naszym życiu pewne wydarzenia, które uświadomiły nam istnienie Boga i skierowały nas na właściwą drogę. każdego dnia pracujemy nas naszą wiarą, i mamy bardzo szczęśliwy związek - dzięki obecności Boga :) apeluję o tolerancję dla nas, katolików. zaczynamy czuć się jak zaszczuta mniejszość - nasz wiara jest wyśmiewana, nasze obrzędy krytykowane, nasze wartości obracane w absurd. nie narzucamy nikomu wiary siłą, ale nie wiem, za co nas się tak atakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja idę w białej
"i do cywilnego. A co do obludy katolików i braku konsekwencji - calkowicie sie zgadzam. I mozecie mowic, ze kazdy ma swoje sumienie, ale tez i ocenic to sumienie z boku mozna - z tym sie liczcie, jesli sie nie postepuje uczciwie to nie jest fajne. " -> no sumienie to raczej chyba ciężko ocenić, jak już to można oceniać czyjeś czyny. mnie to mało obchodzi , czy ktoś uważa mnie za taką, siaką, czy owaką. Ja sama wiem, co mam w sercu. Ale jak ktoś mi próbuje wmówić, że przez to, iż kocham się z narzeczonym przysięga w Kościele nie jest dla mnie ważna, a ślub Kościelny biorę ze względu na oprawe i ładną kieckę, to mnie pusty śmiech ogarnia. Wybaczcie, ale wiem lepiej z jakich powodow biore ślub Kościelny, i na pewno nie są to wyżej wymienione. Za hipokrytkę się nie uważam, bo robię to, co mi podpowiada serce. Wbrew sobie bym robila, gdybym tylko cywilny wzięła, bo nie chcę żyć w niesakramentalnym związku, chcemy z narzeczonym wziąć ślub Kościelny i tyle, koniec tematu. I ani rodzice ani babcie nie mają nic do tego, to nasza decyzja. Oczywiście, oceniać można wszystko, tylko boli mnie, jak mi ktoś wpiera , że przysięga gówno dla mnie znaczy i ze mam Kosciol w dupie, bo akurat w moim przypadku tak nie jest. Kłócić się nie zamierzam, bo i tak uznacie mnie za pseudo Katoliczke ktora ma wszystko w dupie, i dobrze, to jest Wasze zdanie, do ktorego macie prawo :] Ja jestem w zgodzie sama ze sobą. I niech każdy robi to, co uwaza za stosowne i na tym się skupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem z glowy
bo do bierzmowania nie przystapilam, wiec slubnego napewno nie bedzie! cywilny wystarczy, tez zaloze biala suknie, welon, a co i cala ta oprawa bedzie, i kwaity i dekoracje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierząca jestem i sie nie z
ale czy nie bylo tak, ze sama Maryja szla do slubu z brzuchem ? czy tam poczęła dziecko przed slubem ?:D cos ja natchnelo, ale skoro sa takie a ni inne zakazy w kosciele to czemu ja to natchnelo przed slubem a nie po :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego biora w kościele?
bo to taka bardziej podniosła impreza, jakaś taka "magia" w tym jest, kobiety spełniaja swoje dziecięce marzenia :P I fakt, ja wierzę, że na wszystkie PM sa i takie, które robią to dla wiary, dla tego, ile sam sakrament dla nich znaczy, ale więkoszośc...tu nie ma żadnej filozofii. Wystarczy poczytac trochę fora(czy bliższy przykład-posłuchać koleżanki, które planuje ślub), teraz liczy się SALA, by tania a dużo żarcia, zespól ma ładnie grać, dekoracje(bordowo-ecru, a może fiolet), a najbardziej ukazują to teksty typu: "planowaliśmy ślub na 2011, ale przełożyliśmy na 2012 bo sala którą chcemy, a innej nie bierzemy pod uwagę, miała pozajmowane TERMINY"Więc najpierw liczą się rzeczy, które można POKAZAĆ, jak już się zaklepie tą wymarzoną salę i podpisze umowę z "najlepszym" zespołem, wybierze kolor przewodni to gdzies tam na samym końcu dopiero młodzi myślą: to co, teraz został tylko kościoł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
a powiedz mi dlaczego "księża" sypiają z małymi chłopcami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedofile
zdarzają się wśród różnych grup zawodowych, a nawet wśród kobiet to jest zboczenie i trzeba je leczyć. tak jak homoseksualizm. masz z tym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Boze......:):):):): ale sie smialam,.. te wasze oburzenia, echy 9i achy ja k tak mozna! nie czuje sie katoliczka wiec nie bede udawac ze nia jestem, nie ochcrze dziecka nie bede obludna):):):)nie szkodfa wam zycie na plucie jadem??? zaloze sie ze kosciol to nie jesyna kwestia ktora podnosi wam cisnienie, i tak cale zycie na narzekaniu-typowe mochery, co to innych zjada a siebie ukoronja-jaki to szlachetne my nie jestesmy bo robimy inaczej niz ta cala reszta...:):):):):) ale ok chcecie tak to se tak robncie ale dajcie zyc innym, kazdy robi co chce i nie wasza sprawa. wazne by byc szzcesliwwytm i nie krzywdzic ludzi, a co do kosciolaostatnio gadalam z ksiedzem =ktory mi wiele rzeczy wytlumaczyl min to ze kosciol nawymyslal wiele rzeczy na przestrzeni wiekow i teraz ludzie slepow wto weirza mimo ze w biblii slowa nie ma otym, interpreteacja czlowieka-ot czym sa dfdzisiejsze zasady niektore np spowoiiedz...., a wy sie tak jaracie....widac ze nie jestescie szczeslwie w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porównanie pedofila do geja? Trzymajcie mnie, bo pęknę ze śmiechu :-D Myślałam, że to tylko taka ściema, jak znajomi mówili mi, że niektórzy w Polsce uważają, że homoseksualizm to choroba :-D A jednak! Dla twojej wiadomości: w prawie polskim stosunek seksualny między osobami tej samej płci nie jest przestępstwem. Stosunek dorosłego z dzieckiem JEST. Kiedy kocha się np. dwóch facetów, oboje sa tego świadomi i robią to z własnej woli. Czego nie można powiedzieć o ofiarach pedofili :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak, że rodzice zmuszali nas do kościelnego. Ale po jaką cholerę mamy go brać: ja stosuję antykoncepcję, jesteśmy niepraktykujący, wierzymy w reinkarnację( kościół ją odrzuca), dla mnie Pismo Święte nie jest wiarygodne. Stwierdzilismy, że kościelny będzie w naszym przypadku hipokryzją i mamy cywilny. Przez jakiś czas chodziliśmy do kościoła dla świętego spokoju ale nas sumienie żarło, bo spalismy razem, był seks, a nie mieliśmy slubu, i nie wierzylismy w to wszystko. Teraz zyjemy według swoich zasad. Skoro nie wierzymy w to, co głosi KK, to naturalne, że nie oszukujemy siebie, księdza i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
to znaczy, że wszystkie zboczenia = niezgodne z prawem? czyli jak ktoś na przykład lubi wąchać damskie używane majteczki, to pójdzie siedzieć? albo jak lubi być okładany fekaliami w trakcie stosunku, to dostanie wyrok? pedofil to zboczeniec. homoseksualista to zboczeniec. zoofil to zboczeniec. matka wykorzystująca seksualnie dziecko to zboczeniec. mówię o psychologii, a nie o prawie. notabene, są kraje, w których stosunek z osoba tej samej płci to przestępstwo. o czym to świadczy? że wszystko jest umowne. ergo, umówmy się, że normalne jet współżycie dwóch osób odmiennej płci, a pozostałe formy to dewiacje - czyli coś, co normą nie jest. popatrz na naturę dookoła - kto z kim się parzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz o psychologii, tak? Ale mi humor z rana poprawiłeś :-D Dla twojej wiadomości: według DSM - IV (o ile wiesz, co to jest), homoseksualizm nie jest żadnym zaburzeniem, chorobą czy zboczeniem :-D Widzę, że ty jesteś z tych, którzy lubią innym zaglądać do łóżka ;-) BTW: pedofil - krzywdzi drugą osobę zoofil - krzywdzi nieświadome zwierzę matka wykorzystująca seksualnie dziecko - to to samo, co pedofil homoseksualista - nie krzywdzi swym zachowaniem nikogo Znajdź element, który nie pasuje do zbioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugarkanekane
nie doceniasz mnie - wiem, że od jakiegoś czasu nie określa się homoseksualizmu jednostką chorobową, ale stoi za tym lobby homo i polityczna poprawnośc. wąchanie używanych damskich majteczek tez nie robi nikomu krzywdy, ale jest zboczeniem. smarowanie się fekaliami i czerpanie z tego przyjemnosci też nie wyrządza nikomu krzywdy, ale jest zboczeniem. twój zbiór to tylko potwierdzenie tego, że działania te rzeczywiście powinny podlegać kodeksowi karnemu jako przestępstwo. ale ja nie twierdzę że homoseksualizm to ZBRODNIA :) to tylko ZBOCZENIE, albo DEWIACJA, jak wolisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homoseksualizm to nie choroba
W konkursie na najbardziej skuteczny lobbing XX wieku na podium z pewnością stanęłyby środowiska gejowskie. Ofiarami tego konkursu są sami homoseksualiści. Pierwszym znaczącym sukcesem lobby gejowskiego było skreślenie homoseksualizmu z listy chorób psychicznych przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne w latach 70. Dwadzieścia lat później Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poszła w ślady Amerykanów. Pierwszy raz w historii o skreśleniu czegoś z listy chorób zadecydowały nie badania naukowe, a referendum przeprowadzone wśród psychiatrów i psychologów. Dobór osób głosujących nie był, zresztą, reprezentatywny. Celowo nie zapytano o zdanie dość licznej grupy specjalistów o odmiennych poglądach. Jest droga wyjścia Nawet francuska feministka Elizabeth Badinter nie kryła oburzenia, kiedy pisała o decyzji WHO: „Nie można godzić się na to, by nauka rozstrzygała o fałszu i prawdzie na drodze nacisków grup społecznych, czy () referendum. Nie tylko Badinter wiedziała, że to wpływ lobby homoseksualnego, a nie rzetelna wiedza naukowa, zdecydował o zwrocie w psychiatrii. Intencja była czytelna: jeśli coś nie jest chorobą, jest normalne. I nie można już wmawiać gejom, że „mogą z tego wyjść. Tymczasem sam dr Robert Spitzer (obecnie profesor), który doprowadził do skreślenia homoseksualizmu z listy zaburzeń w 1973 r., po latach przyznał się do pomyłki. Przeprowadził serię badań wśród osób homoseksualnych, które poddały się terapii (wyniki badań opisał w raporcie Can Some Gay Men and Lesbians Change Their Sexual Orientation? 200 Participants Reporting a Change from Homosexual to Heterosexual Orientation). Okazało się, że przed jej rozpoczęciem tylko 2 proc. gejów uważało, że „spełnia się w relacji heteroseksualnej (u kobiet 0 proc.!). Po terapii już 66 proc. mężczyzn i 44 proc. kobiet uważało się za zdolne do trwania w związku z osobą płci przeciwnej. Dr Spitzer powiedział wtedy: „Jestem przekonany, że wielu ludzi dokonało poważnych zmian w kierunku stania się heteroseksualistami. Podchodziłem do tych badań sceptycznie. Teraz twierdzę, że te zmiany mogą być trwałe. Tego oczywiście nie chciały uznać organizacje gejów i lesbijek. A za nimi posłusznie podążyły najważniejsze światowe media. Homo-plan Wprawdzie spiskowe teorie dziejów są skompromitowaną próbą tłumaczenia rzeczywistości (choć nadal mają wzięcie), jednak równie absurdalne jest odrzucanie możliwości sterowania zbiorową świadomością przez wpływowe grupy nacisku. W przypadku inwazji lobby homoseksualnego argumenty cisną się właściwie same. W 1987 roku w USA gejowskie pismo „Guide Magazine opublikowało artykuł Marshalla Kirka, który był wyrażonym wprost programem oswajania społeczeństwa z „równouprawnioną orientacją seksualną. Aż dziwne, że w Polsce przez całe lata nikt nie przedrukował tego znamiennego tekstu. Tylko „Rzeczpospolita zdobyła się na to w ubiegłym roku („Przerobić heteroseksualną Amerykę, nr 139/2007). „Krok 1: Mówcie o homoseksualistach i homoseksualizmie tak często i tak głośno, jak to możliwe. Stoi za tym prosta zasada: niemal każde zachowanie zaczyna wyglądać normalnie, jeśli stykasz się z nim dość często w swoim bliskim otoczeniu (). Krok 2: Przedstawiajcie gejów jako ofiary, nie jako agresywnych rywali ().W tym celu osoby występujące w kampanii powinny być prawe i przyzwoite, miłe w obyciu i godne uznania wedle zwyczajnych standardów, całkowicie niewyróżniające się wyglądem jednym słowem, nierozróżnialne od heteroseksualistów, do których chcemy dotrzeć (). Krok 3: Nasza kampania nie może domagać się bezpośredniego wsparcia dla praktyk homoseksualnych; powinna natomiast obrać za główny wątek walkę z dyskryminacją. Wolność słowa, wolność wyznania, wolność zrzeszania się, prawo do sprawiedliwego procesu i powszechna ochrona prawna takie problemy powinna uwypuklać nasza kampania. Krok 4: Zadbajcie, żeby geje dobrze wypadali (). W krótkim czasie zręczna i bystra kampania medialna może przemienić wspólnotę gejowską w matkę chrzestną cywilizacji zachodniej. Równolegle nie powinniśmy zapominać o poparciu ze strony gwiazd. Krok 5: Sprawcie, aby wrogowie wypadli źle. Na późniejszym etapie kampanii, kiedy już reklamy gejowskie spowszednieją, nadejdzie czas rozprawić się z pozostającymi nadal przeciwnikami. Mówiąc bez ogródek trzeba ich zmieszać z błotem. Mamy przy tym dwojakie cele. Po pierwsze chcemy zastąpić pewną siebie homofobię ogółu wstydem i poczuciem winy. Po drugie chcemy sprawić, by wrogowie gejów wyglądali tak paskudnie, że przeciętny Amerykanin będzie chciał się od nich trzymać z daleka. Owoce tak zakrojonego planu działania widać gołym okiem. Autor artykułu pisze także, że podjęcie tych działań jest pilne ze względu na „dobro każdej osoby homoseksualnej. Z pewnością nie pytał o zdanie tych homoseksualistów, którzy czują się źle ze swoimi skłonnościami (które, przypomnijmy, nie są grzechem! grzechem są dopiero czyny homoseksualne) i próbują wyjść na prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK, ja mam swoje racje, wy macie swoje. Jestem tylko ciekawa, co zrobilibyście, gdyby się okazało, że wasz ukochany syn jest gejem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak myślisz?
oczywiście więzilibyśmy go w piwnicy przykutego łańcuchem do ściany. jeśli tak się zdarzy, na pewno nie pozostawimy go samego sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×