Eh.... i co ja mam teraz robić?

Moj kumpel który jest/był we mnie zakochany (tak podejrzewam, bo wszystko na to wskazuje) zrobil mi ogromne swinstwo. Myslalam ze jest on w porzadku, az do momentu kiedy poznalam jego kolege i po imprezie lezalam z nim na jednej sofie. Do niczego ABSOLUTNIE nie doszlo, po prostu wyszlo ze lezelismy obok siebie ze wzgledu na to ze nie bylo wiecej wolnych łóżek. Narobił mi ogromnego wstydu, wyssal bajki z palca... Narozpowiadał. Nie wiem co robic. Olać to po prostu ? On nawet nie odpisał mi jak wczesniej napisałam czemu mi to robi. Od tego momentu nic sie nie odzywam....

nikt nic nie napisze? :(

niech Twoj brat lub ojciec, kumpel skopie mu dupe, inaczej nie da sie z takimi

Kurcze... ale skąd w nim tyle nienawiści? Rozumiem, ze mogl cos do mnie czuc, ale ja mu dalam otwarcie do zrozumienia wczesniej ze NIC z tego nie bedzie. Nie wyobrazacie sobie nawet jakie opinie o mnie wystawił i co narozpowiadał.... A nie potrafie zdementować wszystkich plotek. Dlaczego musiałam stać sie w opini teraz wielu osób 'dziwką' mimo ze nie jestem, nigdy nie bylam i daleko mi do takich zachowań :(

ciekawe co w takim człowieku siedzi? To juz jest chyba chore... chorobliwa zazdrosc a teraz sie mści