CZEMU TAK TRUDNO DOSTAC SIE NA MEDYCYNE?

Hahaha, ale z Ciebie tepak. Nawet czytac ze zrozumieniem nie umiesz. Nie napisalam ze wiekszosc. Koncze z Toba dyskusje, bo jestes niesamowicie glupia. Nie moglabys nawet zostac recepcjonistka w przychodni, a co dopiero lekarzem. Żegname.

W mojej klasie wiekszosc osob korkow na pewno nie miala. Wtedy nie dylo to tak popularne. Jedna dziewczyna z siostra - byly obie bardzo biedne, mialy ubrania szyte przez mame, nie placily nawet komitetu i jadly razem zawsze na stolowce jeden obiad na pol - az mi bylo ich zal...Dostaly sie obie... Byly tak zdolne, ze chodzly rownolegle do szkoly muzycznej i tez zdawaly tam mature w tym samym roku! Co do nauczycieli - to rzeczywiscie chemie mielismy swietnie wykladana - jak na tacy - i nikt nie potrzebowal z tegokorepetyczji. Jedna laska slabo sobie radzila z nauka, i zmienila przez to szkole. U nas miala mierny z chemil, a potem w tamtej szkole- dawala z niej korepetycje:) Ale z kolei biologie mielismy a babka co po prostu nie umiala przekazac wiedzy nic a nic. TYle ze niesamowicie wymagala.

NIe kochana,to ja koncze dyskusje z Toba.Zle napisalm,p prstu sie przejezyczylam,ale Ty nie uznajesz takich bledow, bo jestes "idealna".Mgr to pewnie nie jest tam nawet 30%,ale Ty pewnie przeprowadzasz co roku statystyki i wiesz lepiej.Pilnuj lepiej swojej kariery na kafe,bo widac,ze nic wiecej Cie w zyciu nie absorbuje.

mądra :-) fizykę wystarczy zrozumieć, nie trzeba się za dużo uczyć. chemii troszkę trzeba :P

pupa nie wiem ile masz lat,ale kiedys poziom nauki w lic. czy technikum byl duzo wyzszy niz teraz,taka jest prawda.Jak moj ojciec chodzil do technikum to mozna powiedziec,ze poziom wiedzy byl taki jak teraz na studiach.To byly inne czasy,moj ojciec wtedy nawet dojezdzal do innego,nieco wiekszego miasta do technikm,gdzie byl wysoki poziom.W tamtych latach majac srednie wyksztalcenie bylo sie juz kims,a na studia(jakiekolwiek) szlu najczesciej dzieci wlasnie lekarzy,prawnikow itp. oraz ewentualnie naprawde bardzo zdolni.

A tak zbaczając trochę z tematu, to wiecie na jakie studia można pójść z maturą z podstaw matematyki i z rozszerzonej chemii i biologii? Mam zamiar to zdać, ale nie wiem nawet po co skoro nie mam na myśli żadnych konkretnych studiów :O

dfbshjf ja bym poszla na medycyne i Tobie tez radze,ale to tylko jesli masz powolanie.Jesli nie to moze na ochrone srodowiska albo cos zwiaznego z zywieniem?Mozesz tez startowac na farmacje-b.dobry kierunek.

pewną radę nie jestem dumna że z niej skorzystałam ale jest skuteczna w jakiś 70 % znajdź sobie kochanka najlepiej chirurga i się z nim prześpij

nie chce mi sie czytac tych postow ale: 1 np w lublinie nie trzeba zdawac fizyki, o ile sie nie myle rowniez w bialymstoku 2 kiedys jakies 20 lat temu obowiazywala matematyka fizyka chemia bilogia i angielski na egz wstepnym na medycyne, tak wiec nie mowcie ze jest ciezko sie dostac, studia sa o wiele trudniejsze niz matura rozszerzona, glownie pamieciowa wiec fakt- fizyka nijak sie ma do sprawdzenia czy ktos sie nadaje czy nie ale z drugiej str nie chcemylekarzy debili dziekuje za uwage

Wiesz dam Ci rade ciekawe co by mi to dalo?Na pewno nie zalatwilby mi indeksu na AM bez odpowiedniej matury.A szkoda,bo gdybym go miala to jestem pewna,ze na studiach bym sobie poradzila.

Na pewno poziom byl kiedyz wyzszy, ale to dzialalo tez na niekorzysc, bo byl wyzszy z wszystkiego i tylko wiecej kucia. Ja kupowalam podreczniki na studia z I roku biologii- babka nam kazala je czytac. Wszystko masz jednak w ksiazkach - jak w liceum poziom za slaby- kupujesz lepsze ksiazki, nawet akademickie i jedziesz..

wujek rzygi no wlasie studia sa glownie pamieciowe. ale z drugiej str nie chcemylekarzy debili Sadzisz,ze umiejac fizyke i chemie przecietnie bylabym lekarzem-debilem?Nie sadze.

A, i dawniej, o zgrozo, byla na egzaminach nie tylko fizyka, chemia i biologia, ale jeszcze jezyk...

Kiedyś myślałam o medycynie. W dzieciństwie przestudiowałam cały poradnik medyczny i teraz znam mnóstwo kosmicznych chorób itd :P :D Teraz uczę się w szkole policealnej na medycznym kierunku i muszę przyznać, że przeraża mnie ogrom wiedzy jaką trzeba tam posiąść. Nieraz na lekcjach mamy te same slajdy co studenci medycyny (oczywiście omawiamy to w bardziej okrojonym zakresie) i muszę przyznać, że kiedy na to patrzę to ogarnia mnie trwoga :P Co do farmacji to tam trzeba również się mnóstwo uczyć. Poza tym jakoś mi się nie widzi to żeby później stać w aptece... Tak naprawdę nie zależy mi na dobrych zarobkach. Wolałabym studiować coś gdzie jest mniej teorii a więcej zadań nakierowanych na logiczne myślenie. Czasem tak myślę i dochodzę do wniosku, że chyba w ogóle nie pójdę na studia, ponieważ nie potrafię się namyślić. Banalne ale prawdziwe :O

poziom byl wyzszy ale naprawde nie widze zalet obnizania go tylko po to zeby wiecej osob moglo sie na te studia dostac, teraz mozna skladac papiery na kilka uczelni- dawniej tylko na jedna uczelnie medyczna i jak sie nie dostalo to kiblowalo sie na innym kierunku albo probowalo za rok, teraz mozna sobie skladac na ile sie chce i liczyc ze gdzies sie miejsce zwolni, poza tym obowiazuje tylko matura rozszerzona, mniej kucia niz dawniej ale watpie czy to dobrze, lepiej przed pojsciem na medycyne nauczyc sie uczyc bo pozniej moze byc lekki szok ile tzreba zakuwac

fizyka i chemia to nauki scisle jak matematyka, kto rozumie matematyke umie myslec logicznie kto nie umie moze nauczyc sie calych podrecznikow na pamiec a pewnych faktow powiazac nie bedzie umial

poziom byl wyzszy ale naprawde nie widze zalet obnizania go tylko po to zeby wiecej osob moglo sie na te studia dostac, dostac sie moze zawsze stala liczba - tyle ile maja indeksow....

pupa masz troszke racji w tym wszytskim co piszesz,ale widzisz tylko troszke.ja nie mialam zbytnio kasy na podreczniki,a te,o ktorych piszesz sa drogie,moze to i glupio brzmi,ale nie mialam tez bytnio czasu na dodatkowa nauke.Ba,nie mialam czesto nawet czasu by odrobic lekcja czy przygotowac sie do klasowek,ale to nie byl problem,bo wystarczylo,ze poczulam sie rano przed lekcajmi lub powtorzylam cos na przerwie.Jak wracalam do domu to czekaly na mnie te wszytskie obowiazku,ktorych nie wykonala pijana matka,lacznie z opieka nad siostra.i tu nie chodzi o to,ze sie zale czy cos...trudno,czasu nie cofne,zreszta i tak bym nic nie zmienila.teraz robie mgr i bede sie realizowac w wyuczonym zaowdzie,w koncu tez bede pomagac ludziom tyle,ze w nieco inny sposob.

jeśli znajdziesz odpowiedniego to załatwi ja miałam tak słabo napisaną maturę i teraz pracuje jako chirurg pediatra więc wiesz jak się chce to można

dfbshjf jaki to kierunek?

ja nie mialam zbytnio kasy na podreczniki,a te,o ktorych piszesz sa drogie, No to na medycynie dopiero mialabys problem... To jedne z drozszych kierunkow. ale chyba teraz nawet ksiazki mozna zassac przez net?

wiesz dam ci troche ciezko mi w to uwierzyc,choc to prawda,ze pl wszytsko mozna jak sie ma znajmosci i kase.myslisz,ze jakbym znalazla odpowiedniego to zalatwi mi indeks na uczelnie mimo,ze mam napisa tylko mature z biologii?

wiesz dam ci- hehe :) mowie o wiekszej ilosci przyjmowanych kandydatow bo tego chcieliby ci ktorzy sie nie dostali, miejsc jest liczba ustalona

zgadzam sie z przedmowczynia, te studia nie sa tanie, ksiazki kosztuja sporo a co do niektorych to watpie zeby dalo sie je "zassac"

pupa czy akurat te ksiazki mozna sciagnac z neta to nie wiem.teoretyzujac,gdybym juz na tej medycynie byla to moglabym wziac kredyty studencki.teraz nie mam juz co gdybac,bo jest za pozno.

elektroradiologia. Nie sądzę żebym miała po tym pracę, ale poszłam na to ze względu, że wydało mi się ciekawe a i tak nie miałam nic innego do roboty :Jeżeli nie będę miała żadnego pomysłu na studia, to pójdę na inny kierunke w tej samej szkole, po którym będę miała zapewnioną pracę.

nie daje tu mądrych rad ale słuchaj musisz znaleźć odpowiednie kasiastego ordynator chirurg nie szukaj pediatrów itp z nimi nic nie zdziałasz jak znajdziesz odpowiedniego to wszystko za Cibie załatwi ja maturę zdałam z chemii rozszerzoną ale z ledwością

ewentualnie jeszcze mysle zeby od przyszlego roku rozpoczac licencjat z pielegniarstwa,studia trwaja3,5 roku.NIe robilabym mgr z piel.,bo bd miec juz z pedagogiki i te 2 kierunki ładnie by ze soba wspolgrały.Tylko wtedy musialbym wyjechac na studia do miasta oddalonego o 100km i byc prkatycznie na utrzymaniu rodzicow,a nie wiem czy sie zgodza na to.

wiesz dam ci jesli naprawde piszesz powaznie to daj mi namiary na tego,ktory Tobie to zalatwil hehe bede bradzo wdzieczna:))

A co trzeba zdawać na maturze, żeby się dostać na pielęgniarstwo? W sumie czasem się zastanawiam czy studiowanie tego kierunku jest w ogóle opłacalne... Tyle nauki za tak marną przyszłość i pensję :( Mimo to przynajmniej byłoby ciekawie (i to chyba jedyny plus...)