szukam sąsiadki naprzeciwko

Jak w temacie - Warszawa, okolice Kasprzaka, niski blok naprzeciwko, 2 piętro, okno w okno. Jak to czytasz wywieś czasem coś czerwonego ;-)

światło:) albo latarkę

albo czerwoną apaszkę, już ktoś blisko rzuca z okna czerwone światło i to wygląda jak burdel - nie polecam

niech wyjdzie na balkon i zapali papierosa:)

raczej nie wydaje mi się, żeby paliła

eyj e jejej

zadzwoń do niej...albo tradycyjnie...rzuć info owinięte w piłkę tenisową w jej okno

to wymaga zastanowienia, więcej treści

kotki trzy? jeden czarny i dwa białe...

podoba mi się twoja forma szukania kobiety niestety mieszkam w samotni i nawet jeśli chciałabym zrobić to samo musiałabym wrócić do bloków...

chyba nie nazwałbym tego "formą szukania kobiet" a raczej sprawdzeniem czegoś...

jak zwał tak zwał....co chcesz dokładnie sprawdzić?

pozostawię to na razie w tajemnicy :)

"kotki trzy" jesteś/cie tu jeszcze?

nie...powiedz....proszę..

rozumiem że ta pani ma 3 kotki...tak?

a propos bloków, też kiedyś mieszkałem w samotni, bloki stały się koniecznością, a co do tajemnicy to sprawdzam, czy przypadkiem uda się na nią trafić w takiej formie kontaktu... jak ten kto przedstawił się loginem "kotki trzy" to właśnie ona to będzie wiedziała co mam na myśli

z pewnością wie:) powodzenia :))

jak można jedne ...sprawy odzielać od drugich

możesz troszkę jaśniej?

, jest tu coś na rzeczy ...tylko całkiem inaczej...

pewnie, że jest :)

ciekawy przypadek...

chyba jej tu dziś nie było i nie będzie, okno wygaszone, nie siedzi przed komputerem jak zwykle...

może do sąsiada poszła :p

nie wiemy wszystkiego i dobrze

Widzisz nie "Masz" problemu, już trzy się kręcą

A co Ty się tak diabliczka interesujesz

ciekawska jestem

a skąd wiesz, że już się trzy kręcą? ;>