Problem z podziekowaniami dla rodziców

Mamy następującą systuacje. Rodzice panny mlodej nie sa razem i glupio by było urzadzać podziekowania zeby sie calowali albo zeby podrzucali ich na krzeslach bo tez takie glupie sytuacje sie zdarzaja. Chcemy poprostu zabrac ich po weselu (poprawin nie przewidujemy) na sniadanie tylko z najblizsza rodzina i wtedy z kwiatami podziekowac im za wesele i w ogóle za wszystko. Tylko nie mamy pomyslu jak to zorganizowac na weselu. Myslelismy ze wreczymy im jakies zaproszenie w kopercie na uroczyste sniadanie. Macie jakies propozycje??

na mszy wręczyć po ładnej róży w czasie przekazania znaku pokoju??? potem żadne oficjałki na weselu czy po nim nie będą już potrzebne, a jakichkoliwek wymuszonych publicznych czułości dzięki koscielnym okolicznościom też unikniecie... wilk będzie syty i owca cała

nie można, bo podziękowania dla rodziców nie urządza się dla rodziców (tym można przecież podziękować na osobności bez całej szopki) tylko dla ludzi, żeby widzieli. żenada

zapytajcie swoich rodzicow jak chcieliby zeby to wygladalo. tata mojego meza zmarl wiele lat temu i chcialismy sobie darowac oficjalne podziekowania na weselu, ale spytalismy sie rodzicow, co o tym sadza. moi powiedzieli, ze bardzo by chcieli aby bylo to na weselu wraz z tancem, ale jesli moja tesciowa bedzie czula sie neizrecznie to oczywiscie zrozumieja. tesciowa sie oburzyla jak mozemy myslec o pminieciu tej tradycji i koneicznie ma byc. wiec podziekowalismy oficjalnie, kazde z osobna przez mikrofon (nic nei bylo ukladane wczesniej tylko spontan), a pozniej taniec w koleczku, zamaist kwiatow dalismy takei fajne albumy na zdjecia z naszego slubu i wesela i rodzice byli zadowoleni a my to jakos przezylismy ;)