Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Barto_miej

Żona mnie już nie pociąga, a mamy wspaniałego synka.Co robić?

Polecane posty

Gość piiiiiiiiiiiiiiiiip
może to co napisze wyda sie głupie ale wiem co na mnie podzialalo .tez odsunęlam męza na drugi plan,po domu snulam sie w dresach.owszem jestem szczupla i zawsze mam makijaz ale co z tego jak bylam mamuska i nijaka kobieta. przypadek sprawil ,ze stalam sie zazdrosna .o nic wielkiego niby.o sposob w jaki popatrzyl instynktownie na kobitke ktora przyjechala z oferta do do naszej firmy.........tak kiedys patrzyl na mnie:( jeszcze tego samego dnia wywalilam dres i poszlam do fryzjera.;) moze szczypta zazdrosci ją otrzepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moze szczypta zazdrosci ją otrzepie?" Tylko ja się obawiam, że ona może w ogóle takich sygnałów nie zauważyć ;) Chyba zbyt jest zapatrzona w synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam pomysł
Dokładnie któraś z pań tu napisała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Niech widzi że oglądasz się za fajnymi laskami. A jak będzie miała wąty, to powiedz jej wprost. Ty też kiedyś taka byłaś i mnie pociągałaś. I gap się ile wlezie, niech się laska otrząśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jako kobieta i matka
Powiem Ci coś drogi autorze.. U nas w domu jest taka sytuacja, maz pracuje w firmie rodzinnej ja pracuje w domu, opiekuje się półtorarocznym synkiem, minusem jest to, ze maz czasem wpada do domu kiedy ja jeszcze nie zdążyłam się ubrac ( nawet do go 13/14 ) . Zdarza mi się pracować w pizamie albo chodzić w szlafroku. Bardzo się staram wyglądać normalnie, ale czasem po prostu nie zdaze.. Ale od pewnego czasu czytając wlasnie takie artykuly jak Twój post dotarlo do mnie, ze dlluzej tak być nie może i to mna potrzasnelo, mimo iż jesteśmy dopiero dwa i Pol roku po slubie..moglabym sobie narobic bidy, zapisałam się na basen i na fitness i hehehehe zlapalam ostatnio meza jak mi sprawdzal komorkę i gg widze, ze stal się zazdrosny Mam taka propozycje.. znajdz w jakiejs gazecie taki artykul typu zona mnie nie pociąga..i zostaw na tej stronie internetowej zostawiony ekran, może być tez artykul w gazecie.nawet jak będzie wojna.warta jest tego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jako kobieta i matka
Dodam jeszcze, ze ja zawsze bylam zadbana ale chcę być już taka super extra, a na koncu zmienie kolor włosów na taki jak mialam przed slubem/ciazą :) mezczyzni musza miec czasem zmianę :) jak sa z jedna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Z tymi innymi laskami to na dwoje babka wrozyla - bo jesli ona ma kompleksy, to jeszcze pooogorszy sytuacje. Ale jedno co na pewno mozna by zrobic -szczerze porozmwaic w jakis dzien, ale koniecznie spokojnie, nie na zasadzie klotni - zeby wiedziala, ze reczywiscie cie to meczy, a nie ze chcesz jej cos wywalic zlossliwego - na temat nadopiekunczosci. Nie powinna ci zabraniac wychodzenia z synem, masz prawo tak samo o nim decydowac, i jest przesada zeby zajmowala sie nim caly czas, powinien miec kontakt z babcia, nikt nie jest niezastapiony :( - ja bym ja wypychala do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak postuluję poradnię
dla was obojga. Ciąża, zmiana trybu życia, starzenie się, to wszystko naturalne, ale nie musi wiązać się z nagłym spadkiem popędu seksualnego. Co innego, gdybyś stwierdził, że nie kochasz żony, ale tu rozchodzi się o seks? A seks i to udany uprawiają również pary po sześćdziesiątce, co obiektywnie patrząc jest dziwne: oboje starzy, pomarszczeni, nie tak sprawni, libido też już nie to, a jednak sprawia im to przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hijakula
nie no przegięłaś, do starzenia jeszcze daleko tak myślę. Skoro mają małe dziecko to raczej nie mają 35-40 lat. Poza tym znam małżeństwa gdzie po 40 wiedzie się dobrze seksualnie i ogólnie rodzinnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jako kobieta i matka
Postanowiłam o siebie zadbać w trochę inny sposób.. Chcę być perfekcyjna i idealna..opalona z jędrną skóra w sumie dużo mi nie brakuje 5 kg i będzie LUX.. 6 weidera i basen załatwia sprawę Musisz w inny sposób zmusic zonę do zmiany, nie mówiąc jej tego a dajac do zrozuminia ile ona ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolkaa
hijakula no właśnie:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak postuluję poradnię
No wlaśnie hijakula - znasz takie małżeństwa, a więc pożycie seksualne ani rodzinne nie zależy od masy ciała, ubioru, ani aktywności pozamacierzyńskiej. To raczej problem innej rangi, moim zdaniem dotyczący obojga. Jej się nie chce dbać o siebie bo widzi, że on już nie szaleje za seksem a on nie szaleje, bo ona o siebie nie dba, dziecko jest wygodnym wytłumaczeniem, w sumie chwalebne jest poświęcanie mu czasu kosztem popadania w prozę życia. Nikt nie ma sobie nic do zarzucenia, ale są nieszczęśliwym małżeństwem. Nie wiem czy oboje tego chcą, ale jeśli tak, to niech o nie walczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama i zona
Bo kobieta powinna o siebie dbac. I nie mowię ze ma wygladac jak miss polonia...ale no sorry ale np. baba z 20 kg nadwagi plus do tego jakies rozciągnietę ubranie i nie umyte wlosy komu moze sie podobac??? otoz na dłuzszą metę NIKOMU (lub nielicznym) bo maż czy też nie mąż to przedewszystkim MEZCZYZNA o pozniej dopiero mąż. A ten ma wrodzone pewne cechy zachowawcze czy tego chce czy nie. Moze je tłumic ale one i tak dadzą znac o sobie. Wygląd ROWNIEZ ma wpływ na udany zwiazek. I nie oszukujmy sie kobietki ... jasne ze o wiele jest nam przyjemniej przytulic sie do zadbanego pachnacego meza (partnera) niz do jakiegos obdarciucha. Myślę ze to działa w dwie strony. ....a i jeszcze jedno: przy czym nie popadajmy w skrajności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hijakula
przypadek z życia (mojego). Jak mój mąż po pracy czy ogólnie pakuje się spocony do łóżka twierdząc, że rano się umyje to nie ma rady. Albo się umyje i śpi ze mną (tudzież zachęcam go igraszkami) albo śpi na kanapie. Tyle w temacie. Wizja igraszek i spanie ze mnę zawsze na niego działa ;) O tak mam u swego boku zawsze pachnącego męża ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też nie jest tak, ze wpadam do domu bez zapowiedzi i żona nie zdąży się przebrać, czy umyc. Wracam przeważnie stale o tej samej porze i zawsze zastaję to samo. Włosy ma tłuste, bo jak uważa lepiej niech się przetłuszczą kilka dni, a umyje sobie przed wyjściem np na szczepienie z małym, czy wizytą koleżanki. Makijażu nie nakłada w domu, bo mówi, ze skóra musi odpocząć - ok, rozumiem, ale ile może odpoczywać? No i oczywiście stary dres po domu albo pidżama. Ale to nie jest najgorsze. Wszystko zniosę, ale nie to, że cały czas dziecko jest wazniejsze ode mnie, od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak postuluję poradnię
Mycie to co innego, szczególnie jeśli w planach są igraszki ;), ale on nie mówił, że żona się nie myje, tylko że nie dba o swoją aparycję. Proponuję zapytać synka, czy jego zdaniem mama jest ładna czy brzydka. Jak większość dzieci powie, że jego mama jest najładniejsza ze wszystkich mam, choćby ta mama ważyła 120 kilo i nie miała zębów z przodu. Bo tu nie chodzi o to, kto jest faktycznie ładny a kto brzydki, tylko o to, że im się nie chce już namiętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio to już była porażka (jak już pisałem wcześniej) Wiem, ze wstyd sie przyznać (całe szczęście że tu na forum prawie same kobiety), ale ja zwyczajnie nie miałem erekcji i za żadne skarby nie potrafiłem się podniecić. Nie potrafie się wyłączyć podczas sexu i nie myśleć o tych ciągłych pretensjach, które ma do mnie w ciągu dnia, o jej humorach, fochach itp. Po tym wszystkim sie jeszcze obraziła na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hijakula
to ona się skompromitowała a nie ty. a wiesz dlaczego? bo z tego co piszesz to wnioskuję że ona nie zdała sobie sprawy w tym momencie (jak ci nie stanął) że z nią jest coś nie tak i powinna się zmienić, zadbać o siebie. łał. szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Podejrzanie milczysz co do jej pracy... Moze wolisz jak jest w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyrytyty
malzenstwa sie rozpierdalaja przewaznie przez faceta,a to zona go nie pociaga,a to sie szlaja,itp.opanujcie sie i szanujcie swoje kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak postuluję poradnię
Obwinianie partnerkę o brak erekcji jest nie fair - to się zdarza każdemu, nawet młodym chłopakom i może jeszcze ona ma spełniać wszystkie zachcianki Twojego ptaszka, żeby z łaski swojej zaćwierkał? A może ona tak się zaniedbała przez Ciebie? Bo może Ty o siebie nie dbałeś odpowiednio, nie zakładałeś bielizny erotycznej, nie chodziłeś na siłkę - przez to przestała odczuwać podniecenie, a już najmniej miała ochotę starać się podobać Tobie. Ja sobie tak gadam, a wcale Was nie znam, pewnie się mylę. Ale Wy sami znacie się lepiej, więc to z nią powinieneś o tym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hijakula
matko Polko powyżej opanuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Po pierwsze, nie podoba mi sie, że na Ciebie ludzie najechali z początku, ze niby Ona urodziła dziecko itp, a ty tego nie doceniasz. To prawda, ze ciało się zmienia, że wiele kobiet tyje, poza tym na początku jeszcze nie wiemy jak zajmować się dzieckiem i nas to wszystko wykańcza. I tu potrzeba empatii, zrozumienia i pomocy męża. Ale po kilku miesiącach to chyba normalne, że kobieta powinna zadbać o siebie, zacząć wychodzić. Po to są dziadkowie, żeby im malucha podrzucić raz na jakiś czas. Nie żeby ich wykorzystywać ciągle, ale czasem przecież mogę się zająć małym i napewno im to dobrze zrobi. Wiele kobiet też ma takie myslenie w stylu: Dałeś mi dziecko, możesz spierdalać i zupełnie męża ignorują i jego potrzeby. To nie jest tak, że ty jej nie pomagasz, wymigujesz sie od opieki ani nic. Ty zmywasz gary po pracy, bawisz sie z malym, a ona jest niezadowolona. Musisz coś z tym zrobić po wychowacie sobie maminsynka, który ani do dziadków na weekend nie pojedzie, ani żadne kolonie ani nic, bo bedzie plakal za mamusia. Taka nadopiekuńczość nie jest dla dziecka dobra. Może podrzuc jej jakiś artukul o nadopiekunczych matkach? http://motyl.wordpress.com/2009/01/30/nadopiekuncza-matka/ To jest pierwszy lepszy wygooglowany tekst. Zdecydowanie zgadzam sie z opiniami, ze musi żona iść do pracy, chociaż na pól etatu gdziekolwiek, a maluch do opiekunki czy przedszkola. Przecież od takiego siedzenia w domu tylko z dzieckim i nie spotykania sie z ludzmi mozna dostac fiola i twoja slubna juz chyba ma z tym problem. Kazda normalna osoba po jakims czasie od urodzenia dziecka bedzie chciala wrócic do normalnego stylu zycia, chociazby z samej nudy. A Twoja żona nie dba o siebie, bo nie musi. Ja tak mialam w wakacje rok temu, ze pracy zadnej nie mialam i siedzialam w szlafroku przed kompem i sie mój ukochany ze mna o to klócil wiecznie. W zeszle wakacje zlapalam robote i ciagle cos robilam, a to praca, a to drink z kolezankami, a to wycieczka i o wiele lepiej sie z moim dogadywalam. Moim zdaniem powinienes z nia pogadac, a nawet troche sie zdenerwować. Wez ja zjedz jak bura suke pewnego dnia, ze siedzi jak ta fleja zamiast sie umyc, ubrac, uczesac i pojsc gdzies, nawet z malym. A potem powiedz jej, ze najwyzszy czas, zeby poszla do pracy, bo maly jest na tyle duzy zeby isc do przedszkola czy opiekunki, a ty nie zamierzasz pracować przez cale zycie za was dwoje. Opieka nad dzieckiem to tez ciezka praca, ale jak chlopczyk ma juz 3 lata to sorry, ale czas go troszke odciac od pepowiny. Albo zadzwon do jej kolezanek i umów ja z nimi na wyjscie wieczorne. Moze zlapie bakcyla, moze jej sie spododba i zaczeni sie sama starac, zeby miec jakies zycie, poza synkiem. Albo porozmawiaj z jej mama i powiedz, co Ci lezy na sercu. Nie mów, ze zona Cie nie pociaga, tylko, ze jest nadopiekuńcza, nigdzie nie wychodzi, nie pozwala Ci bawic sie z synem itp. Moze jej mama przemówi jej do rozumu? Sama juz nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hijakula
to wina kobiety, choć sama jestem kobietą to wiem jak uwieść swojego męża i uciekam się do różnych sztuczek. I zawsze mu staje. Pociągam go i tyle bo o siebie dbam i organizuje czas dla nas obojga. Jestem po stronie Barto-mieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Bo może Ty o siebie nie dbałeś odpowiednio, nie zakładałeś bielizny erotycznej, nie chodziłeś na siłkę - przez to przestała odczuwać podniecenie, a już najmniej miała ochotę starać się podobać Tobie. Przestancie juz, jakby moj facet zakladal bielizne erotyczna albo chodzil na silke to nie spojrzalabym na niego... A jaka ma duza te nadwage? Osoby przy kosci moga podniecac, ale to zalezy od upodoban. Jak facet poznal ja szczupla, to moze mu sie nie podobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvanda
Nie rozumiem, dlaczego tyle osób po nim jedzie, ze niby zrobił jej bachora i teraz mu sie jej cycki i brzuch nie podobają. Jak dla mnie chłopina ma całkiem zdrowe i rozsądne podejście. Nie wymaga, zeby żona byla miss świata, żeby miała wymiary 90-60-90, nie wymaga, żeby latała po szpilkach - ale chyba ma prawo być rozczarowany, jak ona chodzi jak kocmołuch, w piżamie, z TŁUSTYMI WŁOSAMI, bo umyć jest sens, jak kolezanka ma przyjść - przy facecie moze wyglądać jak menelka Dziecka z babcią nie zostawi, z ojcem zreszta też nie, bo TYLKO ONA wie, jakie zabawy są dobre i rozwijające. On jest tylko dostarczycielem kasy, niczym więcej. Kto normalny by to wytrzymywał latami? On i tak jest chyba jakiś święty, że już 3 lata to znosi i dopiero teraz sie zaczyna załamywać. Autorze, ja myślę, ze nie ma się co bawic w podchody, tylko weź zonę na szczerą rozmowę. Jak dziecko juz bedzie spalo, zeby sie nie wykręcała, że a to musi przy nim zrobic, a tamto. Powiedz, ze sie oddalacie od siebie, że ona teraz zachowuje sie, jakby była TYLKO matką, nie żona, nie kobietą. Że nic razem nie robicie, nie macie wspólnych zajęć, wspólnych tematów i ze musicie cos z tym zrobic, bo wasz związek sie psuje. Mozesz jej tez napisac to w liście, jeżeli ona ma w zwyczaju przerywanie ci w połowie zdania i niedopuszczanie do głosu albo jak wiesz, że po paru minutach rozmowa zmieni sie w awanturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak postuluję poradnię
No co? Ona ma mieć piękne koronkowe majteczki, które trzeba prać ręcznie w delikatnym płynie, bo inaczej przestanie go pociągać i to będzie jej wina, a on sobie może być w bawełnianych slipach. Ona ma ćwiczyć i dbać o figurę, wcierać balsamy na jędrne ciałko, co oczywiście facetowi nie przystoi, bo jest z samej tylko natury tak nieziemsko pociągający, że nic nie musi dla partnerki robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvanda
a gdzie on napisał, że ona ma wcierac balsamy, mieć jędrne ciało i nosic koronki? Chyba jest różnica między nie wiadomo jakimi wymaganiami a wymaganiem, żeby kobita była po prostu CZYSTA, umyta, uczesana i ubrana. W NORMALNE ubrania, nie żadne koronki, szpilki. Ale i nie w piżamę albo jakis ohydny, rozciagnięty namiot. Tak samo jest jeszcze cos pomiędzy facetem wykremowanym, wymaseczkowanym, wymanikiurowanym, w garniturze, butach od chuj wi kogo - i syfiarzem śmierdzącym potem, niedomytym, myjącym włosy od wielkiego dzwonu. Pomiedzy jest po prostu zwykły facet, ktry bierze prysznic, myje włosy, ubiera sie, a nie chodzi jak syf cały dzień w piżamie, skapcaniały i okropny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
jednak postuluję poradnię - nikt nie twoerdzi, ze facet nie ma o siebie dbac... :( Ja tez przydzilabym sie jakby moj facet nagle przytyl sporo, bo po prostu tego nie lubie. Podejrzewam ze glownie chodzi o problem nadwagi - ktora po prostu potwornie szpeci. Pewnie jakby zona byla szczupla laska to pociagalaby go chocby w worku po kartoflach. Balsamy ani koronkowe gacie tak na serio nic nie daja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvanda
A ja nie jestem pewna, czy pociągałaby go szczupła żona, która nie widzi nic poza dzieckiem. Wydaje mi się, że nie do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×