Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość namieszaly mi w glowie

Zostawic dziecko z mezem? Jakie jest wasze zdanie?

Polecane posty

Gość namieszaly mi w glowie

mam pol roczna coreczke i wrocilam jakis czas temu do pracy. Dostalam propozycje wyjazdu na szkolenie za dwa tygodnie za granice na 4 dni. Oczywiscie zgodzilam sie i od poczatku bylo wiadomo ze corka zajmie sie maz. Wczoraj spotkalam sie z kolezankami na kawe i opowiedzialam o propozycji, ze sie ciesze na ten wyjazd itd. Wszystkie strasznie sie zdziwily, ze chce zostawic corke z mezem az na 4 dni. Naopowiadaly mi takie rzeczy, ze sie przez chwile zaczelam wahac, ale po rozmowie z mezem znowu utwierdzilam sie w przekonaniu ze nie ma czego sie bac. Dzis zadzwonila jedna z tych kolezanek i rozmawialysmy sobie, umowilysmy sie na nastepny weekend, byla normalna rozmowa. W pewnym momencie stwierdzila ze dobra podjelam decyzje ze nie jade. Oczywiscie wyprowadzilam ja z bledu a ona znowu zaczela mnie straszyc, mowic rozne rzeczy. Jednak tym razem bylam nieugieta. Kolezanka przez to zmienila w ogole ton glosu, stala sie oschla i dala mi do zrozumienia ze jestem nieodpowiedzialna matka (nie doslownie). A jakie jest wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze tak
koleżanki to są chyba z innej planety albo mają mężów debili. Mój mąż zostawał z naszymi dziećmi od samego początku. Ja po porodzie trafiłam na kilka dni do szpitala a on został z noworodkiem i 1,5 roczniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjhc
nasunęła mi się tylko jedna myśl- są zazdrosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanki jak widze
w roli ojca widza zaledwie dawce spermy i sponsora :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namieszaly mi w glowie
Zazdrosne? nie, nie wydaje mi sie. One tez zostawiaja swoje dzieci z mezami, ale jak to stwierdzily nigdy nie na tak dlugo. Ich zdaniem to po prostu 4 dni to za dlugi czas. Tak wiec to nie sa kobiety spedzajace czas non stop z dziecmi, bo spotykamy sie czesto bez dzieci. Tylko, ze one nie wyjechalaby na tak dlugo za granice. Dla mnie osobiscie 4 dni to zadna tragedia tym bardziej ze nie zostawiam corki obcym ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nasunęła mi się tylko jedna myśl- są zazdrosne" dokładnie to samo pomyślałam :) kochana mąż sobie poradzi, jedź śmiało. To że one mają dziwnych facetów, nie znaczy, że wszyscy są tacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namieszaly mi w glowie
dodam, ze ich argumentem procz tego dlugiego czasu i pobytu za granica byl jeszcze wiek coreczki. Uwazaly ze jest za mala. W ogole przedstawily mi tyle czarnych scenariuszy ze faktycznie zaczelam sie wahac. Na szczescie maz mnie uspokoil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytutt
Myślę ze to ich po prostu zabolało że po pierwsze masz takie ogromne zaufanie do męża (tego złego samca) i po drugie że twój mąż jest na tyle inteligentnym człowiekiem że poradzi sobie z dzieckiem (ich mezowie godziny sam na sam z dzieckiem przeżyć nie mogą). Nie zostawiasz dziecka z obcym człowiekiem a z ich własnym ojcem, takim samym pełnoprawnym rodzicem jak matka. To że one w życiu by nie zostawiły dziecka z ojcem świadczy tylko o tym jak wyglądają ich rodziny, czyli niezbyt kolorowo mają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namieszaly mi w glowie
Ja sie nie boje ze maz sobie nie poradzi, bo od pierwszego dnia swietnie sobie z corka radzil. Nawet wiecej sie nie zajmowal niz ja, ale to bylo z przyczyn zdrowotnych (moich). Wiec co do jego opieki zadnych zastrzezen nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zostawialam corki (wtedy mialy20 mies i 3 mies)z tata na 3 dni,musialam pilnie wyjechac,poradzil sobie znakomicie,ale moj maz w ogole jest idealem w kazdej dziedzinie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namieszaly mi w glowie
ale one wlasnie zostawiaja dzieci z mezami. Tylko ze nie na tak dlugo i nie w takim wieku, ale jedna kolezanka ma corke w wieku 3 lat to spokojnie zostawia ja z mezem nawet na dwie noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvanda
Tez sadze, ze są zazdrosne. Albo im walnęło na mózg. Wielu kobietom sie wydaje, że ojciec to rozpłodowy byk, ktory nic nie umie i na pewno popsuje dziecko, jak tylko zostanie z nim na dłużej niż 4 godziny. Super sprawa, nie zazdroszczę tym ich meżom. nastepnie mąż jest wywalany z sypialni, żeby mamunia mogła z synkiem albo córeczka wygodnie spać i juz mamy coraz ładniejszy obraz. Bardzo dobrze, że jestescie z mężem partnerami z prawdziwego zdarzenia, że widzisz go jako rodzica takiego samego jak ty, a nie jakąś zawalidrogę, co ma przynieść kasę i spierdalac od TWOJEGO dziecka. Jakby koleżanka miała całkiem czyste mysli, to by po prostu powiedziała - ja bym tak nie zrobiła, ale każdy musi robic jak uwaza. A jak ona zmieniła ton glosu na oschły i nieprzyjemny, to o czymś to swiadczy. Nawiasem mówiąc - gówno ja obchodzi wasze wychowanie dziecka i nie ma powodu, zeby reagowala emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tak
nawet nie wiesz jacy ojcowie potrafia byc troskliwi, moj to niby zawsze sie migal chyba ze strachu, ale jak juz zostal z syniem (obecnie 2 i pół roku) to spisywal sie na medal, chyba robil wszystko przy nim z wiekszym skupieniem niz ja:) zostawialam i zostawiam go nadal z malym bez obaw, to przeciez tatus! nie ma drugiej tak zaufanej osoby pod sloncem( oczywiscie nie mowie o jakis patologicznych ojcach) kolezanki sa glupie, ty wiesz najlepiej chyba ze moze ufac mezowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze tak
"spokojnie zostawia ją z mężem nawet na dwie noce" no to szaleje. Ja moje zostawiłam na prawie miesiąc bo miałam operacje i leżałam w szpitalu (rok i 2,5 roku). Dziewczyno przecież to nie płatną niania tylko OJCIEC TEGO DZIECKA. Pewnie by sobie za niego dał flaki wypruć tak jak i ty więc nie rozumiem o czym ty w ogóle piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem że...........
ja bym jechała:) niech sobie gadają....a uwierz mi takie maleństwo lepiej znosi rozłąkę niż np roczne :) oj nie rozumiem tych kobiet:P właściwie czym one Cię straszą??? jak one nie mają zaufania do swoich facetów to one mają pecha, a TY wielkie szczęście, wierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ciekawa, jakież to czarne scenariusze ci przedstawiły. Widzisz, to wszystko zależy moim zdaniem od tego, jakiego męża się posiada. To, że one nie ufają swoim małżonkom, nie znaczy, że ty też nie powinnaś. Ja, pomijając fakt, że tęskniłabym niemiłosiernie, bez mrugnięcia okiem zostawiłabym dziecko z moim mężem nawet na tydzień. I byłabym pewna, że zaopiekuje się nim równie dobrze, jak ja. Ty sama wiesz najlepiej, czy twój mąż jest odpowiedzialnym ojcem. Myślę, że jest, skoro nie miałaś, co do tego wątpliwości, dopóki nie zasiały ci ich koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvanda
Ja tez bym zostawiła. Nie wiem w ogóle, dlaczego miałoby to być za wczesnie. Za wcześnie to może na zostawienie z babcią, którą dziecko widziało 3 razy - a nie z ojcem, który CODZIENNIE sie nia zajmuje, którego ona codziennie widzi i słyszy. Nie rozumiem zupełnie, gdzie miałby być problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namieszaly mi w glowie
powiedzialy ze co jesli dziecko zachoruje a ja przeciez tak szybko stamtad nie wroce. A co jesli trafi do szpitala? A jesli bedzie bardzo za mna plakalo (ale w to nie wierze akurat), a jesli mezowi cos sie stanie i nikogo nie bedzie w poblizu? A jak cos pojdzie nie tak?(nie wiem co mialy na mysli). Ogolnie mowily mase niby glupich rzeczy ale wtedy troche uleglam temu bo tak wszystkie naskoczyly na mnie, zaczely przekonywac. Maz na szczescie smial sie z tego i rozwial moje watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wikiniki, dziękuję ci za wypowiedź, że twój mąż jest ideałem w każdej dziedzinie. ja się czuję, jak kosmitka, kiedy chwalę swojego. Wszystkie koleżanki patrzą na mnie, jak na kogoś, kogo trzeba zamknąć w wariatkowie: "chwali męża...kretynka, czy co?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A te koleżanki to raczej z innej planety są, przecież twój mąż jest ojcem dziecka a co za tym idzie jest drugą najważniejszą osobą dla dziecka i na pewno krzywdy dziecku nie zrobi. Więc śmiało jedź i się nie martw, ja swego czasu też zostawiłam z mężem na trzy dni dwójkę małych dzieci i nic złego się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namieszaly mi w glowie
Pojade na pewno to juz postanowione. Tym bardziej ze ten wyjazd jest wazny. Obawy kolezanek sa moim zdaniem bezpodstawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×