Powiesil sie syn mojej sasiadki

Dwa dni temu powiesil sie syn mojej sasiadki i juz dzisiaj pod blokiem siedziala reszta sasiadow bawiaca sie w detektywow. Jedna mloda dziewczyna powiedziala, ze to matka rzucila temu chlopakowi line przez okno. Oczywiscie jak to powiedziala to znalezli sie inni "swiadkowie" :o Jedna nawet dopowiedziala, ze jak matka rzucala mu ta line to powiedziala, ze go nienawidzi. Wyobrazcie sobie jak ta kobieta ktora stracila syna musi sie teraz czuc.

Wszedzie tak jest

Oj zwyczajne polskie blokowisko, gdzie zawsze znajdą sie "wszystko wiedzący" i przede wszystkim majacy czas na calodzienne wysiadywanie pod blokiem

takich bohaterow sie wszdzie spotyka. wystarczy wejsc do tematu o katastrofie w Smolensku

a pytalas sie go czemu sie powiesił ??