Gość Rrrrrrrrr Napisano Październik 26, 2010 Witam. Mam 21 lat. Pogłębiające się od jakiegoś czasu problemy organizują moje myśli coraz intensywniej w rejony samobójstwa. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak śmiesznie to brzmi ale moja dość ponura i hamletyczna natura o dziwo kiedyś niepozbawiona humoru jest niezwykle podatna na tego typu nastroje. Właściwie to już nie nastroje. To stan, który utrzymuje się z równą intensywnością od dłuższego czasu. Mam za sobą dwie próby samobójcze (bardzo nieudane, raczej żałośnie-dziecinne) zaś terapia nie odnosi skutku. Terapeutka rozkłada ręce i nie potrafi sobie poradzić z moim spojrzeniem na świat, które determinuje moją bezradność i pragnienie końca. Nie szukam pocieszyciela, raczej kogoś kto ma podobne odczucia. Pisanie na forum to mocno żałosna forma szukania pomocy ale też nie zaszkodzi spróbować. Jeżeli ktoś zechce się odezwać podaję moje gg:28753548 GG podaję ponieważ nie przewiduję abym często mógł wpadać na forum w celu aktualizacji dyskusji choć może też zbyt optymistycznie zakładam, iż zajdzie taka potrzeba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach