mam problem z jedzeniem, gdzie się mam zgłosić?

jem jem i jem zeby odreagowac stresy. co gorsza musze trzymac diete ze wzgledu na zdrowie ale stres jest wiekszy. jak tak dalej pojdzie to bede wazyc 100 kg, gdzie moge uzyskac pomoc w tej sprawie? dietetyk odpada bo bierze duzo kasy, a poza tym to sprawa w glowie.

a może mi trzeba więcej seksu?

serio mowie, kompulsywne jedzenie. nie daje sama rady, texty od znajomych: "bo bedziesz" gruba jakos na mnie nie dzialaja. wisi juz mi to czy bede gruba czy nie.

psycholog, idz do swojej przychodni. nie trzeba skierowania od rodzinnego.

proponuje wizytę u psychologa lub/i dietetyka!

ważę juz 94 kg to te 5 w te czy wewte wisi mi sadłem z brzuchola

podszywy wstretne spadajcie. moj organizm po prostu pokazuje jak stres na niego dziala, wiecwyobrazcie sobie ze wlosy wypadaja, rece sie trzesa, spocona jestem jak mysz koscielna a teraz jak probuje z tym walczyc to doslownie żrę jak świnia :/ nie daję rady.

Jak możecie sobietak żartować? to wstrętne. Dziewczyna ma problem a wy sobie jaja robicie.

eh tak mi głupio, pójść do psychologa, bo już sobie nie radzę? obawiam się że jak zacznie się temat z jedzeniem to pociagnie cala lawine moich problemow. a nie mozna jakos samemu sobie pomoc?

Psycholog to taki sam lekarz jak każdy inny. Nie ma sie czego wstydzić. Zobaczysz, jak Ci bedzie lżej jak pogadasz z kimś kompetentnym. I z kimś kto Cie zrozumie. Zaufaj mi . To dobre rozwiązanie.

chyba zgłoszę się na policję, niech mnie zamkną w areszcie to schudnę

psycholog to nie lekarz banany jedne, psychiatra jest lekarzem, a do psychologa trzeba mieć skierowanie albo od rodzinnego albo od psychiatry właśnie

dermatolog powiedzial mi ze mam pojsc do neurologa bo problem jest z moimi nerwami.

ja mam nerwicę i depresje, ciągle tylko wysyłają mnie na terapię do psychologów ale ja mam to gdzieś chce leki które pozwolą mi normalnie funkcjonować, ale nikt już mi nie chce przepisywać bo mam iść na terapię! i kółko sie zamyka

A to dziwne, bo ja chodziłam i zadnego skierowania nie potrzebowałam. Lekarz nie lekarz ale myśle, że by jej pomógł.

nie widze sie po prostu u psychologa, zwierzajac sie obcej osobie z wlasnych problemow. poszperam troche w internecie.

patrze na swoje dolegliwosci i wydaje mi sie ze to moze miec zwiazek z nerica tzn trzesace sie rece, obgryzanie paznokci, liszaj płaski, nadpotliwość, wypadanie włosów, refluks- mozliwe ze przez stres i nerwy. i co tu zrobic.

Myśle, że sama sobie z tym nie poradzisz. Ale widze, że na darmo się produkuje.

nivea dzieki ale ja nie jestem typem czlowieka ktory sie otwiera przed cudzymi ludzmi, ja przed koleznkami trudno sie otwieram a co dopiero przed obcym czlowiekiem. jutro ide do chirurga, powiem mu to.

babka ja też sie obżeram , właśnie wpieprzyłam cały garczek kaszy manny i myśle co tu zjeśc odczuwam takie dziwne pragnienie-jest napiecie -jest obżarstwo .Napięta jestem cały czas i żre też koorwa sadło dupa ogromne :/Co do nerwicy to też mam i zalecam leki bo nerwica w twoim przypadku jak i wmoim przerodziła się w ewgetatywną czyli masz fizyczne objawy chorób..których nie masz :P Spróbuj od rodzinnego lekarza wydusić belergo na wegetatywną nerwice jest i na bolesne okresy bo rozluźnia mięśnie

jutro wracam pokornie do dietetyka(tylko innego bo do starego wstyd wrocic)- wiem ze sama sobie nie dam rady. zadzwonie, pogadam z chirurgiem moze on cos mi podpowie.

Zaufaj, że łatwiej bedzie Ci się otworzyć przed takim obcym człowiekiem niż przed koleżankami.

no zapewne ze tam trafie kiedys :) dzieki nivea, to i tak dobrze jak ktos Cie rozumie, nawet przez monitor komputera.

Juz taka jestem, że interesuja mnie smutkin innych ludzi. Wiem, że dziwne w tych czasach ale taka juz jestem...pisz jak coś.

lub w okolicach?

tacy ludzie tacy jak Ty to diamenciki :)

dzieki :) tylko szkoda, że takich ludzi jak ja to cała reszta w dupe kopie...trzymaj się tam :*