Chciałem dziecka a nie ciebie- trzymiesięczna córeczka i rozstanie

wiem ike, to tez bylo retoryczne :-) w koncu to ja za nia biegam po kafe i robie konskie zaloty od tak dawna a ona wciaz sie opiera

ike nie bądź taka do przodu bo ci z tyłu braknie :D o ile już nie brakuje ;) dobrze ci się siedzi?

w koncu to ja za nia biegam po kafe i robie konskie zaloty od tak dawna a ona wciaz sie opiera no:) a ja się na niej mszczę bo jestem zazdrosna:)

tak, a za kazda pomarancza, ktora napisze, ze sie ze mna zgadza kryje sie sukienka :-)

ej umówcie się gdzieś na gg albo w realu bo ciągle sobie tylko dupy liżecie :(

co chcesz, ZS ona też leci na portki należące do nadziei ale robi to dyskretniej :P

bo ciągle sobie tylko d**y liżecie walczymy ze złą energią :P

tak se wkręcaj :D

mogę ???

jasne :) twoja bania, niczyj problem.

spoko:) czyli nie będziesz już wypytywać, wtrącać się i się interesować ?:)

:D To kretynka bezNadzieja pod pomarańczą;)

a już myślałam, że stać ją na adwokata ( swoją drogą "trochę" kiepskiego ale cóż)

na to bym nie liczyła :)

ike weź se palcówę strzel to ci się poprawi :)

radzisz własnego doświadczenia ?:)

z własnego*

jestem upierdliwym babsztylem i będę tu pisać do wieczora :D

ze ten topik bedzie hitem :D

oczywiście kochaniutka :) oczywiście :)

a za oknem stosunkowo udana złota polska jesień pełna spadających krakersów

krakersów :) no no :)

ale jaja.... :D:D:D to ja w takim razie podobnie zrobię we wtorek .... kliknę parę razy i zniknę w real.... napiszę spokojnie parę zdań .... a później mogę spokojnie pomknąć do pracy, bo widzę, że każda pomarańcza pisząca po mnie będzie uważana za nadzieję .... piękne :D:D:D

Szczerze mówiąc nie słyszałam jeszcze żeby ktoś wziął slub pod presją i po porodzie zostawił żonę. To jest nierealne. Jasne że są rozowdy, ale kiedy dzieci są starsze a takie zachowanie to albo margines społeczny albo jacyś celbryci, którym często coś odwala pod wieloma względami. Ale normalny człowiek w sensie że przeciętny to nie wierzę. Oznaczałoby to, że dla niego ta cała sytuacja nic nie znaczy.

Oczywście nie generalizuję. Przeczytałam ten top i nie chcę osądzać. Tylko, że takie zachowanie jak tego "pana" nie pasuje mi do mężczyzny a do chłopca, rozpuszcoznego i bogatego. Rozpuszczonego bo najważniejsze jest co on chce. A bogatego bo jakos te alimenty nie są chyba problemem;) Wogóle tutaj tylko mowa o miłości, a realne zycie czyli kto będzie zabierał dziecko do żłobka albo z nim zostawał i takie tam "pierdolety" jakby nie istniały. A to są podstawowe zmartwienia młodej matki w naszych realiach. A tu tata już układa sobie zycie z inną dziewczyną, matka wypisuje jak to jest urodziwa. Dziwaczne osoby.

i to już koniec? rozczarowalam sie, kiedy przestala udawac debila .. :(

gdzie to kurwisko corii? pewnie juz dała za wygraną,rozeszli się i wychowuje sama córkę. beznadziejna,pusta kobyła bez ambicji,manipulatorka i wyrachowana sucz wstrętna.

Choć przysięga na wszystkie świętości że to nie prowo - telenoweli się dziecko naoglądało na TVN.