Kiedyś byly inne czasy

http://www.eioba.pl/a134371/my_dzieci_tamtych_rodzic_w

świetne :D

świetny artykuł, uśmiałam się :D i co racja to racja ;)

:D super zapomnial ten kto pisal artykul : WYCHOWALISMY SIE NA KROWIM MLEKU I NIE MIELISMY ANI NIE MAMY ALERGI ASTMY :D:D nie szczepili nas skojarzonymi szczepionkami tylko zwyklymi i zyjemy i mamy sie swietnie :D

a zabawy w podchody :D badz skakalismy przez rzeczke :D i sie w nia wtopilam :D:D:D cala mokra bylam , eehhh w kolanie dziura , okaleczenia :D fajnie bylo ;) Teraz dzieci taki frajdy nie maja, kiedys cala uliczka sie zlatwyala o umowionym czasie :) teraz tylko pc gry...

hehe, dobre :) tak było właśnie :)

aż mi się buzia uśmiecha sama :)

:) taa

i jak wracało się z poobdzieranymi kolanami to nikt nie robil z tego problemu, w młodocianym wieku miałam przynajmniej 4 razy złamane lub skrecone łapy dzis pewnie moji rodzice mieliby nad soba kuratora :D a i musze wspomnieć o wspaniałej BETONOWEJ (!) zjezdzalni na podwórku, cód że zadne dziecko nie rozwaliło sobie łaba, jakoś to wtedy było mozliwe, tylko rodzice narzekali na wiecznie podarte rajtuzy :D na szczeście została zbuzona dopiero gdy wyrosłam z placu zabaw, teraz jest ofc w tym miejscu nowa bezpieczna, ale wrażena już chyba nie te ;)

a ja nigdy nic nie złamałam. jedyny wypadek, to jak mi pustak na stopę spadł :) nie liczę upadków z drzew i rowerów :)

kurcze ale byki nawalilam w tym poście, z góry przepraszam :P

Grało się w gumę, klasy i rzucało nożem zeby zaznaczyć swoj teren:P właziło na drzewa :D.

"nie szczepili nas skojarzonymi szczepionkami tylko zwyklymi i zyjemy i mamy sie swietnie" i to na dokładkę szczepili nas "tymi z rtęcią" i nie mamy wszyscy jak leci autyzmu... :D

:) dobre czytadlo, ze wszystkimn sie zgadzqam z wyjatkiem dwch kwestii-pasek i zmuszanie do zajec jak np wspomniane w artykule gra na pianinie. pasek-pamietam czerwony, ze sztucznej skory, matka lala mnie jak trzeba bylam cholernie nieznosnym dzieckiem, ale dzis wiem ze nie bylo to dobre....uzywanie przemocy wobec dzieci jest obrzydliwe, i jest efekt=em bezsilnosci rodzica. wrazliwsze dzieic moga w przyszlosci mkiec problem z samoocena, nie jestem zwolenniczka tej metody wychowawczej, maltretowaniw dzieci gra na pianinie, tak sie sklada ze ja w dziecinstwie spedzalam dzo czasu na zajeciach pozaszkolnych in nienawidzilam tego a pare lat pozniej to zajecie stalo sie to moja pasja ktora dzis stanowi moje zrodlo dochodu, caluje moja mame po raczkach ze mnie maltretowala bbo dzieki niej mam dzis wspaniala prace i robie to co kocham moj brat spedzal godziny cwiczac na forteianie odczas gdy inne dzieic ganialy po podworku, dzis jest znanym pianista, wygrywa konkursy i zycia sobie bez tego nie wyobrtaza, a zaczelo sie to juz w gimnazjum

no własnie dożyliśmy czasów kiedy juz nie ma czegoś takiego jak "beztroskie dzieciństwo" teraz dzieciaki są jak starzy mali ludzie i siedzą tylko w domach przy grach komputerowych

dzisiaj beztroskie dziecinstwo zostało wyparte przez beztresowe wychowanie :p

ale super było

taajasne "nie szczepili nas skojarzonymi szczepionkami tylko zwyklymi i zyjemy i mamy sie swietnie" i to na dokładkę szczepili nas "tymi z rtęcią" i nie mamy wszyscy jak leci autyzmu... a to tez prawda :D nie bylo jakis wytaminek itp tylko owoce sie jadlo :) tak samo jak kobiety w ciazy zreszta teraz wszystko jest beeeeee , na wszystko zaraz wynajdzie sie chorobe :D

No tak tamte czasy miały swój nieodparty urok.I rzeczywiście nikt nad nami się nie trząsł i żyjemy:)