nie mozecie znalesc pracy???

mówili mi żebym sie nie zwalniała z pracy bo nie znajde (( mowily to kolezanki które nie mogą znalesc pracy od pół roku- albo nie chca) Przy czym złożyłam wymówienie (pracuje na stoisku w centurm handlowym) i złożyłam cv doladnie 5 cv.. z czego 3 się odezwaly i wybrałam prace w pewnym slepie odziezowym .. od 2 listopada mam przyjsc.. a pracuje do 31 pazdziernia.. Naprawde czemu się ta uzalacie ?? :/ zamieniliscie się juz chyba w masyzny rozdające cv po firmach zamiast byc uśmiechniete i pogodne, a takich ludzi chcca.. Mój facet też od razu robote znalazł... ale to moze kwestia charateru.. bo naprawde zawsze wskurzalismy się jak ja znajomi narzekali ze pracy nie maja :/ a siedzieli na tyłku i wysylali mailowo cv... a tu "malo placa" a tu to... no to niech siedza w domu bo przecież kasa im się nie sprzyda chocby marne 1200 zł....:/

pomyłka w temacie "znaleźć"

za pensje sprzedawcy nic nie odłożysz, nie opłacisz nawet czynszu i mieszkania niektórzy się uczyli po 5 lat studiów i staże i tak nic dla nich nie ma

bo jednego zadowoli 1000zł a drugiego 2500zł nie zależy co ciebie cieszy

mój facet pracuje w wesołym miasteczku jako operator karuzeli, a ja mam zamiar dorabiać trzepaniem dywanów

5 letnich studiach z pedagogiki i innych pierdół na szkołach lansu i bansu oczekujące bajońskich zarobków :D

podszywom dziekuje :) wczesniej dosgtawalam 1200 dlatego poszukalam lepszej. nie musze opłącac czynszu bo mamy z facetem dom.. facet nie trzepie dywanów tylko jest laborantem w dużej firmie betonowej Chodzi mi o te które nawet takiej pracy nie potrafią znaleźc tylko narzekają.. Studiuje i nie pojde narazie za wykształceniem bo jeszcze go nei zdobyłam. NAjlepsze są tłumaczenia jednej która juz 2 rok "szuka pracy" "bo nigdzie w sklepach juz nie chca zaocznych bo już maja" :D:D:D

a co do czynszy to jesli sie jest bezrobotnym też się go nie opłaci... Więc jak to powiedziala " glupie" 1200 by się sprzydalo.

wiesz co, powiem ci że masz racje, tez mnie denerwuja ci którzy siedza w domu i szukaja pracy zgodnie do wykształcenia( a szczególnie ci po administracjach, socjologiach ochronach srodowiska itd..) przeciez teraz kazdy ma praktycznie studia a nowe stanowiska sie nie mnożą. Tak wiec zeby miec co jesc trzeba cos robic a w miedzy czasie szukac lepszej posady. Tak jak moja koleżanka np. siedzi w domu juz trzy lata po ochronie srodowiska i mówi ze" praca w sklepie jej uwłacza bo studia skonczyła", nieeeee nie lubie takiego gadania

??? chyba w prostytucji !!!!

to jakiś żart? ha ha ha

SPRZYDAŁO się :D

nie, zaden zart.. rzeczywiscie bogactwo.. zarabiać 3 tys to nie bogatstwo, to wlasnie idealny zarobek na nasz kraj.. trafiło mu się i tyle :/ A jest w trakcie studiów.. więc wykrztałćenie to gówno.. a zarabiać trzeba...:o

Ci, którzy się śmieją z pracy w sklepie i owego 1200 pewnie sami siedzą w domu na garnuszku rodziców, męża i mają niewiarygodne roszczenia. Dla mnie ktoś kto pracuje choćby za ten 1000 zł jest wart więcej niż wiecznie niezadowolony bezrobotny malkontent co wyżej ..... niz .... ma

dokladnie tak tez mysle-

A SKĄD JESTEŚ??