Kobiety mnie nienawidzą ,bo jestem atrakcyjna...

Jesteście popierdolone

Jem kupy

Hmmm cóż. Może spróbuj ich do siebie jakoś przekonać... spróbuj być miła, sympatyczna, zagaduj je często, uśmiechaj się, interesuj się ich życiem- może wtedy przestaną...A jesli nie , to odpuść sobie i znajdz znajomych gdzie indziej.

A mi się wydaje że lubienie nie ma nic a nic wspólnego z wyglądem. Znałam i znam osoby bardzo lubiane - a wśród nich i śliczne i brzydkie. To o coś w ogóle innego chodzi. O kontaktowość, uśmiech, sposób rozmawiania itp...

Znajdź sobie ładniejszą od siebie koleżankę.

Ach,znowu ta stara gadka.Jak w gre wchodzi zazdrosc,to mozna byc milym,usmiechac sie,a to i tak nic nie da.Niektorzy nie chca tego zrozumiec.Najlepiej dorobic sobie ideologie,ze dziewczyna od razu musi byc arogancka albo niemila,ale w wielu przypadkach tak nie jest.Jest wiele dziewczyn,ktore nie maja kolezanek wlasnie przez atrakcyjnosc i kobiety im wroguja.Taka jest prawda.

Sorry ,ale chyba jesteś zadufana w sobie, znam naprawdę bardzo łądne dziewczyny i jakoś lubiane, ja sama powiem nieskromnie ,że podobam się facetom ,a jakoś mam koleżanki i ładne i brzydkie... Chyba zadzierasz nosa

a i częśc kobiet może i jest zawistnych i zazdrosnych, sama na takie też trafiłam ,ale niektóre są życzliwe naprawdę... To jest głupi mit ,że ładna równa się znienawidzona przez wszystkie kobiety

dlatego do pracy się nie maluję i nie mam koleżanek :) mam też swoje wady ale nie dam satysfakcji innym, nie wiedzą :) i nie mówcie mi że to wina charakteru, prawie 10 lat temu jak w wyniku choroby pogorszyla mi się cera lachon powiedział wprost "rozmawiałyśmy z x i y o tobie że co się z tobą stało, taka ładna dziewczyna i tak zbrzydłaś" więc nie mówcie mi o koleżankach, aha i jeszcze szmata mi doradzała "ty się nie maluj bo ci blizny zostaną"

Obawiam się, że to nie tylko atrakcyjny wygląd wpływa negatywnie na relacje. Mnie też koleżanki nie lubią, ale to wynika raczej z tego, że chyba czasem zachowuję się wyniośle. Nawet w sklepie czy np bibliotece kiedy staram się być wybitnie uprzejma - inne kobiety odbierają mnie negatywnie. To nie tylko wina pełnego biustu, wąskiej talii czy w miarę niebrzydkiej twarzy. Po prostu są osoby, które roztaczają aurę 'wyniosłej uprzejmości' - ja to tak nazywam i nie potrafię tego zmienić. Mam sporo 'koleżanek', ale czuję, że one i tak mnie nie lubią. Może to paranoja? Zauważyłam też, że jak założę np. mini niektórzy mężczyźni (zwykle obcy - ci znajomi raczej się uśmiechają) tak dziwnie patrzą i to już wcale nie jest przyjemne. Ufff dzięki. Nie wiem czy ktokolwiek to przeczytał. Ale pozdrawiam - i powinnam podkreślić, że właściwie to nie wiem czy jestem taka atrakcyjna...ale nie wiem czym innym to wytłumaczyć.

Hej :) Jakby tu która atrakcyjna szukała faceta, to polecam się łaskawiej uwadze ;) X http://f.kafeteria.pl/temat/przyrodnik-filmowiec-nurek-poszukuje-partnerki-p_5944616

Ahahahaha kocham was pasztety, co mówicie? Że piękna ma otworzyć buzię i z miejsca jest uwielbiana? Nie przez kobiety ;) Piękna ma udowadniać inteligencję i osiągnięcia na wszystkie sposoby a i tak zostaje oceniona po czerwonych paznokciach.

Rozumiem cie w sumie :/ Niektóre przeciętne dziewczyny/kobiety potrafią być naprawde wredne. Sama jestem blondynką z długimi nogami zgrabną figurą klepsydrą i pełnymi ustami. No i mam powodzenie u chłopaków. Niektóre koleżanki te najbrzydsze w klasie dogryzały mi (mam 15 lat) a reszta była miła. A tymi niemądrymi koleżankami sie nie przejmuj. Same są zazdrosne najwidoczniej

W sprawach miłosnych i nie tylko konsultuje się z Paulusem (wrozbitapaulus.pl) , pisze on całą prawdę, wszystko co przewidywał w moich sprawach się potem ziściło.

tez mialam taki problem w liceum,chlopcy za mna szaleli a kolezanki zniecierpiały,niektore udawaly ze mnie lubia a za plecami wymyślały bzdury na mój temat,niektore deski tak zwane baly sie o swoich chlopakow ,nigdy się tym nie przejmowałam to mnie jeszcze bardziej mobilizowało.w pracy te paszczurki tez mnie nie lubiły,sąsiadki baly się o mężów no po prostu zal mi ich bo ich faceci rzeczywiście slinili sie na mój widok,teraz tez w pracy mnie nie lubia bo wzbudzam zainteresowanie mężczyzn,nie ma drugiej takiej atrakcyjnej jak ja ale mnie to dowartościowuje i jestem dumna,starsze panie co maja brzydkie córcie stare panny tez mnie nie znoszą ale mi to lata ,dzis bylam w gal.handl.na zakupach zakupilam 3 zajefajne spodniczki ,jutro jedna ubieram hehehe .tylko na studiach było spoko,tam byly kobietki na poziomie i ladne i brzydkie ale pomagałyśmy sobie ,moze niektóre mnie tez nie lubiły ale tego nie okazywały ,ten czas wspominam super.Jestem ladna faceci oglądają sie za mna na ulicy i jest gites.:Da mój mąż dumny a zazdrosny ze lepiej nie pisać.

Widzicie, czasami wcale nie chodzi o wygląd. Kobiety często doszukuja się drugiego dna. Możesz być najmilszą osobą świata, a jeśli powiesz w ich obecnosci, np:,, w tej bluzce wyglądam na grubszą o 10 kg", to one widząc jak wyglądasz, wezmą to jako przytyk do swojego wyglądu. Ale jeżeli zauważysz u tej mniej atrakcyjnej jakieś plusy, np że ma piękne oczy, które powinna podkreślić, możesz stać się dla nich, kimś w rodzaju doradcy, koleżanki do której idzie się po poradę, która pomimo swojego atrakcyjnego wyglądu dostrzega piękno tych kobiet. Zastanów się czasami co i jak mówisz, bo może Twoje wypowiedzi, z pozoru normalne, dla tych mniej atrakcyjnych kobiet wydają się ponizające, ukazujące ich mankamenty urody.

a może tylko Ci się wydaje,że jesteś atrakcyjna,może to tylko Twoja osobista interpretacja wyglądu a prawda jest inna,któż to wie?

Albo jestes przecietna i trzymasz z reszta, albo potrafisz sie ubrac,o siebie zadbac, masz ladna oryginalna urode =spadaj ... x Dokladnie.Niestety tak jest.

Trudno mi znaleźć fajna koleżankę bo kobiety są właśnie zazdrosne i fałszywe, jak moje byle ,,przyjaciółki". O życzliwą, sympatyczna koleżankę rownie trudno co o porządnego faceta :(

Znam ten bol :)

Mam podobny problem , tez laski mnie nienawidziły , dopiero teraz otwarcie mówią mi „o masz Ty to się w ogole nie zmieniasz itp ze wyglądam ślicznie , mało mnie to już teraz interesuje

Anna Grodzki też ma z tym problem. Też jego nienawidzą.

Pokaż zdjęcie to ocenimy jaka jesteś ładna. https://cutt.ly/hr9wx

Jakbyś była ładna i zrobiona to by cię faceci bronili i ci wchodzili w doopkę, a ty byś napuszczała ich na kogolwiek niesprzyjającego ci. Temat napisany przez bota.

Ja też jestem piękna, ale nie powiem, że jestem przez to nielubiana. Na szczęście mam też piękną przyjaciółkę, więc jedna drugiej nie zazdrości. :D

Ja nie jestem z tych zazdrosnych, wrednych. Nawet jak widzę piękną kobietę na ulicy, to się oglądam za nią :p

Jestem tak piękna że mężczyznom ręce sie telepia przy mnie i członki mimowolnie są wzwodzone

Prowo

myślę że nie lubią cię przez charakter, skoro uważasz że jesteś na tyle atrakcyjna że wzbudza to zwiść dowodzi to ponadto tego ze jesteś próżna i narcystyczna - znam wiele ładnych kobiet które dogadują się z tymi mniej atrakcyjnymi. Ty musisz mieć w sobie coś co sprawia ze ludzie nie darzą sie sympatią - a uroda i tak przeminie.