Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co sądzicie o człowieku który

Co sądzicie o człowieku, ktory nigdy w życiu nie miał tel. komórkowego?

Polecane posty

Gość bukaa
Jeżeli ktos nie ma stałych dochodów, to może faktycznie konto nie jest mu potrzebne. Ale nie wyobrażam sobie, jak osoba pracująca może funkcjonować bez konta. Mam brać pienize w kasie, w domu upychać pod bieliznę i biec na pocztę popłacić rachunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihi
Mam stałe dochody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatkowiec
że to Jarek K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 22 lata, nie mam stałych dochodów ale prawie nie operuję gotówką. Wiadomo, zawsze mam ze sobą jakieś 50 - 100 zł w portfelu (właśnie na wypadek 'u nas tylko gotówką') ale poza tym wszystko na koncie. I nie wyobrażam sobie inaczej - więc to chyba nie zależy od wieku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihi
A jakie to ma znaczenie? Ok. 15 tys. mieszkańców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to wiele tłumaczy :) otrzymujesz kasę do ręki, bankomatów w miasteczku masz zapewne tylko kilka. nikt ze znanych mi ludzi nie otrzymuje wypłaty nie na konto, każdy ma po kilka kart w portfelu. wybacz, ale inne są realia życia u ciebie, a inne w dużych miastach 🖐️ p.s. i nie dziwię się,że obywałaś się bez telefonu,bo pewnie nie znane są ci z autopsji korki, w których stoisz po 2 godziny :o a ja tak wracam do domu- czasami mam fuksa i przejadę w godzinę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaaaJeszczeeee
nie no tak zle ze mna jnie jestes, męża posyłam do banku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihi
Na bankomaty natykam się co kawałek, a korki są mi znane, bo nie pracuję u siebie w mieście tylko dojeżdżam. Kartami ludzie płacą niemal wszędzie. Jeżeli chodzi o realia życia to pod względem pracy są tylko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sugar- a nie, nie - poznań, znany również jako rozkopane :o jadąc z rataj do siebie jadę w takim korku,że mam odruch wymiotny :o nawet ostatnio w niedzielę wieczorem stałam na braniaka (tam jest centrum handlowe) i wkurwiałam się co nie miara, bo samochody stały, nic nie jechało, ludzie jak porąbani usiłowali zmienić pasy ruchu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patty - we Wrocławiu co chwilę zamykają/otwierają różne oddcinki dróg, już ciężko się połapać :-( I wtedy również przydaje się komórka: 8.30 telefon od narzeczonego: "Kochanie, wyjedź dziś z domu wcześniej bo remontują drogę X i jest korek-gigant, musisz jechac dookoła" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sugar- no właśnie :P ja ostatnio pierwszy raz korzystałam z gps-a w komórce, bo nie miałam ze sobą nawigacji,a by objechać korek, pojechałam wokół miasta - super sprawa, nie na wielką trasę, ale tak na szybko, jest :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×