Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna-deprecha

nie zadzwonił

Polecane posty

Gość dziewczyna-deprecha

męczę go, mam doła, płakałam mu w słuchawkę prawie cały dzień. wytrzymywal, wytrzymywal - jakieś 3-4 godziny i chyba nie dal już rady.. nie zadzwonił wieczorem, jak ostatnio mial w zwyczaju. Gdy jest mi źle, gdy mu smęcę za długo, zawsze tak robi. A ja moj smutek mam wszechogarniający, nie radzę sobie z nim sama. Od roku nie radzę sobie z jego zdradą. Czy jest sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimny jak głaz
Jeśli chodzi o zdradę, to nie ma sensu- w tym temacie jestem obiektywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
staram się zapomnieć i nie mogę on stara sie mnie zadowolic, ale dla mnie to mało, wg mnie drobnostki robi. dzisiaj, gdy bardzo go potrzebuję - nie tylko z tym zdarzeniem mi źle - on to olewa, bo wg niego nie ma racjonalnych powodów do smutku. Wiem, ze nie ma, ale ja tak mam - smuce sie bez powodu albo z emocjonalnego powodu. i wlaśnie w takich momentach moglby zadzwonić - czyli zrobic cos dużego, nie drobnostkę, coś trudnego dla siebie... Przesadzam z tymi wymaganiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
masochistka na pewno nie, ale wygląda na to, ze chrześcijanka. Zdrada u mnie nie przekresla związku. jednak tak trudno być wierzącym, mam problem z zaufaniem mu i mam problem z dolami, depresjami moimi (niekoniecznie spowodowanymi tylko jego zachowaniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
nie tak - jesli chodzi o moje nastawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnandi
głupia jestes i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co ma wiara do tego? On Cię zdradził, Ty się z tym męczysz, on nie robi nic, by to naprawić. A Ty jesteś wierząca, ale nie przysięgałaś mu żadnej miłości, wierności, nie opuszczania etc. Jesteś masochistką z syndromem cierpiącej męczennicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
no tak tylko milość nie polega na tym, zeby druga osoba sie dostosowywała. co to wtedy jest, jak nie uklad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnandi
eeeeeee baz sensu to wszystko. Są w życiu gorsze problemy i większy ból niż jakiś koleś, do kt. wydzwaniasz i jestes natretna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chcesz nadal sie tak meczyc? jesli chcesz to tkwij przy nim nadal.... ale ja juz dawno bym odeszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
mam zrobic tak - błądzisz to spadaj? I co on musiałby zrobić, żebym mu uwierzyła? Mysle, ze bardzo dużo - tylko ja nie chcę byc jego karą, obowiązkiem, powinnością... nie chcialabym wykorzystywać faktu, ze mnie zdradzil... chcialabym, żeby było bez zmuszania. on pewnie jutro zadzwoni, powie, ze wczoraj nie dal już rady... ale ja tak bardzo pragnę, żeby byl przy mnie i jednoczesnie nie wiem, czy mam prawo do kilkugodzinnego trucia drugiemu czlowiekowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
żeby był przy mnie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie masz prawa do trucia. Jeśli chcesz spróbować mimo zdrady, to zamknij ten rozdział, nie wspominaj, wymaż go. Jeśli nie potrafisz, to odejdź. A nie rób z siebie biednej dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnandi
Nie masz... jestes uzalezniona bo wydaje Ci sie ze bez niego sobie nie poradzisz, co nie jest pewnie prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnandi
podpisuje sie pod słowami Pani powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
wg niego to nie była zdrada. on uważa, ze zdradzić mozna tylko siebie, a on siebie nie zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
ok, macie rację. koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnandi
ale zdradził Cie z inna?? przespał sie z kimś? bo nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna-deprecha
przespal się. przez 4 miesiące spotykał sie z nami jednocześnie pokłocił sie ze mna, zerewał, poznał ją i zaprosił na kawę, w miedzyczasie jak on to nazwał wymusiłam na nim spotykanie, bylismy razem przez tydzien, znów klótnia, rozsatnie, on zaczal z nią, raz ja zadzwonilam, okazalo sie, ze sie pokłocili, ze jednak ona do niego nie pasuje (po 2tygodniach), znów zaczelismy razem, nie wiedziałam, ze on z nia się nadal spotykal az go rzucila twierdzi, ze byl wtedy ze mną, z nia był bo podejrzewała, ze jest w ciąży, gdy sie nie potwierdziło i go rzuciła, byl juz calkiem mój jak to napisalam to zobaczylam jak durne to jest. moja milosc to nic dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjk
jakie to skomplikowane - nic nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koles nie jarze
piąta klepka "jednoczesnie nie wiem, czy mam prawo do kilkugodzinnego trucia drugiemu czlowiekowi..." wiesz TO MA CZY NIE MA ????? bo tak napisałes że żal.pl NApisze od siebie:to nie ma sensu, masz prawo mu truć godzinami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sensu, poza tym skoro on śmie Ci mówić czy masz powód do smutku czy też nie, to licz się z kolejnymi zdradami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koles nie jarze
nie wiedzialam, ze spotykał sie z nami dwiema, pol roku temu sie dowiedzialam od znajomej, wtedy sie przyznał. powiedzial mi, ze postanowił nigdy nie wspominać o tym, zebym nie cierpiala. w słowach zawsze był dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×