RENI JUSIS JAKO NAWIEDZONA EKO-MATKA

falea ja mieszkam w uk ale napewno w Polsce tez mozna takie dostac w dobrych drogeriach te moje to Natural Collection super srawa jak dla mnie super sie rozprowadzaja na powiece.

na pewno:O

i tak sobie myslę, że może komuś Reni Jusis nie odpowiada, ale moim zdaniem to dobrze, że mówi się kobietom o innych rozwiązaniach i możliwościach, każdy może wybrać sam, ale może w świecie bombardowanym przez reklamy pampersów, jogurtów bez zawartości bakterii jogurtowych i owoców, chemicznych kosmetyków, domwej chemii (która wpływa zasadniczo na to, że teraz 3/4 małych dzieci ma alergię) - warto pokazać inną drogę.

no dokładnie, niech ludzie maja wybór!... Może Reni nie robi tego idealnie (nie wiem bo nie widziałam programu) - ale jakoś nikt inny nie był chętny na promowanie alternatywnych rozwiązań, więc dobre i to!

wikiniki - dzięki :)

wlasnie widziałam jais progrsam gdzie Reni opowiadała jak "karmić niejadka". generalnie m.in. chodziło o to żeby pozwolić dzieku jesc jak chce. chce jesc rękami niech je, chce wyrzucic jedzenie na podłogę i jesc z podłogi - prosze bardzo itd. no i siedzialy obok "demonstracyjne" dzieci karmione w ten sposob.... i powiem wam ze jak zobaczyłam co one wyprawiają z jedzeniem to mnie szlag ciezki trafił i stwierdziłam ze to juz lekka przesada... :/

w wielorazowych pieluchach dupa się nie odparza??? no coś takiego :D

a tu już w grę wchodzi tzw bezstresowe wychowanie :). Osobiście jestem przeciwna, wg mnie dziecko powinno znać granice. Ale druga sprawa, że dla małego dziecka naturalne jest poznawanie wszytskiego przez dotyk i jedzenie rączka jest dla niego naturalne - prawda jest taka, że wolimy nakarmić dziecko, niż potem mieć problem ze sprzątaniem ... to dalej rodzi konsekwencje - dziecko dłużej się usamodzielnia itd. Osobiście wolałabym, żeby dziecko nie jadło z podłogi. I jeszcze jedno -urodziłam synka jak miałam 22 lata, studia na głowie i pracę i jeszcze dużo innych rzeczy - ciągle się spiezyłam i wtedy tez nie miałam cierpliwości na takie "fanaberie". teraz mój syn ma 12 lat i wiem, że teraz miałabym duuuużo więcej cierpliwości i inaczej bym go wychowywała, np znacznie częsciej pozwalałabym mu jeść rączkami :) I strasznie żałuję, że wtedy w Polsce nie było chust :)

kwestiami to ona ma akurat rację i tyle. Polki są strasznie 'uptight' jeśli chodzi o opiekę i pielęgnację dzieci, traktują je niemal jak rzecz do której instrukcją obsługi jest jakiś absurdalnie śmieszny podręcznik, jak na przykład ten Zawitkowskiego (facet mnie dosłownie rozwala ...traktuje dziecko, jakby je właśnie złożył z płaskiego opakowania Ikea) :o Mleko matki jest świetnym środkiem antyseptycznym i tylko zaścianek o tym nie wie! Spróbujcie posmarować nim odparzoną pupę niemowlęcą, zamiast kitować jakiś reklamowany specyfik, to może doznacie nagle olśnienia. Ta kobieta nie jest żadną nawiedzoną ekolożką, tylko jedną z niewielu świadomych i inteligentnych kobiet z zasobnym portfelem, która wychowuje dziecko podług zachodnich standardów zamożnych grup społecznych i tylko plebs kiwa głową, bo nierozumnie o czym ona mówi i co za rzeczy używa. Nie lubię jej muzyki, bo nie przepadam za polską sceną muzyczną, ale w kwestii opieki i pielęgnacji niemowląt przyznaję jej pełne 10/10! A wam życzę więcej rozumu i taktu, oraz zachęcam gorąco do pogłębienia wiedzy zanim kogokolwiek skrytykujecie. :o

na brzuch byly. widocznie tak strasznie ci nie zalezalo na jego wyprobowaniu...........

* jedną z niewielu w Polsce oczywiście, bo na świecie jest ich dziś naprawdę mnóstwo, ale są to osoby wykształcone i zazwyczaj z wyższych warstw społecznych, których stać na dobrą jakość życia (te cuda na kiju, którymi tak bulwersuje was pani Jusis, kosztują w przysłowiową 'pytę', więc nic dziwnego że co druga tu gały wybałusza, bo widzi/słyszy coś po raz pierwszy w życiu. :o A że się zdziwi to spoko, tylko po co zaraz kogoś obrażać? Za to że ma więcej wiedzy? Czy że ma lepsze życie i może sobie na więcej pozwolić? :o Hę?

Jusis sie w głowie poprzewracało, robi pajaca ze swojego Teofilka (co to za imię???) , biedne dziecko - bez szczepień, wysmarowane jej mlekiem (fuj!) ...ciekawe czy podziękuje mamusi po latach za zrobienei medialnego obciachu

ktoś napisał wielkie mi co> tez jestem przeciw bezstresowemu wychowaniu, ale nie bardzo rozumiem co to ma do jedzenia rękami? przecież to naturalne, że dziecko najpierw potrafi tylko ręce wykorzystać jako narzędzia do jedzenia, dlaczego więc mu odmówić pomacania makaronu? ...co do dziecka w młodym wieku to ja miałam dokładnie odwrotnie- to znaczy nie miałam czasu, więc wszystko jedno było mi czy dziecko je z podłogi czy ze stołu - ważne zeby zjadło i zebym miała to z głowy...przy drugim juz się bardziej zastanawiałam nad bakteriami, nawykami i innymi... Z tym mlekiem i wieloma innymi> nie zgodzę się co do tych cen - owszem tzw naturalna wyższa półka jest o niebo droższa od tej tradycyjnej.... za to przy odrobinie wysiłku można znaleźć masę bardzo tanich i doskonałych produktów.... problem w tym że są to zazwyczaj rzeczy produkowane przez niewielkie firmy, nie mające nakładów na reklamę i szuka się ich kompletnie po omacku....

czegokolwiek by mu nie przyniosla przyszlosc, na pewno bedzie zdrowsze niz ty i twoja rodzina, no i bedzie mialo lepsze zycie oraz lepszy strat w doroslosc. zreszta patrzac na to co i w jaki sposob piszesz, jestem o tym wiecej niz przekonana :o

to bylo do: kysz kysz

Nie pisałam wyłącznie o jedzeniu, kochanie.

ja nie pisałam o jedzeniu - pisałam o wszystkim.

eko-sranie w banie

jezu no i odezwaly sie nietolerancyjne betonowe matki polki dajcie reni spokoj, zmusza was do ekologicznych pieluszek czy jak? a co do niektorych szczepionek i mleka moze miec racje

No to 'to wszystko' potrafi sobie słono kosztować, jeśli bierzesz pod uwagę nie tylko funkcjonalność, ale i jakość wykonania, wykończenia oraz wzornictwo. Tak się składa, że dla wielu ludzi wszystkie te elementy są równoważne.

po co ją zapraszajado TVN? Farmazony gada jak nie wiem...!!!!

a wy co? jakos nie zauwazylam zebyscie tryskaly wiedza podejrzewam, ze jest bardziej swiadoma od tych wszystkich krytykantow

owszem potrafi ale wcale nie musi :P Dla mnie to jest po prostu kwestia wiedzy, chęci , zainteresowania tym na co wydajemy nasze pieniądze i dlaczego! Paradoksem jest, że większość ludzi twierdzi, że kupuje świadomie, a wybierają to co jest reklamowane :O Ja kieruję się innymi zasadami - czytam składy, patrze na funkcjonalność, jakość -a nie na markę czy reklamę!

'wlasnie widziałam jais progrsam gdzie Reni opowiadała jak "karmić niejadka". generalnie m.in. chodziło o to żeby pozwolić dzieku jesc jak chce. chce jesc rękami niech je, chce wyrzucic jedzenie na podłogę i jesc z podłogi - prosze bardzo itd. ' no i co cie tak zbulwersowalo? chcesz powiedziec, ze kwokowate, neurotyczne matki, na sile wpychajace jedzonko wysterylizowanym lyzkami sa lepsze dla psychiki dziecka :O

tezn ie patrze na reklame, bardziej mnie interesuje sklad czy to jedzenie czy to kosmetyki po prostu wiem jak to fukncjonuje

Wow, ja też, ale co z tego? Jednemu wystarczy sok z jabłka, innemu sok z ptasiego gniazda ze sklepu z egzotyczną żywnością. Stać go, ok. Znowuż jednemu pasuje kołyska od cieśli z Allegro za rozsądną kasę, inny woli kupi Leandera. Stać go, spoko. Jeden kupi drewniaki na promocji w Lidlu, inny kupi Naef. Stać go i luz. Czy te rzeczy poza ceną coś różni? - Tak. Nawet bardzo wiele jakby się zastanowić. Nie mam nic przeciwko kupowaniu mądrze i oszczędnie, ale nie można też zakładać, że zawsze dostaje się ekwiwalent droższej rzeczy, bo to po prostu nie możliwe. Tyle w temacie.

Z tym mlekiem i wieloma innymi> moim zdaniem też masz troszkę zryty beret- tylko pod innym kątem :P Wśród produktów naturalnych też kreuje się marki - szczególnie, że poza granicami Polski to jest spory segment rynku....i płaci się za te marki - zupełnie tak jak wśród tradycyjnych produktów... ....co do oceny funkcjonalności- w testach widziałam wielokrotnie, jak produkty pozbawione loga magicznie na niej traciły na korzyść tych niemarkowych :D Oczywiście nie mam niczego przeciw kupowaniu drogich rzeczy jeśli kogoś stać... tylko co to ma do bycia świadomym konsumentem/ świadoma matką i do ekologicznego trybu zycie.... nie rozumiem?

Ewidentnie nie zrozumiałaś sensu mojej poprzedniej wypowiedzi. Nie widzisz różnic miedzy produktami A i B. Zastanów się chwilę. :) O kosmetykach nie pisałam. 'Naiwni'' kupują drogie emolienty, mądrzy obstawiają 'wodę', ewentualnie minimum kosmetyczne. No ale my nie o kosmetykach pisałyśmy.

myślę że zrozumiałam - widzę różnicę między rozmaitymi produktami, tyle ze nie zawsze droższy jest lepszy :P ...ale przecież to jest kompletnie nie na temat! Piszemy tu o reni Jusis - która wychowuje dzicko wedle nieco innych zasad niż te powszechnie znane i o zasadności tych metod - niektóre z nich są drogie inne bardzo tanie jak np te kąpiele w mleku :D więc nie o ceny tutaj chodzi tylko o to czy to jest wydziwianie czy norma. ps zamiast emolientów i wody jest jeszcze całe spektrum tanich i naturalnych produktów do kąpieli, które do tej wody można dodać :D

Można, ale konieczne na pewno nie są, więc po co wydziwiać. Co do bohaterki wątku, to dla mnie jej metody nie są ani trochę nie powszechne ani nie zasadne. Może w Polsce, ale na pewno nie nie na zachodzie. Ona po prostu leci na zachodnich poradnikach i tamtejszym stylu życia. Mnie osobiście nic z tych pseudo szokujących rzeczy, o których mówi specjalnie nie dziwi. No ale ja też nie czytuję polskich poradników, więc to o czym ona opowiada wydaje mi się naturalne dość. Bywaj! I dobrej nocy