ograniczenie władzy rodzicielskiej

on alkoholik otrzymałam pismo o rozprawie w celu ograniczenia praw rodzicielski dla nas obojga! błagam pomózcie o co tu chodzi, chcą mi odebrać dzieci?

pomocy!!!

siedzę i ryczę, o co w tym chodzi?

moze Ty tez jestes niewydolna wychowawczo ?

Idź do MOPS-u!! tam ci pomoga... wskażą palcem co i jak.. pokierują cie

napisz co jest dokładnie napisane, kto tą sprawe założył ojciec? i czy oprocz pisma dostalas wezwanie? piszesz bardzo niejasno

pismo dostał i on i ja ponieważ jest alko. 2 razy wezwałam policje i założyłam niebieską kartę, by nas chronić była kuratorka jakis czas temu i stwierdziła, że skoro nic sie nie dzieje, dzieci sa zadbane, dobrze sie uczą oprócz ojca alko. nie mają problemów to za pól roku nas odwiedzi mówiłam jej też, że mam zamiar sie rozejść i też tak uczyniłam

dostalam wezwanie na sprawe o ograniczenie władzy rodzicielskiej piszę niejasno, bo siedzę i ryczę, nic z tego nie rozumiem!

piszą też że my bralismy już udział w posiedzeniu niejawny na ten temat, nigdzie nie byliśmy! są napisane nasze nazwiska, a potem w sprawie o ograniczenie władzy rodzicielskiej

to jesli jest wezwanie to teraz na pewno sprawa się odbędzie, widoczne kurator sprawe złożyła do sądu, dziwi mnie taka postawa kuratora no chyba,że bł prawdziwy hardcore w twoim domu, ogółnie dziwn temat na kafe

dziewczyno może coś zle przeczytałaś, przestudiuj jeszcze raz to pismo co do ciebie przyszło z sądu-może chodzi jednak o ograniczenie praw samemu ojcu? gdzie są teraz twoje dzieci z tobą? i proponuje skontaktuj sie z ich kuratorem jak najszybciej to ci wszystko wytłumaczy -moze nie dzisiaj ale jutro z samego rana

jest napisane, że mam być przesłuchana w charakterze strony w sprawie z wniosku z urzędu przy udziale tu są nasze nazwiska - o ograniczeniu władzy rodzicielskiej

dzieci nie mają żadnego kuratora!

może ktoś z zewnątrz poczynił takie działania? opieka społeczna np ?

nie na pewno nikt z zewnątrz, bo u nas jest naprawdę ok, zwłaszcza teraz jak go usunęłam z domu

skoro masz niebieska karte, pisze o kuratorze to myslalam,że was odwiedza hmmm... Moja droga dziwne,że jest napisane tylko "o ograniczenie wł.rodzicielskiej" i nie ma z czyjego wniosku !!! ani komu !!! nie wiem czy to możliwe !!!

opieka społeczna nie wie nawet o naszym istnieniu

Spokojnie, nikt ci dzieci nie odbierze. Prawdopodobnie Policja przekazała do Sądu informacje o założeniu Niebieskiej Karty - taka jest procedura. Dlatego też, na zlecenie sędziego, był u was kurator. Na sprawie bedziesz mogła sie wypowiedziec o sytuacji w rodzinie. Sąd na pewno wystąpił też do szkoły dzieci o opinię. Moim zdaniem ojciec dzieci może otrzymać zalecenia podjęcia terapii odwykowej. Sąd może ograniczyć wam (lub tylko jemu) prawa rodzicielskie, ale nie oznacza to odebrania dzieci. Ograniczenie może byc poprzez ustanowienie nadzoru kuratora nad sprawowaniem przez władzy rodzicielskiej.

a najprostrz sposób to nie biadolić na forum tlko jutro z rana wbrać się do sądu- do sekretariatu z tym wezwaniem i tam muszą ci powiedzieć o co chodzi

Jeśli sprawa jest z urzędu - tzn., że nikt nie składał wniosku, ale Sąd podjął takie działania na podstawie uzyskanych informacji (np. z Policji właśnie czy też od kuratora, który was odwiedził).)

możliwe , bo trzymam to w ręce i ryczę nie wiem co mam robić nikt z sądu nie był w szkole u dzieci, u mnie w pracy też o co tu chodzi? co ja mam zrobic? jedyne co to przychodzi policjantka, ona nawet sugerowala bym zamknęła karte, bo już sobie poradziłam z problemem

ale widzialam co kurator napisała, powiedziala że nie potrzebujemy interwencji bo doskonale sobie radzę

autorka się po prostu boi. Ale autorko , nie żyjemy w książkach Orwella gdzie urzędy mogą wszystko- muszą być poważne przesłanki by odebrać dzieci rodzicom i umieścić w instytucji..

pójdę, jutro zaraz po pracy, ale nie mogę sie uspokoić

spokojnie...

ale ja też nie widzę najmniejszego powodu , by mi ograniczać władzę rodzicielska co ja takiego zrobiłam, pomogłam rodzinie uwolnić sie od alkoholika jeśli tak dziala nasze prawo, to nie dziwię sie rodziną, żoną które naprawdę żyją w piekle

autorko- może takie są procedury, może błąd w druku, cokolwiek- jeśli wiesz, że zrobiłaś wszytsko , by pomóc dzieciom to nie wierzę, by je Tobie odebrano , wogóle w ten sposób nie myśl. Idź jutro do osoby kompetentnej i staraj się myślec rajonalnie a nie emocjonalnie.

dziękuje tyle mnie kosztowało podjęcie decyzji i rozpoczęcie dzialań by było dobrze ,że czuję sie juz całkiem wypalona, teraz kiedy powoli się układa mam prezent od panstwa!

jak mam myśleć racjonalnie? wychowuję i z tego co słyszę z bardzo dobrym skutkiem swoje dzieci, które mimo ojca alkoholika są wspaniałymi dziecmi, najlepszymi w klasie uczniami, otrzymują listy z podziękowaniami ze szkół, że tak w nich inwestuję a teraz państwo chce mi ograniczyć władzę rodzicielską w jakim kraju my żyjemy? tu się opłaca pranie brudów w domu choćby i kosztem życia dzieci!

uważam, ze na dzien dzisiejszy powinaś autorko podejść do sprawy spokojniej - choć wiem jak to trudne- jeśli nie masz sobie niczego do zarzucenia jako matka nie wydaje mi się, być coś wam mogło grozic.Sąd przecież przede wszytskim kiedruje się dobrem dziecka. Myślę, że gracz 666 i "znam się trochę na tym" dobrze CI piszą. Nie nakręcaj się.