Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość METAFENKA

czy macie otwartą kuchnię wraz z salonem?

Polecane posty

Gość wredna menda
Ja mam otwartą kuchnię i jest ok. ale rozumiem, że komuś może takie rozwiązanie nie odpowiadać ..... Jedzeniem nie czuć, tłustych półek w "salonie" nie mam, a nie jestem fanką codziennego wycierania kurzu. Ani nawet cotygodniowego. Mam zmywarkę, do której na bieżąco wkładam brudne naczynia - czyste trzeba oczywiście wpierw wyjąć ;) Dzięki połączeniu kuchni i pokoju mam dużą przestrzeń. Mnie to odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on**
np,mycie naczyń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a komu ma przeszkadzać ta zmywarka i w czym? poza tym - na środku salonu nie stoi, tylko zwykle za czymś - murkiem, wyspą itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on**
JAK SIE MYJE NACZYNIA W ZLEWIE ( ODGŁOS )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocby czajnik elektryczny
czy ogolne zamieszanie przy wymianie zastawy ze stolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzajcie, że macie w domu idelaną ciszę i zbieranie naczyń ze stołu czy szum czajnika to taki wielki hałas zrozumiem tylko, jeśli kuchnia miałaby być połaczona z pokojem niemowlęcia, to ok, taki hałas na pewno by przeszkadzał ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hałas przy wymianie
zastawy ze stołów? :D No come on, ludzie :D Zbieracie talerze i sztućce ze stołu, w kuchni już czeka otwarta i PUSTA zmywarka, wkładacie talerze, sztućce i co tam jeszcze, a na stół zanosicie nowe. Gdzie tu hałas ? :D Czy może u Was się jada w milczeniu i ciszy, a za zakłócanie są kary :D Ja uważam, że kuchnia otwarta na pokój to b. dobre rozwiązanie, teraz mam w bloku kuchnię połączoną z pokojem dziennym pełniącym funkcję jadalni i salonu, oraz telewizyjnego. Ale jakbym miała dom albo gigantyczny apartament, to zaprojektowałabym sobie wielką kuchnię połączoną z jadalnią, a "salon" osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co wielką kuchnię? mi by się nie chciało kilometrów po kuchni nabijać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on**
JAK SIE OGLADA TELEWIZJE-TO WLASNIE TE ODGLOSY Z KUCHNI PRZESZKADZAJA !!!!! O TM PISZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz... zawsze można przyjść do kuchni i pomóc, wtedy odgłosy szybciej ustaną i będzie sobie można oglądać tv ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hałas przy wymianie
A ja bym chciała wreszcie mieć przestrzeń w kuchni a nie klitkę, gdzie dwie osoby to już za dużo, a przygotowywanie posiłków na 10 osób to żonglerka garnkami, talerzami i półmiskami, których nie ma gdzie stawiać, nawet piętrowo. Poza tym po mojej wielkiej kuchni zawsze mogłabym jeździć fotelem na kółkach jak "poszukiwany, poszukiwana" Marysia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba, że z fotelem na kółkach :) bo tak na nogach to by mi sie nie uśmiechał zapitalać po np. 20 metrowej kuchni mi wystarczą dwa długie blaty robocze naprzeciwko siebie, tak żeby swobodnie przeszły obok siebie 2 osoby (jakieś 1,5 metra, góra 3 kroki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on**
OJ EWA ,EWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Mam częściowo otwartą kuchnię - naprzeciwko jadalni. Plusy - optycznie większa przestrzeń, swoboda poruszania się, no i to, że przygotowując coś, nie jest się jednocześnie wykluczonym z towarzystwa. Minusy - goście patrzą mi na ręce:), no i odgłosy kuchenne (szum zmywarki, kuchenki mikrofalowej, czajnika) - przeszkadzają, np. w oglądaniu TV. Jest to dość zobowiązujące rozwiązanie, aczkolwiek w dobie zmywarek nie trafia do mnie argument o brudnych garach w zlewie czy jakiejś zwiększonej potrzebie utrzymywania porządku. Zapachów się nie uniknie, nawet z drzwiami, nie ma opcji, żeby nie się nie rozchodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxela
Moja kuchnia jest duża - 12m; jest otwarta na jadalnię i hol, jadalnia połączona z salonem, a salon również otwarty na hol. Przyznaję, że podczas budowy domu byłam przeciwna takiemu rozwiązaniu, wydawało mi się, że kuchnia musi być zamknięta - argumenty jak u koleżanek wyżej.Przekonał mnie mąż i dziś jestem bardzo zadowolona. Potwierdzam zapachy rozchodzą się po domu, ale to nie hotel i bardzo przyjemnie jak ogień pali się w kominku, a w domu roznosi się zapach pieczonej szarlotki,jak goście siedzą za stołem, a ja robiąc herbatkę, czy podając kolejne gorace danie nie jestem wyłączona z towarzystwa. Ale najważniejsza jest przestrzeń - daje super wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czegoś nie rozumiem.Macie tych gości ciągle? Zresztą,ja staram się mieć porządek a jeśli mam bałagan to mam i już.Nie zniknie,bo zamknę drzwi :P Intymność to w toalecie i sypialni a nie w kuchni.Nie wyobrażam sobie kogoś obgadywać,kiedy on siedzi w drugim pokoju :( Nie bardzo sobie w ogóle wyobrażam obgadywanie.Nie powiem,że nie lubię plotek,ale bez przesady.Zamknięta kuchnia to nie intymność,to samotność.Rodzina siedzi w salonie,a Ty w kuchni.Dlatego nie mam problemów z gotowaniem i czasem na nie przeznaczonym,bo nawet jeśli coś robię to jakbym była z mężem w salonie.Hałas? Jak zagłuszam tv to albo trzeba go poglosić albo zgasić.Albo ruszyć dupsko i pomóc żeby było szybciej.Na prawdę słyszycie czajnik elektryczny? Smród? nalot tłusty? sprawdźcie wentylację.W budynkach wielorodzinnych nie wolno mieć okapów,wentylacja ma być grawitacyjna a niewymuszona.Ugotuję,wywietrzę i po kłopocie.Osadu nie zauważyłam.Ogólnie-otwarta kuchnia to dla mnie super pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zmywarki.Bardziej słyszę pralkę z zamkniętej łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiff
A jak ruszyć dupsko i ubić szybciej tą śmietanę bo szczerze powiem ja nie wiem. Można oczywiiście zmodyfikować menu przyjęcia pod otwartą kuchnię i podać przygotowane wcześniej potrawy tylko po co, czy to ma sens? Z mojego przyjęciowego doswiadczenia garnki niekoniecznie zmieszczą się w przygotowanej wcześniej pustej zmywarce i co wtedy z resztą? Wiem, ze można gości zagonić do zmywania i są tacy, którzy tego oczekują ale ja sobie tego nie wyobrażam... Gość to gość, niech wypoczywa i się delektuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mężowi przeszkadza hałas,bo jak zapraszam gości to nie ubijam przy nich nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy stoja sobie na blacie i nikt nie musi akurat zapuszczać żurawia za barek/murek itp, co tam w kuchni na blacie stoi czy na płycie, bo sa ciekawsze zajęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiff,serio wszystko przygotowujesz jak już goście są??? Akurat to dla mnie sensu nie ma. A garnki? jak jest impreza to czy w otwartej czy zamkniętej kuchni stoją i grzecznie czekają na umycie.W większości normalnych przypadków-po imprezie ;) Nie wiem jak inni,ale ja,jeśli kogoś zapraszam to jestem w pełni przygotowana z tym co mam mu podać. Jeśli ktoś wpada bez zapowiedzi to albo dostaje tylko kawę albo czeka aż coś przygotuję.W końcu to on się zachował niegrzecznie i przylazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jeszcze gnijecie
na tych pożal sie Boże kuchennych salonach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa,,33
w moim salonie w ciągu za zmywarką zainstalowałam zabudowany kibelek na wózku. polecam wszystkim ! rany coż za wygoda, zwłaszcza gdy goście przyjda i jest że tak powiem natężenie ruchu toaletowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam i strasznie mnie to wkurza a szczegolnie lodowka ktora czasami wydaje jakies ..jeki...i tez zapach gotowania.obrzydliwstwo no ale jescze troche i ide na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junona555
A ja w swoim mieszkaniu mam otwarta kuchnię połączoną z salonem i jestem bardzo z tego rozwiązania zadowolona. Szczególnie doceniam to kiedy przychodzą goście i nie muszę siedzieć sama w kuchni przygotowując im obiad. Ostatni tez zdecydowałam się na zmianę wystroju salonu i myślę o tej sofie http://www.arismebel.pl/pl/shop/nexus.html chcę bowiem, żeby moi goście czuli się u mnie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A...........jak..........Marek
ja mam otwartą bo ładniej to wg mnie wygląda wizualnie i myśle że taki sposób jest lepszy.. :) NIEZWYKŁY STOJAK + 5 NOŻY ZE STALI NIERDZEWNEJ ! PREZENT ! http://gadzeteo.pl/pl/p/Stojak-Voodoo-5-nozy/59

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy kuchnię z salono-jadalnią. Niedawno robiliśmy remont i zburzyliśmy ścianę, jest o wiele więcej przestrzeni bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×