Czy akceptujecie tę nową mode na świętowanie Halloween??

Czy akceptujecie nową mode na świętowanie Halloween?? Jako zabawa, próba troche wykpienia śmierci i wszystkiego co straszne w wigile już poważnego i raczej dającego do myślenia i zadumy Dnia Wszystkich Świetych. Pytam każde pokolenie:)

Ta "nowa moda" to tradycja celtycka wywodząca się z czasów grubo przed chrześcijańskim Wszystkich Świętych. Bardziej podobna do naszych Dziadów, niż obecnej wersji, czyli wieniec+znicz. Skomercjalizowana obecnie, jak wszystkie inne święta - szkoda. Ale sam obyczaj All Hollows' Eve to bardzo klimatyczne święto. Akceptuję jak najbardziej. Co więcej sama piekę placek z dyni i zapalam świeczkę w wyciętym czerepie :)

Chodzi mi że nowa w Polsce:)

A, tu się zgodzę ;) Wyjąwszy napastowanie sąsiadów o cukierki, uważam ją za zupełnie nieszkodliwą.

czy akceptuje nie wiem,ale jako nauczyciel w przedszkolu muszę udawać że mi się podoba,przebierać się za czarownicę. Dzieci też się boją takich straszydeł i nie zawsze z chęcią się przebierają.Wycinanie dyni dla mnie jest ok Chodzenie od domu do domu przez dzieci wcale mi się nie podoba

Bardzo mi się taki styl podoba. Cieszyłabym się nawet gdyby nasze zaduszki i dzień zmarłych były obchodzone na meksykańską modłę, z tańcami, śpiewem, kolorowymi czaszkami z cukru do chrupania i innymi zabawnymi elementami. To takie przyjazne ludziom celebrowanie elementu życia, jakim jest śmierć. U nas to szczególnie potrzebne, gdy dookoła ponura, jesienna aura. Co do pokoleń, to nie wiem czy to takie ważne, ale wypowiadam się jako jedna z trzydziestolatków.