Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona ja

Jestem mężatką i zakochałam się w innym

Polecane posty

Gość zagubiona ja

Pomóżcie , nie wiem co robić , Może któraś z was była w podobnej sytuacji . Jestem mężatką od 12 lat , mam 10 letnie dziecko . Kocham mojego męża , to dobry i wrażliwy człowiek , ma swoje wady ale kto ich nie ma . Mój mąż był moim pierwszym i do niedawna jedynym mężczyzną . Przed rokiem poszłam po długiej przerwie związanej z wychowywaniem dziecka do pracy . Z pewnym zaskoczeniem zauważyłam , że jestem adorowana przez wielu mężczyzn . Pół roku temu uległam pokusie , zdradzilam męża z kolegą z pracy . Z jednej strony olbrzymie poczucie winy , z drugiej fascynacja nowym partnerem . Spotykamy się niemal wyłącznie w pracy , bardzo uważam by nie zranić mojego męża . Dziś zdałam sobie sprawę z tego , że kocham dwóch mężczyzn równocześnie i coraz bardziej mnie to przytłacza . Co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość her komendante
kolejna prostytutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię
jestem w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Zdradzasz męża, bo jest za dobry:). Fajnie się tłumaczysz, pogratulować partactwa w wyborze faceta za męża. Już mu takie przyprawiłaś poroże, że szoruje nim sufit w waszym domu. A dziecko, czy bedzie z ciebie dumne, jak się dowie, że ma matkę 'flanelkę"? Nie dorosłaś do roli żony i matki:(. Kto kocha nie zdradza, więc nie pisz bzdur o twojej miłości do męża:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda Twojego męża!!! właściwie myslisz cipką , a nie głową ! Twoje życie.. nastepny Twój temat bedzie brzmiał "Moj mąż dowiedział sie o zdradzie , chce rozwodu , "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
co robic?? przestań sie szmacic i rozwalac małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ku/wa
kolejna popaprana durna mezatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
Jestem w związku od 6 lat, 4 lata po ślubie, ostatnio poznałam wspaniałego faceta, który diametralnie różni się od mojego ślubnego. Mój mąż stał sie typowym miśkiem, czuły, wrażliwy, kochający i troskliwy, nie był taki przed ślubem i to mi sie podobało, nie jest dla mnie wystarczająco męski. Ostatnio w pubie spotkałam faceta, który od razu skradł mi serce. Bezczelny, cyniczny i lekko chamski, bardzo przystojny ( wysoki brunet, dobrze zbudowany, 3 dniowy zarost, wielki krzywy nos) co można też powiedziec o moim męzu, ale w innym sensie. Przespałam się z tym facetem kilka razy i próbuje podjąc decyzję co dalej którego wybrac, jestem skłonna iśc w nowe nie znane, ale nie chcę skrzwdzic mężą. Co powinnam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
Kochasz obu? Może zastanów się nad cechami, które Cię kręcą i liczą sie dla ciebie i zrób tzn. listę. Ja zrobiłam i mój mąż odpadł w przedbiegach jednak przyjaciółka doradza mi się lepiej zastanowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaaaaa
taka stara i taka naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak samo
Mam tak jak Ty-6 lat razem i 4 po ślubie i ngle jest ten drugi-i nagle motylki i różowe okulary-szok,że prawie tak samo się u kogoś dzieje.I też dylemat jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
"...Bezczelny, cyniczny i lekko chamski, bardzo przystojny ( wysoki brunet, dobrze zbudowany,..." Co powinnaś zrobić? Zamienić dobrego na cynicznego:). Znasz powiedzenie: "Zamienił stryjek siekierkę na kijek" Zapamietaj, może ci się kiedyś przydać:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
Co w takim razie lepsze według Ciebie byc nieszczęśliwą z dobrym facetem, którego w głębi siebie nie umiesz szanowac, czy miec obok siebie kogoś, kto swoją osobą Cię pociąga i próbowac z nim ułożyc sobie życie. Dobre nie znaczy proste. Co według Ciebie interesującego ma facet, który jest substytutem mojego męża, a co ten drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
jednak nie żyjemy w krajach arabskich i kobiety mogą miec takie dylematy. Swoją drogą faceci też nie mają tam za dobrze, piękna pogoda przez okrągły rok, ale kobiety w bikini czy w szortach nie uraczysz, co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka.......
dziewczyny jestem w podobnej sytuacji, z tą różnicą, że do zdrady jeszcze nie doszło ale jest już blisko, bardzo blisko. Męża nie kocham już w ogóle. On mnie raczej też nie kocha. Żyjemy razem i będziemy się męczyć ze sobą do końca życia ze względu na dzieci. Pojawił się on, kolega z pracy,żonaty. Znów czuję się piękna, pożądana ...myślałam, że to już niemożliwe. Wiem, że to zrobię. Nie czuję się szmatą. Może to głupie ale w stosunku do męża nie czuję żadnych wyrzutów sumienia, ale jeśli pomyślę o jego żonie, to wstyd mi za siebie trochę. Nie mogę przestać o nim myśleć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
skup się na ludziach bliskich Tobie, co do dzieci, rozwód rodziców to nie tragedia. Skoro nie czujesz wyrzutów względem męża, to nie myśl o jego żonie, od tego jest on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hastdu
Jak się pięknie wytłumaczyłaś wywłoko. To w takich a nie innych sytuacjach sprawdza się wierność. Jesteś kooorwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
czym jest wiernośc, kiedy masz w perspektywie odrobinę szczęścia i rozkoszy, nutkę niebezpieczeństwa i szaleństwa i czy naprawdę uważasz, że jest ona zgoda z ludzką naturą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka.......
wierność jest dla ludzi o mocnych nerwach i silnej woli:) Jeszcze pól roku temu nie pomyślałabym o innym facecie a teraz co się ze mną dzieje??? Życie jest dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hastdu
A co? Człowiek to bydlę które kieruje się tylko popędem? To chcesz powiedzieć? Powiedz to tym co są sobie wierni a też mogli się złajdaczyć ale tego nie zrobili, bo są wierni swoim zobowiązaniom. Ona Jest kooorwą i już. Przeruchała się z innnym, a teraz się dziwi że ma dylematy. Słuchaj dziwko, powinnaś mieć moralniaka i to takiego jak Giewont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
Dochowanie wierności zawsze wiąże się z 2 stronami, zdradzam bo coś jest nie tak, nie czuję się spełniona itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
Może zastanów się nad tym jakich słów używasz, jesteś jednym/jedną z tych zdradzonych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hastdu
Nie czuję się spełniona i inne ble ble dyrdymały. To wszystko tłumaczenie własnej słabości i niewierności. Zdrada jest zdradą. A gdyby wiernośc była łatwa to ludzie nie przyrzekaliby jej sobie. Ale do cholery obiecujemy sobie wiernośc do końca, a nie na rok dwa czy do momentu, gdy spotkam kogoś kto mnie podjara. A potem kooorwa tłumaczenie się - bo mi widocznie czegoś brakowało. I koorwa cały czas wkółko tylko powtarza się te mi sie mi się misie/ Rzygać się chce na to/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hastdu
I nie czepiaj się słów. W jezyku polskim od wiekow stosuje sie na koorestwo słowo kooorestwo i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
ja sie nie czepiam, ale od kogoś tak ułożonego i kierującego sie normami moralnymi wymagało by sie większej kultury. Na użytek tej rozmowy mozemy przyjac, ze jestem koorwą, ale czuję się szcześliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hastdu
Pisząc o kooorestwie używa się słownictwa adekwatnego do tematyki. Czyli pisząc o koorwie bedę pisać jak do koorwy. Czy się zdradza w koronkowych czy też lnianych gaciach, zawsze to bedzie zdrada czyli koorestwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooo
Nikt nikogo do ołtarza na siłę nie ciągnie!!!!!!!!!! Wystarczy odrobina szczerości, poczucia własnej godności i nie byłoby takich problemów!!!!!!!!!!! Każda ...... , która bierze ślub bo się właśnie frajer trafił- tak właśnie kończy z dylematami :) No, ale cóż się dziwić, jak wzięła faceta, którego tak naprawdę nie kochała do ołtarza i bez skrupułów mu przysięgała, to czego po takiej bezmózgiej szmacie można się spodziewać- otóż WSZYSTKIEGO!!!!!!!!!!!!! Masz za swoje jedna z drugą :)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
oooooooo może coś doradzisz, rzucac mięsem potrafi każdy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooo
Jak najbardziej- radzę na przyszłość używać mózgu, a nie cipy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×