Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cała taka jedna

2 lata to mało na...

Polecane posty

Gość cała taka jedna

określenie sie przez faceta, czy chce załozyć z kobietą rodzine, ożenić sie z nia i spędzić razem życie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaee234
dla jednych to mało a inni już po 5 minutach wiedzą, że są sobie przeznaczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
dodam, że oboje mamy koło 30-tki. Zastanawiam sie co teraz zrobić...czy on mnie w ogóle kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Mnie sie wydaje , że jak po 2 latach nie myśli o byciu ze mną na poważnie, to już mu sie nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Ja rozumiem, że trzeba się poznać ale my od 1,5 roku mieszkamy razem a on na razie nie chce słyszeć o deklaracjach..To nie w porzadku. Albo w prawo albo w lewo. Nie chcę zmarnować czasu z kimś , kto ma mnie na przeczekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Bredził cos, o warunkach, które musiałaby spełnić...debil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Jak się kogoś kocha, to nie stawia mu się warunków, aby założyć z nim rodzine. To jakieś nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katherinne
Mieszka z Tobą, więc ma dupczenie kiedy chce, pewnie mu jeszcze sprzątasz i gotujesz. Powiedz mi po co on się ma żenić i pakować w małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Sprzątamy i gotujemy oboje razem lub na zmiane, nie o to tu chodzi... Co do seksu, to mamy obydwoje z tego frajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Ale co ja mam teraz zrobić? Postawić mu ultimatum? To chore. Nie chcę nic na siłę ale też nie mam ochoty być z kims, kto ma nasza przyszłość w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Ma 33 lata, więc chyba za młody nie jest. Wszyscy jego kumple sa dawno żonaci i dzieciaci. Po co on ze mną jest, skoro nie widzi naszej przyszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katherinne
Dziewczyno... Bo mu wygodnie. Dobrze jest, a jak będzie perspektywa, że może być lepiej z inną, to pójdzie do innej. Jemu ślub nie potrzebny, a wręcz przeciwnie. Dziwne, że nie słyszałaś nigdy o takim zachowaniu facetów, ja już wiele razy, że facet nie chciał się żenić z kobietą z którą mieszkał. Jedyny argument "po co". Po ślubie nic się nie zmieni, bo już żyjecie jak małżeństwo, dodatkowo faceci lubią mieć otwartą furtkę awaryjną. Mnie zawsze kobiety przestrzegały żeby nie mieszkać z facetem bez ślubu, bo później będzie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie jest ciebie pewny, a moze siebie nie chce sie wiazac nie majac stabilizacji finansowej chyba ze ma, no to wtedy juz nie wiem bo tak gdybyc mozna bez konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Wasze stanowiska co do wspólnej przyszłości się różnią i sprawa staje się skomplikowana. Jak zawsze w takim przypadku budzi się nieufność i powstają niepokojące wątpliwości, jeśli chodzi o powagę związku. Wygląda na to, że mu dpowiada taka sytuacja, jaka jest i nie uśmiecha mu się jej zmieniać. Jednakże powinien liczyć się z twoim zdaniem i podjąć starania idące w tym kierunku, aby dojść do jakiegoś konkretnego rozwiązania w tej sprawie. Jeśli ignoruje temat, to zmień go na lepszy model, bo w końcu nie wiesz, czym on się kieruje w takim stanie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
czyli powinnam go zapytać, dlaczego nie? Ale czy litania powodów i wymówek nie zakryje prawdziwego powodu? Czy małżeńswo to nie wyraz miłości? Czy nie powinno się kierować sercem a nie rozsądkiem czy też wydumanymi przeciwnościami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Czy naprawdę zakochany facet nie marzy, aby kobieta została jego żona i matką jego dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
On po 2 latach ma wątpliwości...więc nie mam co liczyć na pomyslny obrót spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Mnie nawet nie chodzi o małżeństwo ale o zaręczyny, które dla mnie były by potwierdzeniem jego miłości do mnie i upewniłyby mnie co do szczerości jego intencji wobec mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Masz rację i nie ma co wmawiać, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gingin gin
Zgadzam się z tym co powyżej napisano i w tym wypadku nawet zaręczyny nie będą potwierdzeniem niczego, a jedynie pustymi słowami. To już nie te czasy gdzie zaręczyny były przez wszystkich traktowane poważnie teraz byle gówniarz z gimnazjum potrafi się oświadczyć dziewczynie żeby miec z nia seks, albo dla innych korzyści. Nawet slub przez niektórych nie jest już traktowany poważnie. Znam sytuację z własnego podwórka, facet sie zaręczył dziewczynie po 2,5 roku po 1,5 roku mieszkania razem i to pod naciskami nie tylko jej ale też rodzin, a potem się migał przez następne 3 lata, jak juz nie było odwrotu bo juz wszystko zamówione to zdradzał ją. Ja nawet twierdze że oni tego nie robią celowo, a przynajmniej większość takich przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuiolp
tez mi sie tak wydaje. ja swoim przykladzie: bylam z ex-ami 2 i 5 lat i z zadnym nie wyobrazalam sobie przyszlosci i nie chcialam (pytanie poco z nimi bylam? nie wiem, bylo mi dobrze). poznalam obecmego i po miesiacu wiedzialam z chce spedzic z nim reszte zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka1987
moj chlopak po pol roku wiedzial,ze chce - teraz jestesmy juz 2 rok razem a za pasem plany małżeńskie - jak ktos chce to cchce i juz a nie pierdzieli od rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka1987
odosnie zareczyn to wlasnie po pol roku nastpaily... ja mam 23 on 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maala_czaarna
zala taka jedna - poniekad masz to na wlasne zyczenie, skoro zamieszkaliscie razem to dla niego malzenstwo to tylko zmiana na minus. Moj facet tez chial ze mna zamieszkac, ale powiedzialam - nie, nie, nie przed slubem:) I za 2 miesiace bylam narzeczoną a za kilka miesiecy slub:) No ale trzeba sie tez troche poslugiwac rozumem:) I przeiduje, ze dopoki mu nie postawisz ultimatum, slub albo jego wyprowadzka, to facet bedzie przeciagal sprawe w nieskonczonosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała taka jedna
Ultimatum? ...Nie chce go do niczego zmuszać, skoro sam tego nie czuje i nie chce... Pytanie tylko , co ja teraz powinnam zrobić? Jestem rozczarowana i czuje do niego niechęć, zawiódł mnie...Nie wiem, czy po prostu w obliczu zaistniałych faktów nie zdecydować się na odejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gingin gin
Ja jeszcze chciałam dodać że nie znam osobiście par gdzie po zamieszkaniu razem wynikiem kolei rzeczy był ślub, a praktycznie na palcach mogłabym zliczyć tych co nie mieszkali przed ślubem. Owszem większość sie pobrała, po tym jak wpadli albo po tym jak rodzina truła kolejny rok że żyją bez ślubu albo przez jakieś ultimatum, a to chyba nie sa dobre powody do zawarcia związku małżeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×