Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vnbvmbn,bn

przesadzam czy nie?

Polecane posty

Gość vnbvmbn,bn

Przedstawie wm moja sytuacje. Jestem w zwiazku na odleglosc, widze sie z facetem raz na dwa, trzy tygodnie. I to co mnie niepokoi to to, ze ona tam czesto wychodzi z kumplami na piwo, w kazdy weekedn, wolny wieczor itd. Od niedawna zaczela dolaczac do nich dziewczyna, ktora tez tam pracuje - jak to mowia - kolezanka. On nie widzi w tym nic zlego, ale ja jednak jestem troche zazdrosna. Oczywiscie moj facet mowi, ze sama w koncu tym gadaniem wywolam wilka z lasu, ale mi sie to nie podoba. Dziwie sie tez ze ta dziewczyna nie moze sobie znalezc kogos wolnego, albo jakiejs kolezanki tylko wychodzi z moim facetem, i jego dwoma - tez zajetymi kolegami. Jak to o niej swiadczy? I dowiedzialam sie jeszcze ze za jakis czas planuja wypad gdzies na weekend - trzech facetow i ona. Szlag mnie juz trafia, co z tym zrobic? Moze ja jestem przewrazliwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
moze ktos sie wypowie... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgh
A Ty nie możesz z nimi na ten weekend pojechać? Poznasz koleżankę i spędzisz więcej czasu z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
nie moge, bo oni nie sa w polsce i wycieczka tez jest do innego miasta w tamtym kraju. Poza tym - nie zostalam zaproszona wiec mam swoja dume i na sile nie bede sie wpraszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgh
No właśnie- a dlaczego nie zostałaś zaproszona? Mógł to zrobić z czystej przyzwoitości. A skoro woli spędzać weekendy ze znajomymi, z którymi i tak widuje się codziennie, to ja bym była zła...Pogadaj z nim szczerze i powiedz co o tym myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
tzn nie zostalam zaproszona bo on wie, ze to nierealne, zebym przyjechala. Po prostu z tego miejsca gdzie teraz mieszkam, to miejsca docelowego wycieczki jest dluga droga i nie ma szans zebym pojechala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgh
Hmmm... a jak długo ma trwac wasza rozląka? Planujecie zamieszkac razem? Czy jeszcze takie deklaracje nie padły? W sumie każda kobieta, która kręci sie wokół faceta jest potencjalnym zagrożeniem, ale jeśli mu ufasz, to moze nie ma o co robić afery? No ale rozumiem, ze to nie jest dla ciebie komfortowa sytuacja i twoj facet powinien to zrozumiec. Ciekawe jak on by sie zachował, gdybyś wjechała na weekend z kolega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
w zasadzie planujemy slub pod koniec przyszlego roku. ale wkurza mnie to troche, ze ona z nimi lazi, a po drugie ze on tez wieczorami co troche gdzies wychodzi. Zawsze byl malo wylewny, nigdy nie pisywalismy do siebie miliona smsow itd, ale czasem brakuje mi tego, zeby do mnie chociaz napisal. Nieraz taka cisza trwa dwa - trzy dni, jesli ja sie nie odezwe pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hle hle
planujecie slub czyli powazna decyzja, a ty sie boisz jakiejs dziewczyny i jakiegos glupiego wyjazdu? dziewczyno, jesli wierzysz, ze twoj facet jest powazny, to olej to, ty tez gdzies jedz. chyba ze masz jakies inne jeszcze watpliwosci i strachy to oczywiscie rozumiem, ze taka sprawa cie rozwala. ale to moze warto przeanalizowac co jest nie tak niezaleznie od tego wyjazdu. np piszesz, ze on sie czasem 3 dni nie odzywa. no, to dla mnie nie jest normalne. a bylam w zwiazku na odleglosc raz przez 4 lata (rozpadlo sie bo zwyczajnie nie da sie tak zyc bez planow a on nie byl gotow) i raz przez 3 (szlag to trafil dokladnie z tych samych powodow). wierze w zwiazi na odleglosc mimo to, ale tylko jesli sa konkretne plany i ze w max rok sie bedzie razem. u was tak jest jak rozumiem? to czego sie boisz? nie wierzysz w niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgh
Ty znasz go najlepiej autorko. Mowilas mu, ze ci to przeszkadza? Czasem wystarczy zwykla rozmowa, najprostsze rozwiązania są najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
nie o to chodzi, ze jakos sie jej strasznie boje. moj facet z tego co zdazylam zaobserwowac nie jest jakims super podrywaczem, ale wkurza mnie, ze on nie widzi w tym nic dziwnego. Wiem, ze np bardzo chcialby miec ze mna dziecko itd, wiec niby sa powazne deklaracje, ale to ze sie nie odzywa nieraz przez dwa dni mnie wkurza troche. Ale to tez jest taki typ, po prostu uwaza, ze jakby sie cos stalo to przeciez mu na pewno powiem, a jak sie nie odzywam tzn ze wszystko jest ok i np po prostu nie mam czasu. A on tez ma swoje zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Landrynki owocowe
Też bym kipiała z zazdrości. Związki na odległość to nie jest to :/ Skoro oni planują weekend razem,to dlaczego Twój facet nie zabierze Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hle hle
no to widzisz, to znaczy ze sie nie musisz martwic.on tak ma. poza tym ja nie sadze, ze ten wyjazd na weekend jego jest taki zly, olej to i ciesz sie tym co jest, zajmuj sie soba w czasie jak nie mozecie byc razem. jesli cie to uspokoi to sobie przeanalizuj jeszcze raz co cie tak niepokoi i jak ci wyjdzie na zero to zyj swoim zyciem i czekaj na ten slub, a jak wyjdzie ci ze masz sie czym martwic to to rozwiaz z nim razem albo sama, w zaleznosci, jaki problem wyczaisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
pisalam juz dlaczego, po prostu to dla mnie za daleko. I jeszcze jedno gwoli wyjasnienia. To nie jest tak, ze on tam jedzie z ta dziewczyna, tylko jedzie on, jego dwoch kolegow i ich wspolna kolezanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgh
Powiedz mu o tym. Powinien uszanowac twoje uczucia. Wysłanie jednego smsa z pytaniem: jak minał dzien, to nie jest nadludzki wysilek i stac na to nawet najbardziej oschłego macho ;). Tym bardziej, jesli tobie tak na tym zalezy. Moim zdaniem, jesli ludzie sie kochaja, to sie martwia o siebie i interesuja ich takie zwykle, codzienne rzeczy. Nie wyobrazam sobie kontaktu co 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
no ale jak on ma mi tego smsa wysylac z musu, to ja dziekuje za takie zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgh
Jak zrozumie, ze ci na tym zalezy, to chyba juz nie bedzie z musu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcimoszka
Wiesz ja też jestem w związku na odległość. Tak jak Wy mamy konkretne plany, nasza rozłąka już się w zasadzie kończy. Jednak wiem, że taki związek musi się głównie opierać na zaufaniu ale i wzajemny kontakt jest bardzo ważny, by nie stracić więzi emocjonalnej. Też mam Partnera niezbyt wylewnego jeśli chodzi o uczucia więc bywało ciężko. Co prawda nie było 2 dniowego milczenia (chyba, że się pokłóciliśmy) ale często słyszałam "Ty się nie odzywasz to wiem, że jest ok ja tez nie mam o czym opowiadać, jestem zajęty" itp. Myślę, że powinniście ustalić jakieś reguły. Ja zawsze swojemu mówiłam, jak sobie wyobraża w takim razie życie po ślubie, kiedy będziemy razem mieszkać. Będziemy się mijać bo nic ciekawego się nie wydarzyło więc nie ma o czym rozmawiać ?? Mieszkaliśmy razem więc wiem, że tak nie było. Grunt żeby każdy rozumiał, że związek na odległość to nie jest jakiś moment zawieszenia itp. To zwyczajne życie i tak jak mieszkając ze sobą na co dzień rozmawia się ze sobą choćby o głupiej pogodzie, obejrzanym filmie itp. tak tutaj ważna jest codzienna rozmowa, odległość nie zwalnia z tego to podstawa związku. Ustalcie, że np codziennie rozmawiacie na skypie choćby 15 minut, albo co drugi dzień. Nie wiem jak Wam wygodnie ale myślę, że najważniejsze żebyście nie tracili ze sobą kontaktu bo inaczej Ty będziesz czuła się coraz mniej pewnie, on sfrustrowany Twoją podejrzliwością. Ustalcie jasne reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
nie wiem, wyobrazam sobie, ze on jest w stanie sobie w przypominaczu zapisac, zeby mi tego smsa wyslac. A poza tym, to jesli go nie interesuje jak mi minal dzien to po co ja mam mu o tym donosic. Przeciez jakby go ciekawilo to by sam napisal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hle hle
jezy ale to przestan zgrywac ksiezniczke i pogadaj z nim i tak jak ci powiedziano wczesniej powiedz ze 3 dni bez kontaktu ci nie pasuja. co on jest duch swiety zeby wiedziec, ze ty potrzebujesz inaczej i czesciej kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
no to mi powie, ze jak mam mu cos do powiedzenia to przeciez moge zadzwonic albo napisac. a ja mam juz dosc zaczynania rozmow i szukania kontaktu jako pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgh
czy jest az tak zajety przez CAŁY dzien, zeby musial przypominacz ustawiac? Przesadzasz chyba, autorko. Zgadzam sie z tym, co napisala Marcimoszka i osoba powyzej. Nie zgrywaj księzniczki i pogadaj z nim. KOMUNIKACJA to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
no a co myslicie o tej dziewczynie, ktora z nimi jedzie? Ja bym na jej miejscu nie pojechala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hle hle
ale dlaczego ma nie jechac a ma siedziec np. zamknieta w domu caly weekend. to jest ich zycie sa tam, cos planuja razem. w imie czego ma nie jechac ZWLASZCZA ze nie jedzie tylko ona i on. sa kolegami. nie wszystkie dziewczyny maja od razu nie wiadomo jakie mysli, moze jst zwyczajnie towarzyska i nic wiecej. ty cos przesadzasz, moim zdaniem. poza tym to nie jest problem czy dziewczyna jedzie czy nie, ale problem czy ty mu uifasz i czy wy sie traktujecie serio! bo jak tak jest to nie masz sie czym przejmowac. ty wez oprzytomniej, bo sama sobie krzywde robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcimoszka
Czy On wie jak się czujesz ?? Ja też usłyszałam kiedyś, że skoro mam coś do powiedzenia to przecież mogę się odezwać pierwsza. Jasne można się wtedy unieść dumą ale to chyba nie o to tu chodzi. Taki ma charakter, wiedziałam co biorę i kwestia poradzenia sobie z tym jakoś. Ja naprawdę Cię rozumiem, że nie jest łatwo. Każda z nas by chciała żeby mężczyźni o nas zabiegali, by czuć się wyjątkowo itp. Jednak planujesz z Nim ślub więc rozumiem, że oprócz tej wady ma wiele zalet. Skoro tak musisz jakoś przełknąć ten "defekt". Nie poddawać się, nie unosić od razu dumą tylko na spokojnie wytłumaczyć jak się czujesz. Że czujesz się zaniedbywana, że zainteresowanie musi wynikać z dwóch stron itp. Na spokojnie bez krzyku, bez płaczu jasno a dosadnie a jak trzeba będzie to powtórzyć za jakiś czas to to zrób. Chyba, że stwierdzisz że nie ma sensu. Sama będziesz wiedziała najlepiej czy warto dalej nalegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcimoszka
Zgadzam się z hle hle. Niby czemu Ona ma nie jechać ?? Niekoniecznie musi mieć złe zamiary prawda ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hle hle
Marcimoszka dobrze gada. polac jej! bardzo rozsadne slowa i to osoby z doswiadczeniem w zwiazkach na odleglosc. sluchaj sie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hle hle
hahaah Marcimoszka w tym samym czasie sie nawzajem poparlysmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnbvmbn,bn
no ja sobie nie wyobrazam, zebym jechala z trzema facetami, z ktorych jeden ma zone a dwoch jest w powaznych zwiazkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hle hle
ale CO Z TEGO? czy ty sadzisz ze ona koniecznie leci na kogos? przeciez zwyczajnie spedzaja razem czas bo ich los rzucil w jakies tam miejsce na emigracji? co ty za jakies glupoty gadasz, jakies straszne kompleklsy masz, czego ty sie boisz tak strasznie, powtarzam pytanie, bo nie kumam? w czasie moich zwiazkow na odleglosc moi faceci tez wyjezdzali ze znajomymi, ja tez, a rozstalismy sie z innych przyczyn! i ci moi dwaj faceci na odleglosc nigdy nie mieli jakichs romansow z kolezankami. poza tym mozesz przeciez poznac te dziewczyne przy nastepnej okazji!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×