Mój 10 letni synek uwielbia mordować bezdomne zwierzątka

Wystarczy go wypuścić na dwór a zaraz zatłucze jakiegoś kotka, psa, albo ptaka. Ostatnio znalazł miot z mnóstwem świeżo narodzonych szczeniaków które potopił w kałuży i słodko cieszył się gdy piszczały :-). Jestem zadowolona, że spędza czas na dworze i tak ładnie sam potrafi zorganizować swój czas. Jednakże chyba powinnam go jakoś zabezpieczyć przed bakteriami z sierści i krwią na które ciągle jest narażony? Jak myślicie?

idz sp*erdalaj z kafe

jejku czy tacy szurnieci ludzie naprawde istnieja popierwm wzpowiedz poprzednika

chwyć z kuchni tluczek do ubijania mięsa i pierdyknij se nim w leb pusta babo :o

Osoba podpisana pod tym nickiem - niestety swojego dziecka nawet nie doczekasz, bo umrzesz 31.10.2011.

po każdym powrocie z dworu na wszelki wypadek wykąp go w domestosie

sobie kretynko? walnij sie w dekiel poszukiwaczko przygód

i super:D wyhodowałaś obliczę swojej duszy:) baw się tym ,podniecaj bo żywot krótki cię czeka - tylko ty i on ... jak .....wzgórza...;)

moja córeczka 14-letnia dzisiaj paląc papierosa złapała mola, którego wypłoszyła dymem z szafy i zamiast zgnieść to spaliła mu główkę żarem papierosowym . . .