Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Babilon PLONIE

Konserwatyni rodzice w zwiazkach ich dzieci

Polecane posty

A wiec zacznę od tego ze mam 16 lat i moja wybranka ma tez 16 lat. Od pewnego czasu się spotykamy. Ona i ja sie kochamy -- Ktoś by powiedział to w czym problem?? A no jest problem mianowicie rodzice jej. Są strasznie konserwatywni w tych sprawach.... (Starodawne poglądy maja co do związków w tym wieku). Może mi ktoś powiedzieć zmień ją po co się masz męczyć. Ta opcja wgl nie wchodzi w gre, sprzedzamy ze sobą każdą wolna chwilkę bez rodziców bo zawsze katują banie;(( Wiem ze z taka osoba mógł bym być do końca życia. Kocham ją... A więc proszę o wypowiedzenie sie osób z podobnymi problemami, albo na przykład jak bym już musiał rozmawiać z jej rodzicami proszę o podsuniecie jakichś dobrych argometów. Z góry dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz tu nie chodzi o konserwatyzm rodzice są po prostu doświadczeni i dużo dużo mądrzejsi od 16latków i wiedzą, że w waszym wieku najważniejsza jest nauka a miłość 16 latka raczej nie jest tą wielką miłością po grób oczywiście osobie zakochanej nie da się tego wytłumaczyć bo i tak nie uwierzy:) ale rodzice przynajmniej starają się by "siła rażenia" zachowań nastolatków była jak najmniejsza i w przyszłości nie zaowocowała przykrymi konsekwencjami w postaci opuszczenia w nauce, niedostania się na studia lub zbyt szybkiego wejścia w dorosłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike widzę ze jesteś niezłym demotywatorem ten temat został założony z prośba o porady jak z takimi rodzicami rozmawiać zęby ich przekonać a ty mi tu wyjeżdżasz... Czekam na ciekawe odp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdrxgrdt
16 lat;)) dziecko do nauki a nie powazne zwiazki ,potem bedzie powazny problem ciaza.no ale jak dorosly jestes to pewnie masz juz prace i mieszkanie,a jeszcze pozniej bedzie powazny rozwod,bo takie zwiazki ktore wczesniej powstaja (a przetrwaja) i tak konacza sie rozwodem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdrxgrdt
mozna z soba chodzic..ale wam chodzenie nie wystarczy..i tego boja sie jej rodzice z oczywistych wzgledow. fajnie ze sie kochacie ale ta milosc nie ma szans na przetrwanie chyba ze za 2 lata planujecie slub,mieszkajac u rodzicow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdrxgrdt
nie ma na to rady . jej rodzice nie odpuszcza. wszystkie rozmowy spelznal na niczym. po kryjomu sie spotykac> chyba nie o to wam chodzi. moja rada przekonac rodzicow ze jestes jej kolega (dobrym kolega) a czas pokaze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie się wydaje że może się
udać. Jeśli faktycznie mądrze się kochacie. Bo miłość miłością, a nauka i tworzenie przyszłości, bądź szansa na przyszłe życie musi być najważniejsza. Ja poznałam swojego faceta w wieku 17 lat. I wiedzieliśmy, że będziemy razem. 7 lat związku, poczatkowo przez 2 lata bez seksu, potem wizyta u lekarza i ustalenie najlepszej antykoncepcji. Skończenie szkoły, studia i potem założenie rodziny, Teraz 30 letni staż małżeński. Więc jak widzisz, to jest możliwe :) Myślę, że jeśli w ten sposób argumentowalibyście swój związek przed jej rodzicami i widzieliby, że oprócz "miłości" nic złego się nie dzieje, to po jakimś czasie zaakceptowaliby ten stan i dali wam spokój. Pozdrawiam i życzę wytrwałości i wiary, że wszystko będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babilon PLONIE Ike widzę ze jesteś niezłym demotywatorem :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za wcześnie na mówienie o miłości :) To może być zauroczenie i zakochanie, ale nie miłość. Na to potrzeba więcej czasu i mądrości życiowej a ty niedawno z pieluch i piaskownicy wyrosłeś. Najpierw ustaw się w życiu i skończ szkołę, bo z takiej miłości, jak to Zagłoba prawił: "Każże z takiego kochania psom buty uszyć!". Miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkrrrolliczek doswiadczalny
hej bylam kiedys w takiej sytuacji. Ja miałam bardzo konserwatywnych rodzicow. Pierwsza milosc 14 lat:) nic powaznego ale wtedy wydawalo mi sie jak kazdemu ze to ten jedyny i ze tak pozostanie do konca zycia. Od tamtej pory mialam doslownie zakaz na chlopakow, zero imprez, zero towarzystwa, tylk odo szkoly i z powrotem do domu, zabierany byl mi klucz od mieszkania, dokumenty, telefon......... Az w koncu majac 18 lat zakochalam się na zaboj w chlopaku ktory mieszkal pol Polski dalej. Decyzja- 5 minut, i nastepnego dnia bylam u niego. 6 mcy nie odzywalam sie z rodzicami mialam juz dosyc i cieszylam sie wolnoscia. Okazalo sie w miedzyczasie ze przez to trzymanie pod kloszem mam problemy z zalatwieniem najprostszych spraw bylam dzikusem ktory potrzebowal wielkiego wsparcia ktorego niestety nie dostalam. I szybko sie to wszystko niestety zakonczylo. Zostalam sama. Poradzilam sobie.. minelo troche lat. Za rok wychodze za mąż.Jestem dorosła. Z rodzicami mam dobry kontakt choc mieszkam pare tysiecy kilometrow od nich:)Nigdy nie rozmawialismy o mojej ucieczce i o tym co było. tak wiec mozesz sobie tylko wyobrazic jak ciezko jest Twojej dziewczynie walczyc ze swoimi rodzicami i jak ciezko jest jej czuc brak akceptacji.... Mialam rowniez kolege ktory byl w tej samej sytuacji co Ty. Poszedl do rodzicow dziewczyny ( byli razem 4 lata ) i w koncu im nagadal co o tym wszystkim mysli. I sie z nia rozszedl. Ale teraz wiem ze sa razem znow po kilku latach wiec nie wiem jak bardzo sytuacja sie zmienila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike widzę ze jesteś niezłym demotywatorem nie:) dlaczego?:) każda miłość jest potrzebna i ma swoje prawa i jest tak samo ważna tylko po prostu chcę ci wytłumaczyć, że rodzice patrzą na nią inaczej więc trudno ich przekonać tym bardziej , że maja racjonalne powody, by przede wszystkim myśleć o innych aspektach twojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkrrrolliczek doswiadczalny
co uwazam z perspektywy czasu?? Pewnie niedlugo sama bede miec dziecko i czesto mysle o tym jakim bede rodzicem. Uwazam ze to moi rodzice popelnili kolosalny bląd. Ja mialam prawo bo bylam nastolatką i okres dojrzewania przechodzilam burzliwie. Buntowalam sie ale mialam przeciwo czemu sie buntowac. Bylam ograniczana do granic mozliwosci. Nikt nie chcial sie ze mna spotykac bo i tak nigdzie nie moglam wychodzic. Nie moglam miec chlopaka wiec zaden nie zwracal na mnie uwagi a nawet jesli komus sie spodobalam to zaraz ktos szybko dopowiadal ze nie warto bo mam taich i takich rodzicow. Moze to i troska o bezpieczenstwo, strach rodzicow przed ciąza 16 letniej corki. Ja sie wukur...lam ucieklam, w ciaze nie zaszlam. Dzis pracuje na swietnym stanowisku i jestem szczesliwa. Nie wszystkie nastolatki sa takie same. Ja slusznie walczylam o swoje prawa.Niestety to rodzice przegieli robiac ze mnie trudna dziewczyne ktora na pewno cos wywinie. Zero zaufania. Ale Ty majac 16 lat nic nie wskórasz z jej 40 pewnie letnimi rodzicami, bo jestes po prostu gowniarz dla nich. A czy masz racje czy nie to nie wazne dla nich pewnie.... Taka trudna ta mlodosc...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka.K.
Moja kuzynka zaczęła chodzić z chłopakiem gdy mieli po 13 lat. Wojny z rodzicami, zakazy spotykania nic nie dały... Rodzice odpuścili gdy widzieli, że oni zainwestowali w naukę, uczyli się razem. Z dobrych uczniów stali się bardzo dobrzy. Nie mieli argumentów by zakazać im spotkań. Dziś mają po 30 lat, są 6 lat po ślubie, mają 4 letnie dziecko. Są szczęśliwi mimo różnych trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sadze autorze ze niestety nie mozesz wiele zrobic ...poza przeczekaniem . czas leci szybko i niedlugo Twoja wybranka bedzie pelnoletnim doroslym czlowiekiem - jesli chcesz byc z nia cale zycie to 2-3 lata nie powinno ci zrobic wiekszej roznicy. Wszelkie przegadywanie jej rodzicow to bedzie tylko woda na ich mlyn. Ci ludzie - jej rodzice - maja jakies problemy emocjonalne najwyrazniej i sa niedojrzali - negujac fakt ze ich corka dorasta i jako kobieta i jako czlowiek - i za chwile nie bedzie miec absolutnie zadnego znaczenia jakie oni maja poglady - bo to jej zycie i ona sama sobie wyrobi "poglady" - takie sa niestety skutki jak ludzie nie dojrzeli do bycia rodzicami - akceptuja bobasa ale juz 16-letniej mlodej kobiety nie potrafia;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to juz nadinterpretacja iftar;-))) aczkolwiek dosc mila;-) aha - ror sie raczej odezwala - kobieta jestem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciał bym dopowiedzieć ze nie jestem jakiś gnojem który myśli o zaliczaniu i nie jestem jakiś wyszczekanym gnojkiem który klnie kosturka tak ze nie mogą rodzice się martwic o to ze ja zdemoralizuje czy np uzależnię od narkotyków. Dziękuje za wypowiedzi Lenka.K. i kilka innych a szczególnie Kkkrrrolliczek doswiadczalny :) takcy ludzie motywują. Dziekuje wam ;))))) Prosze o inne wypowiedzi i komentarze:) Mozę mi ktoś dopowiedzieć jakie argumentów przybrać przy rozmowie z takimi rodzicami;P??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o czym chcesz rozmawiac?
KOnkretenie? bedzisz sie jej rodzicom oswiadczac? No bo nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do babilona
"Od świerzam" - ŻE CO??? Nie dziwię się rodzicom tej dziewczyny :-o W jednym słowie zrobiłeś DWA BYKI! Lepiej "NA PRAWDĘ WEŚ SIE ZA NAŁÓKĘ" :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o 9.45 dałam ci wskazówkę
patrząc z perspektywy mojej młodzieńczej miłości i długoletniego związku potem. Jestem już matką i napisałam z perspektywy matki dorosłej już córki. Ale teraz już nie wiem o co ci chodzi? Czego oczekujesz? Chcesz natychmiastowego ślubu czy po prostu akceptacji jej rodziców na wasze spotkania? Sprecyzuj o co ci właściwie chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o 9.45 dałam ci wskazówkę
aha zapomniałam jeszcze... 16 lat uczysz się jednego języka i najwyższy czas wiedzieć jak się pisze słowo ODŚWIEŻAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupiś, młokosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kathee
Musisz udowodić jej rodzicą że jestes odpowiedzialny a raczej że oboje jesteście odpowiedzialni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdfgdfgd
pzekonasz ich do siebie zachowując się poważnie a nie jak gówniarz. Czyli zamiast my jestesmy dorosli i mozemy robic co chcemy pytasz na którą mam Państwu Wasz i mój skarb bezpiecznie sostarczyć do domu? zamiast zamykać się w pokoju na cztery spusty idziecie razem do kuchni zrobić wszystkim obiad a przy tym dobrze sie bawicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdfgdfgd
"Decyzja- 5 minut, i nastepnego dnia bylam u niego." dobry przykład szczytu gówniarskiego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też w tym wieku zaczynałem. A dla ciebie 16-latku dobra rada: Uważaj żebyś do łóżka z nią nie poszedł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×