Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wieszzzzzz

życie po życiu

Polecane posty

Gość czyli nicość?
ale teoria loterii jest strasznie okrutna, pokazuje tym bardziej ze nasz żywot nie ma żadnego sensu, zadnej logiki...wszystkim rządki przypadek albo traf...więc po co nam z kolei ta swiadomość skoro tak na prawdę nie mamy na nic wpływu? bo co z tego, ze będę żyć świadomie, czyli planować przyszłość skoro w każdej minucie moge paść trupem? po co mam planować ze pójdę na studia skoro za tydzień może mnie zabić auto? (odpukać:P) albo jeszcze dziś jak wyjdę do żabki po chipsy? to wszystko nie miałoby cienia logiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli nicość?
niby dostajemy rozum z którego bez sensu jest korzystac bo i tak nie mamy na nic wpływu-wszystkim rządzi przypadek-widzi ktos w tym jakąś logikę?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wszystkim rządzi przypadek przez swoje działania też wpływamy na swój los możesz wyjśc na czerwonym świetle i zginiesz, możesz też czekac na zielone i przeżyć albo zginąć, ale przez umiejętne sterowanie swoim zachowaniem zwiększasz swoje szanse na przeżycie tak samo, jak reszta zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz się jeśli myślisz że bez sensu jest korzystać z rozumu w takiej sytuacji jeśli życie nie ma sensu. Nasz rozum jest naszą bronią, która pozwala nam przetrwać na Ziemi i uczyniła z nas najpotężniejszy gatunek który podporządkował sobie całą planetę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli nicość?
Ewo na ale właśnie przypadek bo co z tego ze przejdę na zielonym i uniknę wypadku jak za rogiem moze się wydarzyć coś na co zupełnie nie mam wpływu (tu mogłam podjąć decyzję, przejdę na czerwonym czy zielonym?), np. zaatakuje mnie wariat z nożem i zabije? albo spadnie mi cegła na łeb...przecież takie przypadki się zdarzają. mówi się wtedy ze ktoś był w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie....więc chyba jednak loteria (mogłam nie skręcić w tą uliczke w której zostałam zaatakowana albo przejść po drugiej stronie ulicy wtedy ta cegła by mnie nie uderzyła ale skąd mogłam wiedzieć? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, część wydarzeń dzieje się niezależnie od nas, ale nie taka duyża, jak nam się wydaje podałaś przykład - atak w ciemnej uliczce - trzeba unikac ciemnych uliczek, spadnie cegła - nie chodzić po budynkami w remoncie czy starymi wbrew pozorom mamy wpływ na więcej wydarzeń, niz nam się wydaje do tego własnie wykształcił nam sie instynkt samozachowawczy, z tym, że współczesny człowiek jakoś go zatraca, nei wiem, dlaczego może z powodu rozwodu mózgu pierwotne instynkty zanikają? a skąd mamy coś wiedzieć? przewidywać :) zwierzęta przewidują atak, czy inne niebezpieczeństwo, ludzie też nie powinni o tym zapominać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli nicość?
no dobrze, ale są tez takie historie jak choroba która brutalnie przekreśla nasze życie a nie zawsze mamy wpływ na zachorowanie (wiadomo,ze jak ktos pali to nie moze się dziwic ze dostał raka płuc, ale jak go dostaje 19 letnia dziewczyna która w życiu ani 1 fajki nie wypaliła to jak to tłumaczyć?). to już chyba tylko śmiertelna wyliczanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli nicość?
ja nie chcę wierzyć w reinkarnację bo to wydaje mi sie jeszcze gorsze niż opcja z robalami i niczym potem:O wyobraź sobie, ze w przyszłym wcieleniu urodzisz się w Afryce i będziesz jednym z tych biednych dzieci, zagłodzonym i cierpiących:O albo urodzisz się w jakiejś patologi gdzie od dziecka będa Cie bić i gwałcić...to straszne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiście, że niektóre choroby nie są w żadne sposób przez nas "zawinione", chociażby genetyczne, ale te dostajemy juz w spadku, są z góry określone, nie mamy na nie wpływu jak powiedziałam - część wydarzeń w życiu dzieje bez naszego wpływu, ale większość - owszem tak jak w życiu wszystkich zwierzaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, to teraz, w nadziei, że jutro zostanę przy życiu i będą mnie "wąchać" w pracy - idę sie kąpać :) swoją drogą, wreszcie jakaś sensowna rozmowa na kafeterii, bez podszywów, chamstwa i głupich tekstów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli nicość?
a teraz coś co mi przyszło na mysl w związku z reinkarnacją. załóżmy że faktycznie dusze krązą; jeśli kobieta przerywa ciążę to przerywa jakiś łańcuch zdarzeń? ktoś się miał urodzić, jakaś dusza dostała swoją kolej i nagle wszystko zostaje przerwane...co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli nicość?
to życze relaksującej kąpieli a po niej wracaj bo dyskusja wrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli nicość?
no ok, ale żeby ta cała machina ruszyła i działała przez tyle lat to ktos to musiał stworzyć, jakas siła, Bóg...no nie wiem, przecież samo się nie stało....co sądzicie? wierzycie w Boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murdock
Jezeli ktos nie wierzy w zycie po smierci a tym samym w pieklo i niebo,to niech przeczytab z uwaga np.to: http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1040 http://jezusm.republika.pl/ty6.htm Ja z kolei "nie wierze" ze po przeczytaniu takich DOWODOW mozna jeszcze mowic"nie wierze".Dodatkowo polecam Raymond Moody-Life after Life.Takze inne pozycje.Mozna tez korzystac z you tube....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murdock
ten ostatni...Reinkarnacji NIE MA.Jest to wymysl biedoty indyjskiej po to zeby wyrwac sie z zakletego kregu indyjskiej biedy.Jak chyba wszyscy wiedza w Indiach jak juz sie ktos urodzi w jakiejs kascie to w niej umrze chocby robil nie wiadomo co.Jedyna mozliwoscia ucieczki z koszmaru w ktorym znajduja sie kasty nizsze jest...reinkarnacja.Zbadal to wlasnie Raymond Moody.Opisal w ksiazce Life after Life.Podszedl do prpoblemu fachowo i uczciwie.Pojechaj na miejsce do Indii.Nigdy nie napotkal przypadku zeby jakich rzekomo reinkarnowany przyznawal sie do tego ze jest reinkarnacja kogos biednego.Zawsze dotyczylo to urodzenia sie ponownego kogos bogatego.Jest tak dlatego ze jezeli bogata rodzina uzna "reinkarnowanego swojego zmar;lego" to przyjmuje jako swoja cala biedna rodzine.Z ta chwila staja sie oni bogaci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ze świadomścią...
Teraz jestem,mam swoje "ja" i mam opakowanie,którym jest moje ciało.Umieram i moje ciało też umiera...ale świadomość...Sama nie wiem,jak mam opisać o co dokładnie mi chodzi.Przychodzi śmierć i nie ma już nic? Ciało umiera i to jest normalne,ale co z wnętrzem,co z moim "ja". Nagle gasną światła i ...i co? Jest tak,jakby wyłączyć telewizor? Czy może jest tak,jak we śnie? Ciało sobie spokojnie spoczywa a "ja" żyje sobie swoim życiem gdzieś daleko.Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi,ale chyba nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murdock
Nie musisz-wiem doskonale o co Tobie chodzi.To "ja"-to jest ta wlasciwa osoba.Jestesmy tu-zyjac w warunkach trzech wymiarow w swiecie materii przyzwyczajeni do takiego postrzegania swiata i rzeczywistosci ze trudno jest nam sobie wyobrazic to ze moze byc to WLASCIWE zycie wygladajace zupelnie inaczej w znaczeniu o wiele lepiej.Ze mozemy sie oruszac ze szybkoscia mysli i nie podlegac prawom czasu ani fizyki.....Ale wlasnie taka rzeczywistosc jest naszym domem.Jest naszym przeznaczeniem mimo ze w przyszlosci po zmartwychwstaniu bedziemy mieli ...ciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murdock
Cialo fizyczne jest jakby opakowaniem.Powloka ograniczajaca nas po to zebysmy zyli w takich realiach jak zyjemy.Po wydostaniu sie z tego "wiezienia"zaczynamy zauwazac ze o wiele bardziej wszystko rozumiemy.Mamy wyostrzone zmysly i odczuwamy niesamowita radosc z wielu powodow.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ze świadomścią...
Wiem,że moje ciało kiedyś po prostu umrze.Takie są prawa natury.Ale wiem,że oprócz ciała mam też świadomść..wlaśnie to "ja". Może to jest właśnie dusza? Niekoniecznie wierzę w reinkarnację,ale chyba wierzę w jakieś "ja" po śmierci ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę w istnienie człowieka poza jego ciałem ciało=mózg=świadomość te częsci muszą byc razem, oddzielnie nie funkcjonują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam nadzieję, że po ustaniu funkcji życiowych człowieka z jego świadomościa nic się nie dzieje... poprostu przestaje istnieć i już nie musi znosić trudów jakiekolwiek egzystencji... zamiaruje dzisiaj podjąć skuteczną próbę samobójcza i się przekonać o stanie "po smierci"... mam nadzieję że tym razem dam radę pokonac opory przed samouśmierceniem bo już kilka razy próbowałe, nawet wczoraj ale zawsze się rozmyślałem... mój stan psychiczny jest tragiczny... tak samo jak sytuacja materialna i uczuciowa oraz rodzinna, tak więc myślę nad "ostatecznym rozwiązaniem kwestii problemów istnienia jako czlowiek"... Obym tylko nie zawiódł się na swych przeczuciach co do stanu "po"... wszystkim życze więcej szczęścia niż mam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę nie warto pozbawiać się z premedytacją możliwości przeżycia fajnych rzeczy, ale Twoja wola, człowieku żałowiać nie będziesz, bo nie będziesz mieć okazji, jeśli Ci sie uda ale ja bym tego nie robiła tak z samej ciekawości ale jak tam sobie chcesz bazienka - ale mózg nie równa sie myślenie ;) niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murdock
Caster-przeczytaj to.Przeczytaj.Podaje raz jeszcze link http://jezusm.republika.pl/ty6.htm nikomu nie radze "miec nadzieji ze nic tam nie ma"-i nie robic niczego zeby to sprawdzic.Przeciez to jest nieracjonalne zeby nie powiedziec glupie.Stracic cala wiecznosc z powodu wlasnych zaniedban czy wprost ignorancji... Moze to: przed wysluchaniem trzeba koniecznie odmowic egzorcyzm do sw.Michala Archaniola: Czyli najpierw to: MODLITWA-EGZORCYZM LEONA XIII DO SW. MICHALA Swiety Michale Archaniele, bron nas w walce. Przeciw niegodziwosci i zasadzkom zlego ducha, badz nasza obrona. Niech go Bóg pogromic raczy, pokornie o to prosimy. A Ty, wodzu niebieskich zastepów, szatana i inne duchy zle, które na zgube dusz ludzkich po tym swiecie kraza, moca Boza strac do piekla. Amen. a teraz to; http://www.youtube.com/watch?v=BlhFK2Gc1Nw&feature=related Maryjo, Królowo Swietych Aniolów, módl sie za nami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i topik zszedł na psy idę spac dobranoc wszystkim, a Tobie Caster - może "do jutra" jednak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ze świadomścią...
Caster...a ja mam nadzieję,że nie dasz rady pokonać tych oporów. Za to mam nadzieję,że uda Ci się pokonać wszystkie przeciwności.Oczywiście nie tak od razu,ale krok po kroku.Chcesz się poddać? Łatwo jest zrobić "pstryk" i iskierka zgasła.O wiele trudniej jest utrzymać tę iskierkę przy życiu.Jeśli masz jakąkolwiek iskierkę...iskierkę nadziei,to nie poddawaj się i nie oddawaj tak łatwo pola. Walcz a przynajmniej spróbuj.Wiem,że łatwo dawać dobre rady,ale może jednak skorzystasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murdock
bazienka-przeczytaj tekst z linku ktory podalem o nawroceniu sie zatwardzialego ateisty ktory byl artysta plastykiem o nazwisku Howard Storm.Tam wlasnie jest o poteznym dzialaniu ...modlitwy... http://jezusm.republika.pl/ty6.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×