Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bfjbdfskjbjsd

czy ktoś z Was też nie ma własnego pokoju?

Polecane posty

Gość bfjbdfskjbjsd

ja śpię tam gdzie TV wiec jak rodzice ogladaja to nie masz szans zeby tam pobyc wiec siedze caly czas w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
i juz tak siedze w tej kuchni 4h, n ajchetniej poszlabym spac ale musze poczekac az m jak pieprzona milosc sie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
i jak cie sie mieszka>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam tak od urodzenia, więc to dla mnie norma. Zgraliśmy się i jest w porządku na ogół, chociaż czasem brakuje mi prywatności ;) ale im też, szczególnie mamie. Próbujemy zamienić mieszkanie na większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
niestety ludzie w wiekszosci nie doceniaja tego co maja. ktos mysli ze wlasny pokoj to nic takiego, dla mnie to jest duzo. super ze sie zgraliscie- tutaj raczej tak nie ma :( szkoda. tzn ja już skonczylam szkole... ale z tego co sobie przypominam to jak swiecilam dlugo lampke nocna jak odrabialam zadanie to mama byla raczej niezadowolona :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie uczę dłużej niż do 19-20 i nie chodzi tu o rodziców. Poprostu za bardzo chce mi się spać. Zresztą nie czuję takiej potrzeby. Uczę się regularnie i nie muszę zarywać nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
wiesz co jak chodzilam na studia to nie bylo czasu na regularna nauke, przychodzilam zazwyczaj przed 20.00 i sie robilo projekty i zadania. dlatego nie jedna nocka zarwana- ale to studia wiec wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też studiuję i to z dobrymi wynikami, nie chwaląc się :) ale naprawdę -jest w dzień tyle czasu. Tylko że po ćwiczeniach czy wykładach od razu przyjeżdżam do domu i się uczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
ojejciu jejciu, a co to ma do wynikow? no ja przewaznie konczylam zajecia pozno, niz przyjechalam do domu- a dojazd fatalny to zazwyczaj bylo po 20.00. widocznie nie masz az tak daleko na uczelnie jak ja mialam :p ale mniejsza z tym, tu nie mowa o studiach ale o braku wlasnego kata, prywatnosci a w zyciu w sumie to bardzo wazne. jeszcze jak klotnie w domu co chwila to juz w ogole nie idzie wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się kiedyś kłóciłam aż stwierdziłam, że to nie ma sensu. Lepiej czasem odpuścić i się nie pieklić, choć czasem jest to trudne :/ a co do wyników to są ważne, bo można się nie uczyć i mieć same tróje...chodziło mi o to, że dzień mi wystarcza na porządne studiowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
life tastes great! masz rodzeństwo? Współczuję, ja nie mogłam przeżyć jak mieszkalam w jednym pokoju z bratem. Od tych wakacji mam juz własny pokój. Nie ma nic wspanialszego od tego spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
no mi ciezko bylo podczas dnia sie uczyc skoro wychodzilam o 6.30 a wracalam po 20.00. nie studiowalam kierunku na ktorym nie trzeba sie uczyc i zdaje sie na 3. ja sie nie kloce, ja musze wysluchiwac a to chyba nawet gorsze :/ czasem odpuscic- ha. ja spie w pokoju z mama, kiedys byla jeszcze moja siostra to juz w ogole. latwo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
dzielępokój z dwoma braćmi ja mam 22 brat 21 a mlodszy 17 jest okey ,kochamy się, wyzywamy hehehhe :) tylko lipabo jak np chce zaprosic kolezanki czy cos to musze wybrac odpowiedni moment :) aha no i np brat nie lubi jak uzywam w pokoju perfum czy otwieram w zimę okno i sa zgrzyty ale tak to jest ok jestesmy juz przyzwyczajeni,nie wiem co znaczy miec swoj pokoj :) ale nie ejst zle serio,biegamy po domu w samych majtach ,ja w staniku czy cos,nagosc u nas tez jest na porzadku dziennym ,kwestia wychowania i dorasytania przy sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
kocham moich braci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, ja mam przyjaciółkę od gimnazjum, znamy się już 7 lat, ja byłam u niej miliony razy i w ogóle, a ona u mnie nidgy. A najlepsze jest to, ze nigdy nawet o tym nie wspomniała :) ps tez nie studiuję byle czego -farmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
mozemy skonczyc gadac o studiach :)? no, rodzenstwo to rodzenstwo...ale z rodzicami jest inaczej, tym bardziej jesli nie potraficie sie dogadac i pomiedzy wami jest wieeeeelka przepasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
zawsze chcialam miec wlasny pokoj, od malego dziecka wyobrazalam sobie jak bedzie wygladac, teraz czasem wyobrazam sobie jakbym urzadzila wlASNE mieszkanko. life is great, co planujesz> skonczyc studia i sie wyprowadzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak, dogadać się z rodzicami -marzenie. Na ogół tak jak pisałam, jest ok, ale mam z nimi wielki problem w bardzo ważnej dla mnie sprawie. w sumie najważniejsze w życiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
a co do znajomych? ja tez nikogo nigdy nie zapraszam. i tez nie pytaja o dziwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
a o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w wielkim skrócie: 1. kocham nade wszystko pewnego mężczyznę, ale on mieszka w Stanach 2w wakacje chcę do niego polecieć 3.rodzice niby powiedzieli, że w te wakacje polecę ale mam wrażenie, że na odczepnego tylko i znów się nie zgodzą 4.już niedługo znów będę musiał poruszyć ten temat i sie boję wiem, ze rodzice się o mnie boją bo to obcy kraj ale chcę też żeby wiedzieli ile ON dla mnie znaczy a oni nie roumieją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruPsza spaWa
mów, mów- potem mogę opowiedzieć Ci swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
a jak sie poznaliscie? kto placi za ta wycieczke do stanow? z jednej strony oczywiscie musisz ich zrozumiec ze sie boja..z drugiej..jestes juz pelnoletnie wiec to Twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płacę ja -w sumie, bo tam jadę do pracy. w sumie to on mnie nie zna...jest ode mnie straszy o 13 lat i to też jest dla rodziców powód na nie... proszę cie tylko nie pisz, ze że on mnie może wcale nie chcieć, dla mnie jest ważne by być przy nim. Potem chcę wyjechać na wymianę studencką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz.................
kochasz 13 lat starszego faceta, KTÓRY CIĘ NIE ZNA????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfjbdfskjbjsd
w sumie czemu mialabym pisac ze on Cie moze nie chciec...nawet nie przyszlo mi to do glowy.szczerze mowiac pierwsze co mi przyszlo do glowy to to zebys na siebie uwazala tam bo skoro jedziesz do kogos kto Cie nie zna...nie ufaj ludziom. sam pomysl- praca w stanach- swietny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×