śmierdząca bluza. pomóżcie.

Słuchajcie, dostałem bluzę bawełnianą, lecz mam pewien problem. strasznie śmierdzi. Zapach przypomina zapach ogórka kiszonego. to śmieszne ale prawdziwe. była prana chyba 3 razy i to nic nie dało. nosiłem ją na sobie, potem prałem i też nic nie dało. wietrzyłem ją na balkonie cały dzień i też nic nie dało. pomóżcie mi co mam z nią zrobić. z góry dzięki.

proszę, pomóżcie mi.

po prostu materiał oddaje taki zapach i nie bardzo da sie z tym coś zrobic, chociaz dotyczy to raczej sztucznych tkanin. A probowales uzyc plynu do plukania? Pamietaj tez, zeby bardzo dokladnie płukać, bo czesto taki "skiśnięty" zapach to wina zlego wyplukania ubrania.

pralka chyba dobrze wypłukuje ubrania

Ty, ja też miałam koszulkę, która waliła octem :o Ale po wypraniu i wywietrzeniu już nie smierdziała...

wiesz gdzie jest smietnik ....>

może tam gdzie wietrzysz bluze np na balkonie są w pobliżu jakies rosliny np zioła albo kwiaty, one zaśmierdwają ubrania suszące się ja musiałam całe pranie wyprać ponownie bo sąsiad jakies zioła ma na balkonie i cuchneły jakby skarpetami zapoconymi

nie, tam gdzie wietrzyłem nie było żadnych kwiatów. a poza tym już śmierdziała jak ją dostałem. nie wiem, ponoć cytrusy świetnie wyciągają zapach z ubrań. ale sam nie wiem.

nie wiem co mam robić. 170 zł ta bluza kosztowała.