Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majowy_deszczyk

Czy rozwódka z dzieckiem ma szansę na kolejną miłość?

Polecane posty

Gość Już wiesz, że mądry
Nie znasz go, może kobieciarz albo erotoman albo impotent:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dolaczam do forum. Jestem swiezo upieczona rozwodlka, lat 30, dziecie 3,5 roku. Meza przeroslo codzienne zycie i chyba nie mam pretensji, ze rozstalismy sie, raczej zaluje, ze walczylam o zwiazek tak dlugo. Nie jestem 18letnia dziewczyna, ktora wpadla, mam zrobiony doktorat, mam dobra prace, dziecko, ktore kocham nad zycie i....pustke, cholerna w srodku, brakuje mi wspolnych wieczorow przy winie, dyskusji do rana, czulosci, troski i tu sie pojawia klopot - wszyscy mezczyzni, ktorych ostatnio spotykalam, nie widzieli problemu w dziecku, natomiast jasne bylo, ze rzecz, o ktora im chodzi to seks bez zobowiazan, bo: 1. jestem samotna i na pewno brakuje mi seksu 2. Jestem silna i tak sobie poradze, jesli kolejny sobie pojdzie 3. po co sie wiazac z dziewczyna z przeszloscia? 4. Ladna jest i nawet inteligentna, ale .... hm...traktuje facetow z gory, wiec dobrze utrzec mi nosa mozna tak w nieskonczonosc wymieniac. Jasne, ze szukajac kogos musze zwracac uwage przede wszystkim na dobro dziecka, na to, czy nie bedzie nieszczesliwa, jesli zwiaze sie z kims, kto nie da jej uczucia i to jest cholernie ciezkie. Z drugiej strony psycholozka, ktora "zbierala" mnie po rozwodzie mowila, ze nie moge stac sie niewolnikiem swojego dziecka, musze zyc dalej i szczesliwa matka, to szczesliwe dziecko. Ale cora ma tatusia, ktory nas zostawil dla innej dziewczyny i starcil zainteresowanie nia, wiec boje sie wprowadzac do jej zycia kogos, kto potencjalnie moze zrobic to samo. Wiem, ze to bledne kolo, ale...z jednej strony oddalabym wszystko za glupie przytulenie i zrobienie herbaty, z drugiej...lek o dsiecko przewyzsza to. Nie wiem dziewczyny, ile u was trwalo otrzasniecie sie po rozwodzie i ile czasu zajelo zaufanie komus? POzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy dzieciataej to raczej ciężko o seks i dyskusje przy wini. Prędzej na stosunek na partyzanta ("cicho bo się obudzi") i zerkanie kątem oka na telewizor kiedy bachor rozrabia. Swoje to swoje, cudze to cudze. No i jeszcze kręcący się w pobliżu tatuś. Nic tak nie poprawia atmosfery i nie buduje związku, jak kręcący się w okolicy byli partnerzy. Będąc wolnym facetem bez zobowiązań wolę inwestować w relacje w wolną kobietę bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do majowy deszczyk
co u Ciebie? mąż się odezwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywizjon 303
nawet na kochankę nie chcę kobiety z dzieckiem nie dlatego, że jest gorsza, ale dlatego, że najczęściej takie kobiety instynktownie wręcz szukają ojca dla swojego dziecka im mają swoją rację ale to nie dla mnie, nie chcę wychowywać nie swoich dzieci i chcę zaczynać z moją kobietą razem od początku, przechodząc wszystkie etapy owszem, są tacy mężczyźni, którym taki związek będzie odpowiadał i bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywizjon 303
ancymonka popatrz na to w ten sposób facet, który nie chce się z Tobą wiązać, deklaruje to, daje do zrozumienia, ale który spełnia jakieś Twoje elementarne oczekiwania, jest kulturalny, jest dobrym partnerem w rozmowie, dobry w łóżku może zrani Cię, ale nie zrani Twojego dziecka, bo nie będzie grał komedii, pt: jestem twoim tatusiem Ty zażyjesz trochę radości, Twoje dziecko będzie miało szczęśliwszą mamę i zawsze gdzieś tam, masz jakąś mini szansę, że jednak ten sympatyczny facet, zaangażuje się a tak nie masz niczego bo chcesz zbyt wiele, jako kobieta, jesteś z definicji mniej atrakcyjna, mając dziecko, takie są reguły i nic na to nie poradzisz to, że jesteś w takiej sytuacji to jest także Twoja wina, bo źle wybrałaś nie uwierzę, że niczego nie mogłaś się wcześniej domyślić po prostu zagrały uczucia, emocje i być może szereg innych czynników, które skłoniły Cię do związku z byłym już mężem teraz mężczyźni są mniej odpowiedzialni, bo WY kobiety, wzięłyście na siebie znaczną część odpowiedzialności razem z pakietem przywilejów zatem trudniej jest stworzyć stabilny związek ale co tu gadać, jest też mnóstwo kobiet, które same rozbiły swoje małżeństwo, czego nie piszę pod Twoim adresem l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, trochę późno odpowiadam, ale zaciekawił mnie ten post.. co inni myślą o takiej kobiecie i czy ona ma szansę mieć kogoś innego. ależ oczywiście że TAK sama też po tym jak się rozstałam z moim byłym mężem, myślałam że nie, bo też mi takie rzeczy ludzie nagadali, że miałam wszystkiego dosyć, nawet żyć. po jakimś czasie poznałam dwóch facetów. jeden z dzieckiem, z sytuacją taką jak ja. jednak nie zgadzaliśmy się w pewnych sprawach i się skończyło. ostatnie 5 lat teraz byłam z facetem, który był stanu wolnego i mieliśmy brać ślub kościelny (bo byłam po cywilnym jedynie) , jednak nim kierowała matka za bardzo w życiu, okazał się mamim synkiem. to nie jest tak, że dziecko to koniec świata, a jeszcze jak syn.. to nie jedna osoba płci męskiej zaakceptuje. dziecko jest jedynie do 18 roku życia.. później idzie na swoje, kieruje się własnym życiem. głupie są te odpowiedzi, tutaj zamieszczone, niedojrzałe. osoby dojrzałe, nie myślą takimi kategoriami, dziecko ma pomoc z państwa, jak i alimenty od ojca biologicznego. dziecko to wcale nie jest w tej sytuacji żaden problem, wręcz przeciwnie, dziecko to jest SKARB od BOGA -którego nie każdy może mieć :))) Zrozum, że masz ten skarb, doceń go, matki i ojcowie którzy nie mogą go mieć ci zazdroszczą. ja swojego skarbka nie zamieniłabym na nic w życiu, nawet za największe pieniądze świata. to on mi daje siłę w życiu i mam po co żyć. a niejedna osoba która się męczy w związku, takiej sytuacji nie ma. za przeproszeniem, ale fiuta można sobie zawsze znaleźć. głupie masz odpowiedzi na tym forum i niedojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku jak się pozna kogoś po rozwodzie jest faza zakochania potem różnie bywa ale najczęściej NIE kończy się to miłością na całe życie.Dzieci rzadko akceptują obcego faceta który jest z matką i fakt że przecież trzeba te nie swoje dzieci karmić i ubierać bo przecież samą miłością rodziny się nie wyżywi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotne mamy nie słuchajcie głupich ludzi nie czytajcie wrednych komentarzy tylko wezcie sprawy w swoje ręce i szukajcie dla siebie partnera o ile chcecie być z kims,jesli nie do związku to tzw dochodzącego a jesli nie chcecie to żyjcie same z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ma. W sumie takie to szybciej znajdują niż wolne panny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekreślam samotne matki
Nie ,dla mnie za przeproszeniem jest kims najgorszej kategorii no moze oprócz prostytutek,nigdy nie użerałbym sie z cudzym dzieciakiem i jego biologicznym tatusiem,cięzko pracuje i łożenie kasy na kogos kogo nie spłodziłem to dla mnie frajerstwo i szukanie jelenia przez cwane mamusie które na początku byłyby mi w stanie zaoferowac jedynie d**e a po jakims czasie znalazłyby sto wymówek żeby i tego odmawiać,wole juz do konca życia sobie trzepać jak nie znajde wolnej taka jaka mi pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam samotną matke i to z problemowymi dziecmi-syn uzalezniony od dopalaczy,córka młodociana matka...kobieta znalazła faceta zarabiającego całkiem niezle ,byc może dlatego że sama jest z natury bardzo ładna,były mąż zmył sie od razu po rozwodzie i nie chce miec z dziecmi kontaktu,one z nim tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie tak jak poprzedniczka napisała, ja popieram.. czy "akceptują", z tym bym się spierała. u mnie było ostatnio tak, że zaakceptował i mój syn i partner. jednak matka się wtrącała za bardzo i tuż przed ślubem kościelnym, ja zrezygnowałam. a ile jest małżeństw, że matki się wtrącają i rozbijają, ile jest, że meczą się w takich związkach kobiety, czy też mężczyźni. nie wolno takiego stanu jak "rozwódka, czy rozwiedziony" spychać na ostatnie miejsce, bo wiele jest małżeństw gdzie ludzie się męczą i ja bym takie sytuacje skomentowała "beznadziejne", bo na pokaz żyć jest bardzo ciężko. taką rozwódkę, to bym skomentowała "mądra dziewczyna, uwolniła się". a czy dziecko trzeba utrzymywać. mówię jasno i szczerze, z mojej strony nie ma wielkich wydatków na nie, tyle co z alimentów i pieniędzy z państwa, dziecko ma 7 lat już, do 18 a później pewnie tyle go będzie i ja się już boję, bo bardzo kocham.. dziecko wychowuje się w zdrowych warunkach.... dziecku nic nie brakuje, nie ma kłótni rodzinnych, nie widzi tego i nie ma tych wrażeń kiedy rodzice się sprzeczają. wychowuję, dbam o nie, tyle co od dziadków dostaje, to dodatkowy atut. ja gdzie chce i co chcę robię, oczywiście nie przekraczając granic rozsądku, nikt mnie nie ogranicza, nikt mi nie może narzucić cokolwiek, z czym się nie zgadzam. jeśli już na tym f..cie komuś zależy, z tym też nie ma problemu. ja już po dziecku nie mam takich potrzeb i dzieci więcej nie chcę. po prostu.. mam prawko, dobre warunki w których żyje, porządną pracę, wykształcona jestem wysoko, itp. itd. jestem w stanie sama się utrzymywać i to właśnie robię, nie każdemu jest pisane męczyć się z facetem, który każdą wypłatę ci wypomnie i cały czas żyjesz pod jego kloszem, bojąc się o jutro, lub żyjąc ukrywając że cię zdradza. faceta można mieć w każdym stanie, jeśli komuś jest pisane to, co by się nie działo tak będzie i tyle. dziecko jest od BOGA i jeśli coś się źle dzieje Bóg ma opiekę nad nim i nad matką której jest ciężko. wszyscy jesteśmy od Boga na równi i do niego wszyscy tak też równością wracamy. bo nic na ten świat nie wnieśliśmy, żeby z tego świata też wynieść. ta marność nad marnościami, te majątki i bogactwa są tyle warte co ten chuj, który opada przy końcu, albo też marnuje komuś życie. to jest poprawne myślenie. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe myślenie i działanie piszących tu kobiet. Alfa f**ks beta bucks, Z draniami się gziły jak króliki, były emocje, seks(jedna napisała że aż pod dostatkiem). Jak dostały kopa w tyłek szukają beta- samca(gadki o wsparciu, zaufaniu, trosce itp).I wielce zdziwione że nikt ich nie chce. Trzeba było myśleć głową a nie tym co macie między udami wcześniej. Teraz to szukacie łosia a nie faceta, który wam pomoże w wychowaniu dziecka. Matki to czują i dlatego bronią swoich synów przed takimi wyrachowanymi kobietami. Przecież same nimi są i wiedzą jak i co myślicie. Nie chcą aby ich dziecko(choć dorosłe) było frajerem/plastrem na złamane serce.Nikt nie chce. Trzeba było szukać normalnych, dojrzałych, odpowiedzialnych jak był na to czas. No ale wtedy tacy byli dla was za nudni, ciapy, miękkie kluchy czy jak tam jeszcze ich nazywacie w swoim gronie. Drań choć kłopotami od niego było czuć na kilometr był bardziej pociągajacy, dawał tyle frajdy, emocji. No to macie co wybrałyście do kogo teraz pretensje? Do świata? To wasze decyzje doprowadziły was do punktu w którym teraz jesteście. A teksty o niedojrzałości tych którzy nie chcą pań z przychówkiem, zostawcie dla siebie. To wy jesteście(lub raczej byłyście) niedojrzałe i nieodpowiedzialne. Otrzezwienie przyszło jak zostałyście same. Teraz płacz i pretensje. Do kogo? Kobieta z dzieckiem to jednak dla każdego mężczyzny "drugi sort".Przełknijcie tę gorzką prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam forumowiczów! Otóz sma jestemw podobnej sytuacji i zupełnie inaczej patrze na te sprawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem samotną wdową, mam dwójkę dzieci , już podrośnietych.Nie zgadzam sie z tym, ze szukam ojca dla moich synów.Oni smai tez to wiedzą, rozmawialiśmy o tym nie raz, że jesli kogoś spotkam to NIE BĘDZIE ICH TATĄ, bo oni mają Tatę, tylko "po tamtej stronie".W życiu też bym tak nie pomyślałą, zeby szukać frajera- jak to ktoś tam określił, do łożenia na moje dzieci. To byłoby upokarzające dla mnie samej.Skoro dwa lata po śmierci meża jestem w stanie utrzymac naszą trójkę to po co mi kasa potencjalnego partnera? Tak myśla tylko ci, kórzy mają w swoim planie życiowym na pierwszym miejscu pieniadze.Ja nie mam. Mnie zależy na prawdziwym uczuciu, oparciu i wsparciu, nie na frajerze i jeleniu, który bedzie płacił kasę na nas. Sorry, ale to prawda, nie wszsytkie samotne matki leca na Wasza kasę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się z tym kimś co tak pisze o tym "drugim sorcie" nie zgadzam, chociażby z punktu widzenia zwykłego czatu, na którym ponad połowa to mężczyźni w małżeństwie. to piękne poukładane życie, jakie opisane w tym poście, to bajka opisana i pomalowana zapachami róż, oby tak było.. nigdzie nie ma idealnie, nigdzie. widać że ten kto to pisał nie zna życia prawdziwie... jeśli mężczyzna słucha matki, a nie przyszłej żony, to tzw. "ciapa" nie mężczyzna, którego mama ****** heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki mężczyzna który się słucha matki, nie swojej kobiety.. nigdy sobie prawdziwie życia nie ułoży, a nawet jeśli, to całe życie ma ta kobieta która z nim jest przerąbane, bo ciągłe są pretensje ze strony mamusi, czy na pewno np jej synek się wysypia w nocy... taką sytuację też widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo wchodzi na przymus do pokoju i o wszystko się czepia i trzeba się tłumaczyć, czemu panel w podłodze jest wyrwany.. bo dziewczyna ćwiczyła sobie i nie chcący go wyrwała. oh i ah lepiej nie krzyczeć w nocy bo ma pokój obok i może wpaść do pokoju posądzając że chce mu ta kobieta zrobić krzywdę, bo on krzykną k***a jak dobrze... życie to nie bajka pisana kolorowym flamastrem. jeśli za mało doświadczyłeś, albo w ogóle, jeszcze zobaczysz. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedź na twoje pytanie autorko: Nie!!! Nie ma !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze to na koniec, podsumuję takze nie ma żadnych "sortów", tak samo przyszliśmy na ten świat, jak i ja tak i ty. każdy na równi, każdemu jest pisane inne życie, dla każdego Pan Bóg ma swój plan, który nie jest taki sam, może być podobny, ale jest zawsze w czymś inny.. tak jak płatki śniegu są różne, tak my ludzie jesteśmy różni, dlatego nie można ludziom przypisywać sortów, bo to się równa z Hitlerowką działalnością w sprawie rasy żydowskiej. bo oni gorsi, a tacy sami są jak ja czy ty. co do tego nie ma innej gadki. tak samo jak mi zostało dane życie przez Stworzyciela na tym świecie, tak i innym ludziom którzy borykają się z różnymi problemami i trudnościami, choćby zdrowotnymi. tak jak ten człowiek na wózku tak i ja bez niego mogę się związać w każdej sytuacji z kimś, jeśli ta druga osoba zechce, niezależnie od wszystkiego. bo to już działa siła wyższa w tej sprawie i choćby matka się zesrała z bolączki nad synem, nic nie zrobi... Pan stwarzając nas nie rozróżnił nikogo, że ten lepszy czy gorszy bo coś.. dał życie, życie które przeżywamy jego planem a nie naszym. jeśli się mówi takie rzeczy na kogoś, ma się grzech wobec Niego... chyba że ktoś nie jest naszej wiary i nie wierzy w Biblię. odwołuję każdego aby trochę zajrzał tam, a nie słuchał i czytał pierdół, które inni wypisują na jego temat i układają mu na siłę życie. tak samo ja czy ty przeżyjemy swój czas i nasze ciała wrócą do prochu z którego wyszły. a kim naprawdę jesteśmy, to ty nie wiesz.. dlatego posądzasz, osądzasz i wymyślasz niestworzone bajki, gardząc tak naprawdę "dzieckiem Bożym stworzonym na obraz i podobieństwo Boga", bo Bóg ocenił to co stworzył, wszystko i wszystkich jako "dobre", czy to kurwę czy też nie. jesteś i tą kurwą i tym prezesem, czy kierownikiem stanu najwyższego Ameryki Północnej, bo i ty i on ma DUSZĘ, czy ci się to podoba czy nie. ale to trzeba czytać i mieć trochę oleju w głowie, a nie tylko myśleć materialnie. dziękuję za rozmowę. paa paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale walnięta jeszcze katechezę na koniec przy....ała.Nawiedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie walnięta ,,jeśli facet słucha mamy a nie przyszłej żony" ...nie żebym bronił maminsynków, ale ta jest jeszcze gorsza od tej mamusi, nowy facet ma ją słuchać i robić co mu każe... no nie kretynka? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 i 18:14 piękne wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko przegrywy zostają same z dziećmi niestety stety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt ci nie każe brać sobie przegrywa wiec morda w kubeł...bezdomni i chorzy tez są dla ciebie przegrywami?uwazaj zeby ci życie nie dało nauczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa wszystkie chore, to nie ich wina :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierz w siebie dziewczyno, sama mam dziecko i znalazłam mężczyznę który kocha i mnie i moją córeczkę. Może na portalu randkowym spróbuj tak jak ja http://kochaj.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie, nie amsz szans.Żaden normalny, myślący męzczyzna nie zwiąże sie z niedojrzałą g.ó.w.n.i.a.r.ą (wszystkie piszące tu babiszony), która zamiast związać się z porządnym dojrzałym męzczyzną (tak,jest ich mnóstwo,t ylko wy uważałyście ich za nudnych frajerów) to związała się z brutalem i bezmózgiem.No i oczywiście teraz beczy ze nikt jej nie chce z bachorem.Sorki ...ki, ale jak sobie pościeliłyście, tak sie wyśpicie.Niestety widze, ze beta c.i.o.ty i inne bezmózgie podistoty wolą kłamać autorce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×