Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrażliwa.studentka.

zawsze po odwiedzinach w domu mam strasznego doła i dochodzę do siebie kilka dni

Polecane posty

Gość wrażliwa.studentka.

na pierwszym roku, co mogę z perspektywy czasu stwierdzić z całą stanowczością, miałam depresję. Nie wiem jak udało mi się to przeżyć. Byłam sama w obcym mieście, zero znajomych,zero rodziny, nowi ludzie, nowa praca a ja strasznie nieśmiała. Chyba za szybko się na to porwałam. Teraz jestem na 3 roku i odkąd zamieszkałam z moim chłopakiem, mam kilkoro znajomych i lepszą pracę - jest lepiej ale każdy powrót do domu jest dla mnie strasznym przeżyciem. Kiedy muszę wrócić "do siebie" jest mi strasznie smutno, ciągle płaczę..dochodzę do siebie kilka dni. Jest dobrze do kolejnych odwiedzin w domu..jak sobie z tym poradzić i po prostu cieszyć się życiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
Pewnie nie ma na to dobrej rady. Pozwól emocjom opadać powoli. Tak juz jest u wrażliwych osób. Jesli na siłę zechcesz się ich pozbywać będą trzymać jeszcze dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj wrazliwa studentko.........
a co takeigo jest w twoim domu złego,że masz doła???co znowu kolejna pokrzywdzona przez matkę?? Bo co tu czytam to prawie każda z was mówi że ma toksyczną matke.Ech kobiety najlepiej wszystko zwalić na dom,a założę się że rodzice starali się abyście mieli jak najlepeij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaczej się nie da.
ja myślałam że chodzi pewnien o jakies tam odwiedziny rodzinki na święta, przwechwałki wytykanie na zarty a co ty chłopaka nie masz albo kiedy ślub albo coś tyam śrostam moja jkasia więccej zarabia, a czemu masz takiego doła w tym dołu co się tam dzieje? jak tak to przezywasz to ograniczaj do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba się wreszcie wynieśc z kurnika ;) "twój" dom jest teraz tam, gdzie prowadzisz życie. Dlaczego ci smutno? Bo wspomnienia wracają? Życie toczy sę dalej, trzeba je przezywać i cieszyć się daną chwilą, a nie wiecznie wracać do przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co takiego sie dzieje w twoim domu,ze lapiesz tam takiego dola??? Ktos ci daje do tego powod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna aa
a mnie się wydaje autorko że rodzice za bardzo cię rozpieścili i teraz to życie samodzielne wcale nie takie jak u mamusi przy cycu:D:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy taki przypadek znajomy przypadek. mamusia wszystko robiła za dziecko, a teraz dziecko nie potrafi żyć samodzielnie i wiecznie tęskni za szczęśliwymzyciem w podstawówce, a za chwilę powinna studia koczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa.studentka.
trochę nie tak napisałam łapię doła jak muszę wrócić do miasta, w którym studiuję bo jest mi smutno, że wyjeżdżam co do rozpieszczani - akurat u mnie to tak nie wyglądało moi rodzice nas kochają (mnie i moich braci) ale zawsze stawiali i stawiają dalej na to, żebyśmy byli samodzielni. Nigdy nic za mnie nie robili, dużo wymagali, teraz też pracuję chociaż nie musiałabym właściwie bo wiem, że praca i zdobywanie doświadczenia to podstawa przy moich studiach. po prostu tęsknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosla jestes...
kazdy kiedys musi opuscic dom rodzinny tak jest, bylo i bedzie zamiast sie starac stworzyc sama wlasny dom ciagle tesknisz za wyidealizowanym domem rodzinnym masz chlopaka, znajomych, rodzicow odwiedzasz, czego tu chciec wiecej? zawsze mozesz wrocic do rodzinnego miasta ale osobiscie uwazam, ze powinnas zamieszkac w domu innym niz rodzinny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×