ZAPCHAŁAM KIBEL W DOMU U CHŁOPAKA;(

co za wstyd!!:( na samo przypomnienie pale buraka. Przedwczoraj byłam u mojego faceta w domu. On mieszka z rodzicami. w pewnym momencie starsznie mi się zachciało do łazienki. Okropnie, nie mogłam wytrzymac, bolał mnie brzuch. Poszłam do łazienki i zeszło ze mnie wszystko. Spuszczam wode, a tu kupa nie zeszła:( mysle sobie o kurwa co zrobie. Próbowałam dalej ale woda wypływała kupa papier nie spłuknęło się. I tak ze 20 minut siedziałam, az jego ojciec wkroczył do akcji i powiedział,żbym juz zostawiła i wyszła on naprawi. Matko, ja mam 22 lata, ale jeszcze nigdy takiego wstydu nie przezyłam. Wstydze sie jego, jego rodziny pale sie ze wstydu!!!

czuje takie upokorzenie:(

hahahaah ale poprawiłaś mi humor:) dzięki

no dla mnie to nie jest smieszne postaw sie mojej sytuacji

dlatego ja nigdy nie robie kupy u chlopaka :P takie rzeczy zalatwiam tylko u siebie w domu :P mimo ze mnie skreca, boli to trzymam :P

dobre heheh :) ;) :)

no wiem przepraszam, nie chciałabym znalezc sie w takiej sytuacja ale wyobrazilam to sobie i sama wiesz... Jeszcze raz przepraszam

wspolczuje, faktycznie straszny wstyd, no ale moze maja taka kanalizacje, moja babcia ma stary dom i co rusz kibelek sie zapycha nawet od papieru toaletowego.

wiem,ze to śmieszne dla was:) ale ja pale buraka na sama mysl o tym, a przypomina mi sie to cały czas:( tez chciałam to wstrzymac ale okropnie bolała mnie brzuch:(

ni niby skad moglas wiedziec ze to tak sie skonczy... Wspolczuje Ci ale zobaczysz ze za jakis czas Ty i Twoj chlopak bedziecie sie z tego smiac:)

hehe ja pamietam jak sie najadlam z chlopakiem potem tak mnie skrecalo ze sie wytzymac nie dalo nawet on mi powiedzial zebym szla do kibelka bo widzi ze cos mi sie chce a ja na to ze nie nie nie chce mi sie :P ale wspolczuje ci tez

Przypomnialas mi,jak bylismy kiedys na imprezie u kolezanki,spora grupa osob,sami znajomi. Kolezanka mieszkala w nowo wybudowanym domu,jeszcze nie wykonczonym,i my,mlodziez,spalismy na pietrze,gdzie byla lazienka,ale nie wykonczona...Kolega rano wstal,poszedl do kibelka,zrobil kupke,a tu zonk:) W tej lazience nie bylo nawet podlaczenia wody hahahahah. Wiec trzeba bylo kupke wyjac z kibelka:)

heheeh widzisz rozne przypadki sie zdarzaja, nie przejmuj sie

ech, juz troche ochłonęła, w sumie to zadna tragedia:) mam nadzieje tylko ze jego rodzinka zapomnie:(

no widzisz:) dobrze bedzie

ech,rozumiem Cie,ja na wakacjach zatkałam kibel w domu kuzyna koleżanki ;/ ech i nie dałam rady i mama koleżanki odetkała ;/;/ pewnie na drugi raz mnie nie zaproszą a szkoda,fajnie było :( o rany jak mi wstyd było przed tym kuzynem i tą mamą i koleżankami...wpadłam w panike i nie mogłam uwierzyć ze mi sie to przytrafiło...u siebie w domu sram codziennie i nigdy nie zatkałam