Moja matka ma kochanka..

Dowiedziałam się parę dni temu. Przez przypadek. POżyczyła mi swoją komórkę i zapomniała wykasować smsów do tego gościa.. pisze tam z nim ,że go kocha i on ,że kocha ją.. nawet go chyba znam i wiem o kogo chodzi.. jak można pisać ,że się kogoś kocha jak się go tak nie dawno zna? jeszcze ja to można by było zrozumieć ,ale ona? Ja też nie jestem swięta bo sypiałam z wieloma facetami ,ale jestem młoda , nie mam męża przede wszystkim.. Wiem ,że nie układa jej się najlepiej z moim tatą ,ale powinna być co do niego uczciwa.. nie będę mu chyba o tym mówić żeby nie rozbijać rodziny.. poza tym nie chce psuć relacji z mamą.. Co o tym myślicie? w sumie ona dopiero teraz jest szczęśliwa bo z tatą latami ze sobą nie sypiają, a teraz wreszcie kogoś ma kto ją adoruje.. Dać jej do zrozumienia ,że o tym wiem ,ale nie mam nic przeciwko? czy co robić?.

sorry 2 razy mi się temat wysłał

świetny pomysł ..a tak na serio?

Twoim obowiązkiem jest aby ratować małżeństwo swoich rodziców! Mimo, że od dawna im się nie układa. Jak popratrzy na Ciebie Twój ojciec kiedy prawda wyjdzie na jaw w tym to, że wiedziałaś o tym i nawet to aprobowałaś?

moja tez ma. I moj ojciec. wzajemnie sie zdradzaja :P

co cie to obchodzi??gowniarze NIE WTRACAJA sie do starych zapamietaj.a ty ile bys lat nie miala w stosunku do matki jestes gowniara.niech sami sobie rodzice zalatwia pewne sprawy nie twoj interes czy ojciec wie.nie wiesz jak bylo w ich malzenstwie czemu matka ma kogos,nie wiesz tez czy ojciec nie ma.pewne sprawy nie sa takie na jakie wygladaja i tylko oni najlepiej obydwoje wiedza jak jest i co z tym zrobic,gowniarzy do pewnych rzeczy sie nie miesza i nie musza wiedziec o wszystkim.zapamietaj...

trudna sytuacja, bo nic nie mówiąc będziesz nieuczciwa wobec ojca który będzie okłamywany a z drugiej strony to w sumie nie twoja sprawa... ty najlepiej będziesz wiedziała co jest dobre dla twojej rodziny

Gorzka prawda. Z szacunku dla ojca. Nie mów skąd wiesz, powiedz że wiesz.

To co mam mu powiedzieć o tym? Nie chce sobie psuć relacji z mamą bo są dobre ,a nie zawsze takie były i poza tym tata się mną nie interesuje zbytnio tzn moimi problemami itd ,a ona tak.. Z drugiej strony to też wina mamy ,że tato się taki stał bo kidyś była nie do zniesiania miała nerwice i wyżywała się na wszystkich.. Może nie powinnam się wtrącać bo to ich życie? ale w sumie to i moje mimo ,że jestem już dorosła..

moi rodzice rowniez sie rozeszli matka miala kogos ale my jako dzieci nie wtracalismy sie.teraz jest lepiej,nie ma wiecznych klotni(byly przez caly okres malzenstwa zanim matka znalazla obecnego partnera,dodatkowo babki sie wtracaly) ojciec tez kogos poznal.wszyscy jestesmy dorosli mamy dobre stosunki zarowno z mama jak i z tata i rodzice tez rozmawiaja normalnie.nie wolno sie wtracac w malzenstwie sa tylko 2 osoby.dzieci nie naleza do malzenstwa a jak wiesz do malzenstw i ich problemow nikt nie ma prawa sie mieszac.dlatego odpusc.nie tobie moralizowac rodzicow tym bardziej ze mimo ze z nimi mieszkasz i tak napewno nie wiesz jak jest miedzy nimi naprawde i od czego sie zaczelo.zachowaj klase.

Chociaż stara kurwa chjdb dyuqvw wyleciała z ryjem, to zgadzam się z nią. To sprawy twoich rodziców, nie jest twoim obowiązkiem ratowac czegokolwiek. A ty chjdb dyuqvw stul ryje, tępa cipo

wiedz o tym ze kiedys ty tez bedziesz miec byc moze meza i chyba bys nie chciala zeby ci dzieci mowily co masz robic albo kablowaly do ojca nie? to ty tez nie kabluj co wiesz zachowaj dla siebie i nie miel ozorem ani w jedna ani w druga strone,niech sobie matka z ojcem sami w tym temacie radza.a a tak mozesz narobic niepotrzebnego dziadostwa i zepsuc sobie z nimi relacje.ja ci mowie a ty rob jak chcesz.

chjdb dyuqvw - ojciec nie ma bo po pracy cały czas siedzi w domu...a matka.. wyjeżdza do często na różne wyjazdy . teraz już wiem dlaczego tak często ,że to do tego kochanka.. Swoją drogą chcę żeby była szczęśliwa ,ale ten jej kochanek mi się nie podoba zbytnio z charakteru i myślę ,że już nie jedną ,,zaliczył" mimo swojego wieku bo ma ponad 50 i myślę ,że może się rozczarowac..

a jeżeli się w sobie zakochają naprawdę to chyba jeszcze gorzej bo nie chcę żeby doszło do jakiegoś rozwodu.. już te pozory udanego małżeństwa są lepsze.. Poza tym nie czuje się z tym najlepiej ,że moja matka spotryka się z jakimś obcym facetem o którym nawet nie mam najlepszego zdania..Myślę ,że on chwilowo tylko spotyka się z moją matką, a jak się trafi młodsza..

Jeśli masz pewność, że twój tata jest czysty, to mów. Jeśli ma swoją kochankę, milcz.

Ale macie rację chyba nie mogę się wtrącąc.. Ja jestem dorosła ,oni sa dorośli i już..Ale czuję się trochę z drugiej strony jakbym oszukiwała tatę..

a co cie to oobchodzi?on nie tobie sie ma podobac a jak nie znasz chlopa to nie gadaj,bo ze slyszalas bo "ludzie mowili" nie znaczy ze teak jest...ludzie duzo gadaja.a chocby nawet-to nie twoj interes.....chce takiego?? jej sprawa.rozczaruje sie?? jej sprawa.a ojciec nie wie? jego problem.widac nie rozmawiali miedzy soba i w koncu kazde zyje jak chce.nie tobie takie problemy roztrzasac.i nie masz pewnosci czy ojciec nie wie moze mu to wisi.a ze nie ma kochanki? w kazdej chwili moze miec,a moze nie chce miec...nie twoj ineteres po prostu.daj sobie ztym spokoj i nie szpieguj matki ani ojca nie donos...to nie twoje malzenstwo i nie twoje problemy.....

Na 90 % myślę ,że nie zdradza mamy. ale czy nigdy nie zdradził tego nie wiem..

no ty bys chciala zeby zachowali pozory a moze wlasnie to robia?? nie chca sie rozchodzic a kazde zyje swoim zyciem.a nawet gdyby chcieli sie rozejsc to tez nie tobie wybierac.wolisz zeby sie meczyli czy zyli szczesliwie? jest skutek musi byc najpierw przyczyna,a ty nie wiesz jaka jest przyczyna tego ze jest jak jest.mowisz ze im sie nie uklada nie sypiaja itd.moze kiedys ojciec cos wywinal i matka sie dowiedziala dlatego jest jak jest? moze sie nie dobrali? jedno jest wazne-dzieci odchowali,maja prawo robic co chca i zyc jak chca a ty sie nie wtracaj bo przeciez nikt sie nad nikim nie zneca,nie maltretuje...to by byly podstawy do interwencji.poki co podstaw nie masz i nie wtarcaj sie do cudzych malzenstw.

chyba masz rację nie będę sie wtrącać mimo wszystko.. chociaż cięzko mi to będzie przemilczec

a te pozory są cały czas od x lat..tzn nie zachowują się jak małżenstwo nawet się nie przytulają.. ale łudziłam sie ,że jeszcze się kochają i takie tam.. może to naiwne ,ale wmawiałam sobie ,że ta miłość poprostu stała się platoniczna i dlatego się tak zachowują.. W sumie moi rdzice też nie wszytsko o mnie wiedzą o moim facecie itd więc pewnie faktycznie nie powinnam..

ale dla ich dobra i wlasnego przede wszystkim milcz.bo nie wiesz jak bylo x lat temu gdy bylas dzieckiem i bylas zbyt mala zeby pewne rzeczy widziec czy rozumiec.nie zawsze wszystko jest tak klarowne na jakie wyglada.zapamietaj ze malzenstwo skalda sie z 2 osob i nie potrzebuje ich wiecej.wyjdziesz na plotkare,zepsujesz sobie relacje z nimi i na dodatek narobisz miedzy nimi dziadostwa.a jeszcze jedno-nie dawaj matce odczuc ze wiesz.po 1 nie czyta sie cudzych esow nawet jak sie ma czyjs tel w rece za zgoda tej osoby.po 2-matka duzo wiecej przeszla niz ty i wie co robi,jej sprawa jak na tym wyjdzie.bedzie chciala ci powiedziec o tym mezczyznie to zrobi to.a ojciec watpie zeby nic nie wiedzial pewnie sie domysla ale go to grzeje.tak wiec.....postaw sie w jej sytuacji czy ty bys chciala zeby ci ktos grzebal w tel mowil z kim masz byc itd?? zachowaj klase i milczenie.