tylko się ze mnie nie śmiejcie

Moje pytanie może niejednej wydać się głupie ale kto pyta nie błądzi..... Chciałabym kupić synkowi kombinezon jednoczęściowy rozm 80. Przeglądam ogłoszenia i często kombinezony mają tzw kapcie.....więc moje pytanie brzmi...po jaką cholerę są te kapcie skoro 13 miesięczne dziecko potrzebuje butów do chodzenia po śniegu a nie jakichś doczepianych kapci... Jest tutaj ktoś kto mi to wyjaśni....

Tak male dziecko nie chce chodzic po sniegu, ale zawsze mozesz odczepic kapcie i założyć normalne buty:)

w takim razie czy te kapcie wystarczą na spacery w zimie?

Bo nie wszystkie dzieci już chodzą w tym wieku, a poza tym w naszym kraju panuje jednak kult przegrzewania dzieci, więc często widuję maluchy w takich kombinezonach, pod kocem dodatkowo.

Jak dziecko bedzie siedzialo w wozko to wystarcza.

Nad tym samym się zastanawiałam bo właśnie szukam dla córki rocznej kombinezonu na zimę. To jakaś totalna bzdura z tymi doczepianymi kapciami.

No ale czemu bzdura? Dla mnie bzdurą byłby kombinezon, który takowych nie posiada, a dziecko już chodzi. I co wtedy zrobić, uciąć?

dla mnie to też bzdura tym bardziej że mój synek będzie miał skończone 18 miesięcy w grudniu kuzynka dała mi kombinezon po swoich synach i ten kombinezon jest na 18 miesięcy i też ma te tzw kapcie ale ja je obcięłam i podszyłam i teraz jest ok.Mąż mówi że to po to jak dziecko jeździ an sankach i wtedy to się ubiera na nóżki ale dla mnie to bez sensu więc to obciełam.

kombinezon bez tych "kapci". Polecam!

a poza tym jak sa dpinane, to z czego robicie problem???