Zia86 moje spostrzeżenie.

jakby dać w kopertę to może by się zastanowiła szybciej nad tą ,,sprawą do szybkiego załatwienia". W dzisiejszych czasach nie można czuć się spokojnie bo można zostać oskarżonym nawet o to, że krzywo patrzymy na kogoś i mu krzywdę psychiczną robimy...

A narzeczony to rzeczywiście małpa na sznurku trzymanym w rączce Ziai :) Zeby tak się dać szmacić rozpuszczonej panience, która jego twarzą wyciera wszystkie kąty internetu i naraża na uwagi typu "tłusta świnia" itp. :O Jeśli natomiast ta panna rzeczywiście nie ma autentycznych milionów, tylko rzeczywiście jakieś kilkaset tysięcy i taką kasę przepieprzy na ślub i on na to pozwala... Spełnianie marzenia? Ale to jest marzenie Ziai, nie narzeczonego (chyba że jest ukrytą ciotą, nie obrażając nikogo). Gdyby to był chłop, to by postawił veto tym chorym, rozbuchanym fanaberiom. Rzeczywiście malowana marionetka, która nie ma nic do powiedzenia :O No ale w sumie co mam mieć, skoro kaskę ma Zia i nie zamierza liczyć się z nikim w jej wydawaniu.

A co do wymiaru sprawiedliwości - dobrze wiem, o czym mówicie. Też znam to środowisko z racji pracy i drżę na możliwość, że mogłabym się dostać w łapy tych amoralnych durniów (większość z nich powinna autentycznie kandydować do nagrody debila roku i od razu widać, jak skończyli studia i zrobili kariery).

Szukalam info o tej szkole a tutaj takie cos ... http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ksw_krakowska_szkola_wyzsza_czy_kup_sobie_wyksztalcenie_6771.html

Ja bym nie wystawiła mojego M na publiczne obrzucanie błotem i wklejanie zdjęć... najwyraźniej chciała się pochwalić a wyszło w drugą stronę

i moje koleżanki regularnie dorabiały pisząc prace magisterskie tym bogatym i tępym studencikom z KSW.

przypadek kuzyna, który ewidentnie okradł swoją najbliższą rodzinę i oczywiście jest bezkarny ... Adwokacik po UJ

Sama mam w rodzinie .. -> akurat uczciwosc nie zalezy od rodzaju skonczonych studiow.

Btw, Zia przejrzalam Twojego bloga, ktory reklamujesz jako "blog moimi pomyslami' i widze tylko powklejane zdjecia z amerykanskich stronek. Gdzie te "Twoje pomysly"?

Jasne, ze tak. To daleki kuzyn, ale chcialam pokazac jak oni potrafia zorbic sobie uzytek z prawa.

Swoją drogą Ziaa jest już osobą popularną. Pełno jej wszędzie i nawet już wątek o niej jest na kafe, może doczekamy się jej własnego programu w tvn albo weeding tv pod tytułem : ,,jak rozpierdzielić kasę na tandetne wesele"

Mówcie co chcecie ale ja się na ten ślub pofatyguje..a tak, z ciekawości, chociaż do Krakowa mam daleko;)

Wygadaliście się? Lepiej Wam? ;) Możemy wrócić do miłej atmosfery i merytorycznej dyskusji?

Boze widzisz a nie grzmisz! Ile jadu w Was, kobietach! Skonczylyscie dobre uczelnie? To moze byscie napisaly to wszystko bez jadu tylko z jakas kultura, drogie panie? Jesli Waszym zdaniem dziewczyna zle postepuje, to przeciez mozna jej to uzmyslowic w bardziej kulturalny sposob. Ale tutaj na forum kazda z Was jest anonimowa i kazda moze sobie wymyslac jakich to studiow nie skonczyla, jakiej to fajnej pracy nie ma, jakiego to udanego zycia nie wiedzie, jaki to super slub miala i jaka to ona jest zaradna i szczesliwa. A w rzeczywistosci wylazi z Was buractwo, moje drogie i to widac na kilometr. Tyle jadu i tylko dlatego, ze Zia realizuje swoje marzenia i pomysly? Tylko dlatego, ze ma swoje plany, udaje jej sie jakos godzic wszystko ze soba i nie bulwersuje sie Waszymi komentarzami? Moje drogie panie, chyba tutaj co normalniejsi to zauwaza kto jest sfrustrowany i musi wylewac jad na forum. Jestem w szoku, ze az tak jestescie oburzone. Normalnie jak przekupki wiejskie na targu. I tacy ludzie studia koncza? Nie powiedzialabym. Zal mi Was, bo pewnie chcialybyscie osiagnac tyle ile Zia moze, ale jesli brak Wam na to funduszy, mozliwosci, samozaparcia, to gowno zostaje tylko wylewanie zali na forum jak Kafeteria. Bardzo Wam wspolczuje.

Ucięło mi. Ja mam tylko jedną odpowiedź.:) Każdy żyje według własnego pomysłu na życie, każdy jest inny, każdy ma inne marzenia i sposób na ich spełnienie. :) Ja tylko mogę powiedzieć, że w czasie spełniania naszych marzeń nikt nie ucierpiał jak tutaj wielu insynuuje i nigdy nie przekroczyliśmy granicy swojej wolności i nie zrobiliśmy krzywdy nikomu. A kto miał racje okażę się za kilka lat a teraz jest to tylko dyskusja nad wyższością świąt BN nad Wielkanocą. ;)

Teraz pytanie: jaki pomysl maja na zycie frustratki, ingerujace do tego stopnia w czyjes zycie? Ja Wam powiem jaki maja pomysl: ubolewanie nad swoim, wylewanie zali na forum, traktowanie jaden innych, ktorym sie udalo. :o

jadem*

Zia86 kto ci zrobił takie beznadziejne zdjęcia. Jeśli ten fotograf pokazuje twój gust to radzę zapomnij o organizowaniu ślubów. Gorszych zdjęć ślubnych nie widziałam. Wiocha i nic więcej. Wątpię aby robił je profesjonalista.

"chcialam pokazac jak oni potrafia zorbic sobie uzytek z prawa." Właśnie od tego są prawnicy :)

Nie da się ukryć że wiele tu trafnych spostrzeżeń. Ktoś kto do tego stopnia obnaża swoją prywatność w internecie sam godzi się na takie sytuacje jak ten wątek. Swoją drogą ciekawe czy ów narzeczony jest świadomy tego co się dzieje z jego wizerunkiem. Dzięki Ziai każdy może go z radością publicznie obsmarować za wygląd nazwisko czy co tam jeszcze. Jak dla mnie Zia jest fenomenem psychologiczno-socjologicznym, można by na niej zrobić doktorat. Osoba do tego stopnia przekonana, że dzień ślubu jest celem samym w sobie mnie osobiście szokuje. Na każdym kroku dowodzi że chodzi jej o ślub a nie małżeństwo. Wniosek jest jeden: panienka chce zrobić bal i się wystroić a facet jest świetnym pretekstem. Kochana Zia dorośnij! Nie widzisz że żadna inna kobieta nie zachowuje się tak jak Ty? Zgadnij dlaczego: to jest sieć tu nie podaje się dziecinko swoich danych licząc na wyrozumiałość bliźnich... Naprawdę ludzie mają głęboko Twoje motyle... Zajmij Ty się lepiej pracą nad związkiem bo do małżeństwa gotowa nie jesteś, nawet jeśli świetnie dobierasz serwetki..

Do waz_boa123 - w pełni popieram

waz_boa123 - kolejna pomaranczowa frustratka, ktora zaczernila nick, zeby tylko uchodzic za kogos innego ale oczywiscei wszyscy wiemy, ze pisalas juz tutaj, tyle tylko, ze pewnie sama z soba :D polecam dobrego psychiatre zamiast analizowania czyjegos zycia prywatnego.

Jasne, ze pisala tu na pomaranczowo. W chwili napisania tego postu ma na koncie dopiero 2 napisane posty z tego nicka, wystarczy kliknac na nick zeby sie przekonac. A wiec kogo Ty chcesz z siebie zrobic, psychopatko? No, jakos nie ma tu innych frustratek, ktore obsmarowywuja Zie, tylko Ty na pomaranczowo, a teraz zmienilas nick, ze niby ktos inny tez ma takie samo zdanie. :o zal.pl

takie rzeczy tylko na kafe ;]

Heh, mogę Was zapewnić, że dopisała to inna osoba, ale jakie to ma znaczenie...

O rany... obrończynie Zi robią się agresywne... Jesteście zabawne. Mam prawo do swojej opinii i wyrażam ją kulturalnie. Z całym szacunkiem ale to z Was ścieka jad. Owszem raz juz pisałam, ale w innym wątku. Nie wnikam od czego zależy kolor nicka, widać Wy wiecie lepiej. End of story;p

ale co to w ogóle za pomysły, żeby kogoś tak atakować ??? Wiecie co Was róźni? Zia nikogo nie obraża, jest taktowna, opanowana i kulturalna, a Wy plujecie jadem jak jakieś sfrustrowane żmije...

A co to w ogole za pomysl, ze w interecie podawac imiona, nazwiska, wstawiac zdjecia, rzucac kwotami na prawo i lewo i opowiadac skad ma sie kase ... Sama sobie winna... Cos czuje, ze to wesele za 150 tys to bedzie jedna wielka chała ...

Klapy nie będzie bo cała ta akcja Zia to czysty marketing reklamowy. Śledzę te wszystkie wypowiedzi Zia i podziwiam ja jak świetnie reklamuje firmy i produkty związane ze ślubem. mam dziwne odczucie ze Zia to kilka osób związanych z całą akcją marketingową.

nie ma obowiązku rejestrowania się na tym forum - jest otwarte. pomarańczowi tez potrafią kulturalnie się wypowiadać, i nie muszą stosować autocenzury. też uważam, że nierozsądne jest ujawnianie w sieci wśród obcych ludzi tylu prywatnych szczegółów (nazwiska, adresy, numery telefonów, zarobki, źródła dochodów) - nawet jeśli ma to doprowadzić do zbudowania własnej marki. dziewczyna za bardzo wzięła sobie do serca sformułowanie, że pracą trzeba żyć. z jednej strony podziwiam więc jej pomysł na siebie, zapał i hiperaktywność (pisałam o tym na pierwszej stronie tego wątku), ale radziłabym więcej ostrożności w działaniach. słusznie ktoś pisał, że wariatów nie brakuje, i rzeczywiście ktoś może jej się wbić z flashmobem na imprezę - ja w dniu swojego ślubu bym tego nie chciała. i skończcie z tym sformułowaniem "plucie jadem" - to że czegoś nie akceptujemy - całkowicie lub w pełni - nie oznacza od razu zawiści i zazdrości. oznacza ono po prostu brak akceptacji. a do tego prawo ma każdy tutaj, i czarny i pomarańczowy, i Zia i ja.