Samotny ojciec z czwórką dzieci

Witam. Kiedyś pisałam tutaj, ale jakoś nie było odzewu. Od jakiegoś spotykam się z pewnym mężczyzną, który jest wdowcem i samotnie wychowuje czwórkę dzieci. Jest niezwykle ciekawym człowiekiem, wbrew powszechnym stereotypom o rodzinach wielodzietnych. Ale osobiście zastanawiam się, czy związek z tak (nie ma co ukrywać) zajętym mężczyzną ma szanse na przyszłość. Bardzo chciałabym z nim być, sama nie mam dzieci, nieudane małżeństwo, już grubo ponad trzydziestkę. Na powodzenie nie narzekam, ale ten facet naprawdę mnie urzekł. Co myślicie o związku z nim?

Sama mam dziecko, ale nie wiem czy dałabym radę związać się z kimś kto ma czworo dzieci. Spróbuj z nim być i zobaczysz czy dasz radę. Przecież nie musisz za niego od razu wychodzić za mąż. Poczytaj sobie także wątek o związku z wdowcem. Czytałam kiedyś ten topik i wiem, że to nie są łatwe związki.

moze byc fajnym czlowiekiem do zycia .Jesli jest madrym zyciowo mezczyzna to znajdzie sie i dla Ciebie odpowiednie miejsce w tej rodzinie. Jesli dzieci sa podobne do taty , mozesz czerpac duzo stysfakcji z bycia z nimi.

On jest w miarę zamożny, ale dzisiaj nawet zamożnemu trudno utrzymać czwórkę dzieci. Osobiście wogóle nie mam praw do narzekań i sprawy finansowe są mi obojętne, mogę utrzymywać jego dzieci. Ale boje się, czy nie zostanę przez nie przytłumiona.

Nie można przekreślać człowieka tylko dlatego, ze ma 4 dzieci ja jestem z facetem który ma 2 dzieci zyje nam sie fantastycznie i myslimy o 3 wlasnym dziecku.

a ile lat maja te dzieci??

Jedna dziewczyna ma 19 lat, reszta ma koło 10 lat.

A te dzieci Ciebie znaja??

19 lat to juz nie jest dziecko zaraz zacznie zarabiac na siebie

Tak raz mnie zaprosił do siebie, ale nie przedstawiał mnie jako swojej ewentualnej partnerki. Dzieci są naprawdę miłe i zadbane. Najstarsza córka jego studiuje, więc prędko niezależna nie będzie.

jakos ty liliana nie zarabias zna siebie tylko jestes utrzymywana

nie musisz miec takich obaw na wyrost. Pobadz w tej rodzinie , badz soba i nie narzucaj sie im. Nie probuj im zastapic matki, bo one mialy juz matke. Badz im przyjaciolka i niech wiedza, ze zawsze jestes im przyjazna.

a ich mama dawno zmarla??

Kilka lat temu.

Nie wiem kompletnie jak się zachowywać, nigdy nie miałam swojego maleństwa.

Jak mogę się zbliżyć do tych dzieci?

:-)

mysle, ze powinnas poczytac fachowa literature, poszperac w google'ach, a nie szukac pomocy na kafe...

nie musisz czynic zadnych nadzwyczajnych rzeczy.Nie probuj ich czasem przekupowac prezentami.Po postu staraj sie z nimi byc. Wejdz w ich rytm zycia, w ich zwyczaje, nie probuj zmieniac im zycia, przewracajac dom do gory nogami. Ojciec dzieci zadba o reszte.O to, by dzieci wiedzialy, ze jestes dla niego wazna osoba i z Toba chcialby starzec sie. Bedzie dobrze.

Dzieci są miłe, ale słyszałam że mogą być zaborcze jeśli chodzi o ojca.

To znaczy nie jego dzieci, ale ogólnie.

moga tez cie ukatrupic :-)

moga ale jesli pokazecie im, ze sa wazne dla Was i kazdy bedzie mial miejsce w waszej rodzinie, musi sie udac.

rozbrajasz eleene :-)

laska "grubo po 30ce po przejsciach" pisze nastepujaco: wbrew powszechnym stereotypom o rodzinach wielodzietnych. On jest w miarę zamożny, ale dzisiaj nawet zamożnemu trudno utrzymać czwórkę dzieci. Ale boje się, czy nie zostanę przez nie przytłumiona. reszta ma koło 10 lat. ale słyszałam że mogą być zaborcze jeśli chodzi o ojca. :-)

Może zachowam relacje jako głęboką przyjaźń?

To sa dzieci z rodziny wielodzietnej wiec sa nauczone sie dzielic. Nie powinny byc bardziej zazdrosne niz w innych przypadkach. Sprobowac zawsze warto. Nie zblizaj sie do nich na sile. Po prostu popatrz jak sie Wam bedzie ukladalo. Powodzenia

zawsze szczery -czemu Cie rozbrajam ? A tak swoja droga -Dzien Dobry !

zawsze szczery-- zauwazyłem ,ze schodzisz z tymi wywodami coraz bardziej na psy:) Cóż Ci dolega,ze tak mocno ironizujesz?

Sprawiają wrażenie szczęśliwej rodziny, chociaż niepełnej.