Pomogę !

jak mialam tradzik to przytylam 2,5 kg

Wyjcu ! On mnie nie zostawil. NIgdy nie bylismy razem. I wierz mi, ze nie jest tak, ze chodze i becze, ze on mnie nie chce. Staram sobie ukladac zycie. Kiedys probowałam byc z innym facetem - nie dam rady. Skrzywdzilam tyllko jego, nie chce zeby sie to kiedykowiek powtorzylo. To nie jest tak, ze ja jestem pewna, ze to moja pierwsza i ostatnia milosc. Ja w to goraco wierze, ze tak nie jest... Modle sie o to.. Ale swoje juz sie wyuzalałam, wypłakałam.. widze, ze nie ma juz nadziei na NAS. Więc staram sie ułozyc sobie zycie, zyc tak, by pewnego dnia nie pomyslec - ' o k****, przeszło mi, nie kocham go, ale zmarnowałam na beczenie po kątach tyle lat'.

a gdzie tu widac twarz - do lekarza po leki. Nie zartuje. Przeszlam kolke nerkową, zakazenie ukladu moczowego i piasek w nerce. Szpital,szpital szpital.. a antybiotyk jaki mi dowalili powinno sie brac ze znieczuleniem. ( zapomniala mi znieczulenia przepisac :O )

Inaczej, ile masz wzrostu, ile ważysz ?

nie mam kolki , ani piasku... tylko zakazenie układu moczowego ( jak to ujęłaś). Leczyłam się zawsze furaginum, ale już nie mam. Cierpię:(

mam 1,70 i waze 108 :(

Wyjcu, i ja wiem, ze pojawi sie ktos nowy, ze mogę kochac jeszcze wiele razy. Wierze, ze nie dosiegnie mnie ta niesprawiedliwosc, ze nie zaznam miłości z wzajemnoscią.. Chociaz jednoczesnie jest to dla mnie tak dziwne zjawisko.

sisisi- pewnie jestes wspaniala kobieta, i jak widac bardzo uczuciowa. Pomyslalas kiedys ze meczyzna ktory Cie nie chce po prostu na Ciebie nie zasluguje? Mezczyzna z ktorym stworzysz udany szczesliwy zwiazek bedzie Twoim najwiekszym przyjacielem... a wiesz jak wyleczylam sie z mojej poprzedniej chorej milosci ? Zdalam sobie sprawe z tego ze ktos komu na mnie nie zalezy nigdy nie byl by dobrym partnerem i przyjacielem. wiem ze to wrecz glupio brzmi, ale uswiadomilam sobie ze on na mnie nei zasluguje i ze nawet go za to nie lubie. Kochalam go dalej. Ale nie lubilam.Denerwowalo mnie strasznie jak o nim myslalam. Rozmawialam sobie w glowie sama ze soba i przekonywalam siebie ze przeciez ja jestem modra mloda kobieta, nie moge byc glupia i latac za kims kto ma mnie gdzies.Do tego stopnia go znielubialam ze po pewnym czasie wkurzaly mnie mysli o nim. Musisz sie zastanowic na jakim poziomie znajduje sie ten czlowiek.

Chodzisz do lekarza, ktory Ci pomaga, czy na własną rękę się odchudzasz ?

Może i dobrze, że kobiety omijają mnie szerokim łukiem. Może to znak od Boga, żebym zaczął w końcu wierzyć?

"[zgłoś do usunięcia] Stalingrad Żadna mnie nie chce z powodu trądziku. Nie mów nic o leczeniu, bo gdybym kasę za próbę leczenia przeznaczył na coś innego, miałbym chyba samochód . Co mam zrobić?" aja mysle ze to nie z powodu tradziku - zniego sie z reszta wyrasta - ty masz ograniczony i dziecinny styl bycia , nia lapiesz aluzji i jestes czarno-bialy - kobiety to moze odstraszac

ręke własna też mam grubą :(

a gdzie tu widac twarz- furaginum...... mnie szybko wyleczyli po kuracji tymi koszmarnymi zastrzykami w tylek.. jakies 6 dni, potem doustnie antybiotyk. To nie jest tylko tak ze boli i juz. Wyobraz sobie jak Twoje nerki musza wygladac. W koncu bedziesz miec krew w moczu o ile juz nie masz. a wtedy uuuu wierz mi ze bedzie baaardzo zle...

Wyjcu - staram się oceniac go od pewnego czasu obiektywnie. Widzę, doskonale, ze nieraz zachowuje sie jak kretyn. Ze traktuje mnie jak z gory, ze mnie nie docenia, ze ma mnie gdzies. Wiem to. Dociera to do mnie. Ale z drugiej strony tak łatwo mu wybaczam to wszystko. Nasze relacje sa dośc dziwne, nie mozna nazwac tego przyjaznia, ale widujemy sie czesto, czesto rozmawiamy. Kiedys myslalam, ze lekiem bedzie wlasnie wyprowadzka. Ale i to mi nie pomoglo.. Choc wtedy o nim nie myslałam, to od razu po powrocie do swego rodzinnego miasta, gdy tylko go zobaczykam, wszystko wrocilo w sekundzie.

Haha. Piękna kobieto, sądzę, że jesteś na tyle fajną babeczką, że pi*** odchudzanie.

Nigdy nie miałem problemu z odchudzaniem się. Swojego czasu miałem 89 kg, a zrzuciłem to w jakieś 3 miesiące do 75 kg. Bez odchudzania się, tylko trochę sportu.

Na Twoim miejscu bym z nim nie rozmawiala ani nie utrzymywala zadnych kontaktow, bo doskonale sobie zdajesz sprawe ze przykladasz ręke do ranienia wlasnego serducha. Wiem wiem pokusa by go zobaczyc itp. Do mnie sie teraz po kilku latach byly odezwal. Kilka dni temu. Przeprosil mnie za kiedys, stwierdzil ze nie docenial mnie.szok. Ale naprawde go znielubilam i nie czuje potrzeby by z nim pisac bo po prostu nie mamy o czym.To dziwne jest. Jak patrze na zdjecia dziwnie sie czuje.... a czy on wie ze Ty sie w nim kochasz??????????

wy sie smiejecie a ja sie zalamuje ide cos zjesc! :(

Ludziska. Ludzie rodzą się bez rąk, nóg, slepi, głusi, niepełnosprawni. Ja wiem, że każdy ma swoją tragedię. I Zenek nie będzie nie przeżywał śmierci kota, bo Staszkowi zmarła mama i ma gorzej. Ale.. czasem warto jest spojrzec na własne problemy z innej perspektywy i troszkę odpuścic.

Okay. Teraz moje problemy. Nie moge schudnac, nie moge przestac sie obzerac, nie mam silnej woli, jestem leniwa i milosc na odleglosc. Kto pomoze?

Kiedys wiedzial. Powiedziałam mu o tym, wiem, że to był błąd. Ale od jakiegoś połtora roku wiele się zmieniło, i on jest przekonany, że mi przeszło. Rozmawiałąm z nim o tym, powiedzial, ze gdyby wiedział, ze ja nadal coś czuję, nie rozmwaiałby ze mną, zeby mi nie robic nadziei. Probowalam zerwac kontatky.. rok. Rok z nim nie rozmawiałąm, prawie nie widywałam.. I bolało mnie to jeszcze bardziej, ze on jest obcy...Już chyba wolę byc przy nim, jako dobra kolezanka i czekac pokornie, aż się wyleczę, niż być obcą.. Czasem myśląć o nim dochodze do wniosku, ze to taki palant.. Ale serce nie sługa, na siłę go stamtąd nie wypchnę..

Mayor MIłość na odległość - masz faceta ?

Też bym coś zjadła, gdybym miała coś dobrego, nie martw się.

jak nie mozna przestac sie obzerac :D To ile jesz zalezy od tego ile wydajesz. To ile wydajesz na jedzenie jest zalezne od tego ile masz w portfelu. Nie nos przy sobie kupy kasy. Tylko na najpotrzebniejsze wydatki. to po pierwsze. Posprzataj w kuchni w szafkach. zobacz ile masz smakolykow. Zapros kolezanki na winko niech pomoga Ci zjesc to co masz. Zrob sobie skarbonke. chocby zwykly sloik! wrzucaj do niego wszystkie "niepotrzebne" portfelowe pieniadze. Wierz mi ze wrzucic bedzie latwiej niz z powrotem wyciagnac. Zlap tego obzarciucha za rogi!!! Nie pozwol zeby twoj apetyt dyktowal Ci co masz robic. Jestes silna i dasz rade. Obiecaj sobie ze zrobisz tak jak napisalam. Pierwszy krok.

Jedzenie nocą najlepiej smakuje.

sisi --na sile wypchniesz:) Ugasic ten ogien milosci troszke mozna. a to co sie bedzie tlic ugasi czas. Jesli zobaczenie go calujacego sie z dziewczyna bylo by dla Ciebie ciezkie, to wyobrazaj sobie to jak najczesciej. A najlepsze jest to ze zdajesz sobie sprawe z tego ze to palant. Wiec pewnie nim jest, Chciala bys byc dziewczyna palanta :O... no kochana prosze Cie...

Ano milosc na odleglosc. On kocha, ja kocham, my kochamy. :D Dziela nas tysiace km, a w ciagu 5 miesiecy widzielismy sie tylko 4 razy. :(

Kurwa, nie mowcie mi o zarciu!!! :D

ide cos zjesc bo mam gigantyczna niedowahe.. haha i tak mi to nie pomoze ale ide. Zerkne tu jutro. moze ktos bedzie.. Buziaki:*

zjadłam 5 kotletów mielonych i wypilam litr mleka i jest mi niedobrze. :(