Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracowalam

Co zrobic? Prolem z kolezanka mojego dziecka

Polecane posty

Gość pracowalam

Co byscie zrobily na moim miejscu ???? Mam 10letnia corke. Spokojna, grzeczna az do przesady. W klasie maja rozwydrzona dziewczyne, ktora dominuje nad klasa... Szpanuje przed dzieciakami ze jest najwyzsza, ze urodzila sie w niemczech, ze ma ciuchy tylko zza granicy. Na moim dziecku nie robi to kompletnie wrazenia, bo sama nie pochodzi z rodziny biedakow :/ Problem jednak polega na tym, ze ta panna uczepila sie mojego dziecka. w pierwszej klasie podstawowki rysowala grob mojego dziecka na plastyce, a to wysypala jej na glowe brokat, a to wyzywa od idiotek albo przepycha z kolejki...a dzis powiedziala, ze gdyby mogla to by ja 20 razy oplula !! Siedze tu w domu wkur*** maksymalnie. PRzed 3 lata tluaczylam te zachowania tym, ze to gowniara, ze dzieciaki sie kloca itd. Dzis postanowilam, ze ide jutro do szkoly i gowniarze chyba kudly ze lba powyrywam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deremka.
Powinnaś zainterweniować, ale powinnaś także nauczyć swoje dziecko obrony, żeby nie było taką biedną ciotą, która nie potrafi zawalczyć o siebie. Nie rób z niej kaleki życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczanie domowe rządzi
albo dalej powtarzaj córce, że w szkole uczy się prawdziwego życia i nawiązywania relacji społecznych. Na pewno doświadczenie z grobem i brokatem przyda jej się w dorosłym życiu, inaczej wyrośnie na aspołecznego dzikusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
wiesz co zrób? powiedz córce aby zaprosiła dziewczyne do domu pod pretekstem np herbatki, zabawy itd. a potem ajk mała sie jzu zaklimatyzuje z zimna krwia spojrz jej w oczy i zapytaj czy tym razem to ty mozesz ja opluc 20 razy:) wczesniej niech córka wysypie jej brokat na głowe i pokaze jej grób an kartce....heheheh gówniare zatka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcsdfcsd
Boże, idź do dyrektora, wychowawcy przede wszystkim, a potem do rodziców itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam
Caly czas ja ucze, zeby sie nie dawala... Moja tez w koncu odpowiedziala, ze ja kopnie w tylek ale do cholery nie na tym to polega... chodzi o to, ze to na razie 4 klasa...a co bedzie w gimnazjum ??? nagra film i pusci na youtube ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anikaaaaa hahahahahaha, dobre. Ciekawe co w takiej sytuacji zrobiliby rodzice tej dziewczynki, gdyby się poskarżyła w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaMAJA30
najlepiej zgłosic do wychowawczyni-może coś poradzi.A ta gówniara czepiła się Twojego dziecka bo widzi że nie jest tak najlepsza ,najpiekniejsza i wogole jak się jej zdawało-robi to z zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam
rodzice to ludzie ktorzy kreuja swoje dziecko na ksiezniczke. W kazdym przedstawieniu szkolnym - 1 rola, panie zachwycone inteligencja owej panny... koszmar jakis... kuzwa - szkola spoleczna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczanie domowe rządzi
A jakich rad Ty autorko, oczekiwałabyś, gdyby to Tobie ktoś coś takiego robił, np. koleżanka z pracy, sąsiadka. Poszłabyś do jej rodziców? Może do jej szefowej? Zabierz dziecko z tej chorej szkoły, jeśli już nie możesz uczyć jej w domu, to chociaż do innej klasy ją przenieś. To, że jest dzieckiem, nie znaczy, że można po niej do woli jeździć bez konsekwencji a ona ma "się nauczyć bronić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety takie sytuacje zdarzają sie na codzień. Ja pracuje w szkołach podstawowych i zawsze zwracam uwagę, kiedy widze, że któreś dziecko jest wyśmiewane, czy gorzej traktowane przez rówieśników. Ostatnio miałam kilka takich sytuacji, odbyłam z klasą poważną rozmowę i skończyły się docinki.Może nauczyciel coś przeoczył? Poinformuj go o sprawie, powinien wiedzieć jak dotrzeć do tej dziewczynki, żeby zmieniła swoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam
zastanawialam sie, czy sie nakrecam... czy przesadzam... BO ja raczej konfliktowa nie jestem. Z przeniesieniem nie jest tak latwo jak myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mysle, ze ta panna zwyczajnie zazdrosci twojemu dziecku, albo twoje dziecko zupelnie nie reaguje na zaczepki gowniary, dlatego ja to drazni. Nie mscij sie na tym dziecku, bo dasz zla lekcje swojemu. Idz do wychowawczyni pedagoga szkolnego, od tego tam sa. Rodzice tej dziewczynki zostana wezwani do szkoly na rozmowe i moze to ukroci jej agresywne zapedy. Przejdz sie kiedys do szkoly i poobserwuj te dziewczynke; warto tez umowic sie z rodzicami dziewczynki na rozmowe, zeby ta dziewczyna widziala, ze ty znasz sprawe, ze wiesz, gdzie mieszka i nie popuscisz. Musisz dac dobry przyklad swojej corce, ze problemow nie rozwiazuje sie silowo, a rozmowa, oraz ze moze na ciebie liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaś
moim zdaniem nie powinnaś niczego z tym robić. miałam identyczną sytuacje w 4kl, z tym, ze moja dręczycielka była pupilkiem nauczycieli, w kółko sie na mnie skarżyła za to, że pomazałam ławke, co tak naprawde zrobiła ona itd. moja mama poszła do szkoły, ale usłyszała tyle co nic i było tylko gorzej. poza tym lepiej dziecko uodpornić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam
Nie moge NIC nie robic. Problem sie ciagnie od 1 klasy. Z tego potem rodza sie tragedie. NIe moge tego olac. Chcialam pojsc i porozmawiac z ta dziewczynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowalam nawet nie myśl o przeniesieniu, to ostateczne rozwiązanie. A poza tym oznaczałoby to "zwycięstwo" tej niegrzecznej dziewczyny nad twoją grzeczną córką, a tak w szkole być nie może. Koniecznie zgłoś do wychowawcy. Acha! i wcale sie nie nakręcasz. Przez takie zachowania twoja córka może się nabawić niepotrzebnej nieśmiałości itp. Ja ucze właśnie dzieci z klas 3-6 i bez problemu udaje mi się rozwiązywac takie sytuacje, więc moim zdaniem najlepszy skutek odniesie poinformowanie wychowawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaś
to może najlepiej skontaktować sie z jej rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam
lepiej z wychowawca ? a nie ochrzaniac tego dziecka ?? Jak przeniose moje dziecko to bedzie kara dla niej bo w klasie ma swoije kolezanki i lubi te szkole mimo wszystko. Nie moge pozwolic na takie akcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie jest moim zdaniem dobrym pomysłem Twoja rozmowa bezpośrednio z dzieckiem, a jej rodzice mogę jeszcze Ci zarzucić, że ją nachodzisz dręczysz. Ludzie są do wszystkiego zdolni. Dobrze Ci wszyscy radzą: zgłoś problem do wychowawcy, potem porozmawiaj z jej rodzicami. No i oczywiście rozmawiaj z córką na ten temat dużo, musisz ją uodpornić na niektóre zachowania szkolnych koleżanek i kolegów i wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekrretara
Jak ta dziewucha naruszy nietykalnosć twojej córki, jak np. to wysypanie czegos na głowę, to proponuję, żeby twoja córka po prostu spuściła jej wpierdol. W drodze wyjatku. Piszesz, że jest dobrze wychowana, więc raczej jej to nie wejdzie w krew, a mysle, że poskutkuje. A tak w ogóle to idź do szkoły, poskarż nauczycielce, powiedz też, że życzyłabys sobie, żeby takie rzeczy były zauważane, bo jak jedna koleżanka maluje na plastyce grób drugiej, to cos nie jest ok. I idx do rodziców tego bachora. Powiedz im spokojnie, co sie dzieje i że oczekujesz, ze sie to skończy. u mnie tez była taka. Zaniedbana psychicznie przez rodziców, bo oni byli zajęci swoim rozwodem, a potem mama miała inne sprawy na głowie i nigdy jej nie bylo w domu. jedynaczka. Jedyne, co miała, to kasę i ubrania. Siała terror, nikt sie nie postawił, ona wyprawiała jakies intrygi - az w końcu nadszedł dzień, gdzie jej najlojalniejsza koleżanka - też przez nia nekana - odwróciła się. i wtedy po kolei odwrócili sie i inni, bo wszyscy mieli jej dosć. Przez ponad rok nikt z nia w klasie nie gadał. i potem zaczęła sie zachowywać - rpzyszla z podkulonym ogonem, poprzepraszała i nagle sie dało. Nie mozna sobie dać wejsć na głowę, to bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczanie domowe rządzi
Jak ją zabierzesz ze szkoły to będzie nie kara a nagroda, i szansa na nawiązanie zdrowych znajomości. Nie musisz jej zakazywać przy tym kontaktu z koleżankami, które lubi. A za bezpieczeństwo Twojej córki w szkole odpowiada szkoła, a nie rodzice poszczególnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowalam KOBIETO! Ja taki problem (jeśli chodzi o dzieci w wieku 10 lat) rozwiązuje jedną poważną rozmową. A jeśli nie pomaga wyciągam konsekwencje za pomocą odpowiednich środków, którymi dysponuje szkoła. I więcej się to nie powtarza, więc nie obawiaj się skorzystać z pomocy wychowawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekrretara
Poza tym podpytaj córkę, czy inne dzieci też są przez te pannę dręczone. jesli tak, to się zgadaj z paroma mamami i potem zgłos sprawe na wywiadówce, tak przy wszystkich. Niech sie jej rodzice wstydu najedzą. A te inne mamy niech cię poprą. Mozliwe, że wtedy i inni zabiorą głos i sie okaze, że każdy ma jej zachowania powyżej dziurek w nosie. Na pewno nie zostawiaj tej sprawy swojemu biegowi, bo twoja córka czuje sie każdego dnia bezsilna. jeśli jest luzarą, to moze spływa to po niej jak po kaczce, ale jesli jest wrażliwa, to cierpi, moze nawet ma jakieś nerwowe bóle brzucha albo coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę mnie dziwi, że pani z plastyki nie zareagowała widząc taki rysunek. Tak się składa, że też uczę m.inn. plastyki i widząc taki obrazek nie zostawiłabym tego bez echa.Ale też taka jest prawda, że jestem akurat przeczulona na tym punkcie, bo sama nie byłam zbyt lubiana w szkole i wiem, co przeżywają nękani uczniowie, dlatego jak najszybciej zwalczam takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmienialabym klasy corce, ani szkoly - to kara dla twojego dziecka, bo niby dlaczego twoje dziecko ma teraz zmieniac kolezanki i byc "ta nowa"? Ona jest juz zadomowiona w klasie, ma swoje miejsce w lawce, ma wychowawce i nie chce zmian. To ta dzikuska powinna byc przeniesiona, bo to ona sprawia problem. Jeszcze raz: nie ochrzaniaj tego dziecka, bo nie w ten sposob rozwiazuje sie problemy. Dasz zly przyklad swojej corce, ktora zobaczy, ze wygrywa ten, ktory jest: starszy, silniejszy, ma przewage. Corke musisz nauczyc, ze w razie problemow trzeba udac sie do wyzszen instancji, czyli do wychowawcy, pedagoga, do dyrektora, ew. do kuratorium. Sama niczego nie zdzialasz, a wlasnie bedziesz jeszcze posadzona o nekanie dziesieciolatki. Nie tak sie zalatwia sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam
nie obawiam sie ! Za dziecko w ogien skocze. Boje sie, tylko, ze pani nie zalatwi tej sprawy jak nalezy bo gowniara jest przodowniczka uczniow a mama w komitecie rodzicielskim i wlazi w tylek jak moze. Umowilam sie z nauczycielka juz.. wyslalam jej maila z prosba o rozmowe. NAkrecilyscie mnie dodatkowo. Dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joaśka FVbc
Ja uważam, że zainterweniować powinnaś KONIECZNIE. Brak reakcji z Twojej strony zrodzi patologię. Zachowanie tej dziewczyny w zasadzie już pod nią podchodzi. I koniecznie porozmawiaj z wychowawczynią. Ocena ucznia to nie tylko pięknie wyrecytowane wierszyki, czy zaśpiewane piosenki, ale też zachowanie. Że nie wspomnę o kulturze osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indra87
Ja tez sie tak dawalm glupim krowom w szkole. Mimo, ze ojciec mnie blagal, zebym sobie nie dala wejsc na glowe, to ja jakos nie potrafilam. Ale z dzisiejszym rozumem jakbym wrócila w tamte czasy to bym je wszystkie lala po pyskach i miala gdzies czy dostane naganne czy nie. ALe najlepiej jakby sie Twoja córka nauczyla z tamtej smiac. Jak sie chce to mozna z najladniejszej najmodniejszej laski zrobic sierote. Np. jakby Twoja córka tamtej powiedziala: " Co to za szmate masz na sobie? Od szwabów pieprzonych? Jedz do Niemiec, bo tylko tam sie nadajesz. Tam wszystkie dziewczyny wygladaja jak krowy dojne, wiec nie bedziesz sie wyrózniac" albo cos w tym stylu. Albo w ogóle to moglaby sie zgadac z kilkoma osobami z klasy, które tez tamtej nie lubia i moglyby ja gnebic grupowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam
nie wiem co pani od plastyki na to... moze tamta szybko schowala ten rysunek ?? nie wiem. Mialy wtedy po 7 lat !! Ostatnio tez slyszalam ze wyzwala moja od Idiotek... Kiedys w 2 klasie slyszalam, ze gnebila inna dziewczynke mowiac do innych dzieci, ze ZROBI WSZYSTKO ZEBY TAMTA ZE SZKOLY ODESZLA... Teraz uczepila sie mojej... ale ja nie daruje malpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bazienka --> ale przeniesienie poszkodowanego dziecka z klasy nie rozwiaze problemu, bo ta agresywna pomysli "No tak, tej frajerki juz nie ma, ale sa przeciez inne" i bedzie pastwila sie nad reszta dzieci. Trzeba celowac w przyczyne, a nie od niego uciekac - zgodze sie, jesli sytuacja zupelnie wymknie sie spod kontroli i grono ped. nic z problemem nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×