wstyd jak nie wiem...rodzinne wesele

No właśnie. Już nigdy nie napiszę zrozpaczonej dziewczynie, że Regres, za niewielką odpłatnością, połamie wszystkie hasła jej chłopaka.

a jak ci dam udziały w kwocie 10% od kazdego zlecenia ? ;)

Nie wiem Regres. Dobre imię Luśki tym równaniem nadszarpnąłeś, a ono jest przecież bezcenne. Nie mogę go przehandlować za dwie stówki. Musimy dalej negocjować.

Zamawiam pojedynek

Luśka, jaki pojedynek? Tutaj są negocjacje biznesowe. Jak widać na kafe, rynek jest całkiem spory. Fachowiec jest. Wystarczy go odpowiednio zareklamować i liczyć zyski.

Negocjacje biznesowe zwrócą moje bezcenne lecz nadszarpnięte imię? Chodzi o to, ze znowu mnie prowokujesz, bo zazdrścisz umiejętności w zakresie niepodgrzewania krwi?

Negocjacje biznesowe zwrócą moje bezcenne lecz nadszarpnięte imię? collateral damage Luśka, czemuż masz do mnie pretensje, przecież to nie ja tak niefortunnie to równanie skonstruowałem?

"czemuż masz do mnie pretensje" a do kogo mam mieć?

Ach, to liczyłaś, (będąc młodą lekarką) że się skryjesz pod mem mężnym ramiem?

młoda lekarka na rubieży chyba rzeczywiście musi byc mężna, a w razie niedoboru mieć gdzie mężność wypożyczyć

Lusia ja moge sprostowanie z przeprosinami zamieścić w "Nasz Dziennik" :D życze udanej konwersacji :D za pół godziny czas z roboty wyjsc a jeszcze trzeba popracowac

trzeba się było nie wyemancypowywać

"Lusia ja moge sprostowanie z przeprosinami zamieścić w "Nasz Dziennik"" może być, pod warunkiem, ze wkleisz linka w kazdym temacie na kafe, albo przynajmniej w co drugim :-) Baobabosławie, żałujesz, ze nie możesz mnie przez to wyemancypowanie jakoś tak bardziej bezwysiłkowo zniewolić? :P

Oj Lusia, Lusia, jak Ty nic o kobietach nie wiesz. Bezwysiłkowo się po prostu nie da.

"jak Ty nic o kobietach nie wiesz. - chcesz mnie oswiecić? Bezwysiłkowo się po prostu nie da - czy już oświeciłeś i to jest cała potrzebna mi wiedza?

opicie moje było wynikiem tego ze mój acet mnie zlał na tym weselu.. od tej pory..jak chodzilismy razem to było spoko...bez scen itp ale teraz było za duzo znajomych i mój acet ciagle biegał załatwiał..pił z kolegami a ja siedziałam przy stole albo na fajce z kolezanka... ogólnie duza czesc osob nawet nie wiedziała ze przyszłam z nim...,mmysleli ze ejstem kolezanka panstwa młodych na całe wesle przetanczył ze mna moze z 8 kawałków maxymlnie Byłam wkurwiona i tak wyszło ze zaczelismy sie kłócic potem mnie przeprosił...

ale niesmak pozostał... wiem ze sie opiłam moglam sie super bawic bez niego ale..znałam raptem 6 osób z całego wesela;) później mu glupio było ...jak mu powiedziałam ze rodzina myslała ze jestem znajoma jego siostry a nie..jego dziewczyna z tóra jest rok:O

:O

bo kac już chyba uleczony?

taaaaaaaaaak